Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Śladami ufności Jezusa Christianity - Articles - Miłosierdzie Boże
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Śladami ufności Jezusa
   

Autor: ks. Andrzej Trojanowski TChr,
Miłujcie się! 5/2000 → Miłosierdzie Boże



  W orędziu, przekazanym za po­śred­nic­twem s. Faustyny, Jezus za­chę­ca nas do ufności w Jego nie­skoń­czo­ne miłosierdzie. Czy jednak On sam wie, co to znaczy zaufać? Czy po­przez swoje Wcielenie do­świad­czył postawy ufności? Czy Jezus może być dla nas wzorem uf­no­ści wobec Boga?

   Na pierw­szy rzut oka wy­da­je się nie­moż­li­we, aby Wcie­lo­ny Bóg ufał. Lecz prze­cież Syn Boży, po­przez ta­jem­ni­cę Wcie­le­nia, stał się praw­dzi­wym czło­wie­kiem. Jego Boska Osoba przy­ję­ła (bez po­mie­sza­nia) ludzką naturę wraz z jej wszyst­ki­mi czynnościami. Otóż, skoro w ludz­kiej naturze leży ufność (czego sami doświadczamy), to z jakiego powodu mielibyśmy za­prze­czyć temu, że Chry­stus – „będąc do nas podobny we wszyst­kim, oprócz grze­chu” – też po­tra­fił ufać Bogu. Pomimo to, trudno wyobrazić sobie, aby Jego postawa uf­no­ści sprowadzała się do życiowego optymizmu, który wyraża się w po­wie­dze­niu: „jakoś tam bę­dzie...”. Mó­wi­my tak, ponieważ nie znamy przy­szło­ści, wierząc jednak w nieokreśloną „życzliwość losu”. Dane Ewangelii nie po­zwa­la­ją nam dostrzec tego rodzaju ufności w Chry­stu­sie. Na pod­sta­wie choćby tek­stu z Łk 18, 31-33, gdzie Jezus za­po­wia­da swą Mękę, trudno przy­pusz­czać, aby igno­ro­wał On swo­ją przy­szłość. Nie spo­sób tak­że są­dzić, że świa­do­mość cze­ka­ją­cej Go śmierci na Krzy­żu bu­dzi­ła w Nim opty­mi­stycz­ną wiarę w życz­li­wy los. Lecz wła­śnie dzięki temu, uf­ność Je­zu­sa jest tym bliż­sza na­szej. W rze­czy­wi­sto­ści bo­wiem także na­sza po­sta­wa za­ufa­nia nie ma nic wspól­ne­go z ir­ra­cjo­nal­nym li­cze­niem na ślepy los. Uf­ność od­no­si się przede wszyst­kim do relacji oso­bo­wych. Otóż, uf­ność Jezusa dotyczy Jego relacji z Ojcem. Uważ­na lek­tu­ra Ewan­ge­lii po­ka­zu­je nawet, że uf­ność stanowi za­sad­ni­czy rys tejże re­la­cji.

Ewangelista Ma­rek notuje, że Jezus zwracał się do Ojca „Abba”. Wyraz ten – który znaczący tyle samo, co „tato”, a nawet „ko­cha­ny tato” – nie­za­wod­nie świadczy o synowskiej uf­no­ści Jezusa. Możemy przy­pusz­czać, że na modlitwie On sta­le w ten spo­sób zwracał się do Ojca. Ta oko­licz­ność jednak, w której Ewan­ge­li­sta to słowo cytuje, jest zupełnie szcze­gól­na: Jezus modli się w Ogrój­cu, do­świad­cza­jąc trwogi w obliczu nad­cho­dzą­ce­go cierpienia i opusz­cze­nia ze stro­ny nawet najbliższych apo­sto­łów. W tym momencie, Jego za­ufa­nie do ko­cha­ją­ce­go Ojca – choć za­wsze było doskonałe – osiąga niejako swój szczyt. Konanie Chrystusa w Getsemani to dramat także Jego ludz­kie­go serca, w którym ufność prze­zwy­cię­ża­ła lęk. Zauważmy, że to właśnie ufność wo­bec Ojca rodzi w Jezusie gotowość wypełnienia Ojcowskiej woli, nawet za cenę ofiary z życia: „Abba, jeśli jest to możliwe, to oddal ode mnie ten Kie­lich; lecz niech sta­nie się nie tak jak Ja chcę, lecz jak Ty chcesz” (Mk 14, 36). Modlitwa ta ob­ja­wia nam to, co jest najistotniejsze w ufności Chry­stu­sa, czyli posłuszne przylgnięcie do woli Ojca, będącej wyrazem Jego miłości. Innymi sło­wy, Jezus nas zba­wia, ufając Ojcu.

Chociaż przykazanie miłości już istniało, to jednak Jezus ustanawia nowe: „Miłujcie się wzajemnie tak, jak Ja was umiłowałem”. W Tym, który „umiłował nas do końca”, otworzyło się dla nas niewyczerpalne źródło mi­ło­ści wzajemnej. Podobnie rzecz ma się z ufnością: Ten, który „umiłował do końca”, zaufał także do końca Ojcu. Nowe Przykazanie możemy więc spa­ra­fra­zo­wać w następujący sposób: „za­ufaj­cie tak, jak Ja zaufałem”. W czym przejawiła się doskonałość tejże uf­no­ści? Czy nie właśnie w tym, że nie zachwiała się ona w godzinie ciem­no­ści? Po ludzku rzecz biorąc, nie do pogodzenia są te dwa okrzyki ko­na­ją­ce­go Chrystusa: „Boże mój, Boże mój! Czemuś mnie opuścił?!” oraz „Ojcze, w ręce Twoje powierzam ducha Mego”. Jak można powierzyć się ko­muś, czyją nieobecność odczuwa się w sposób niewymownie bolesny? A jednak Chrystus, z przepaści swego doświadczenia nieobecności Ojca, powierza się Jemu bez reszty. Do­ko­nać mogła tego jedynie ufność, która nie była niczym więcej, jak nie­wy­obra­żal­nie czystą ufnością. Na Krzyżu Chrystus zidentyfikował się z naj­głęb­szą rozpaczą i nieufnością ludzką, aby przezwyciężyć ją mocą swej do­sko­na­łej ufności do Ojca. Z tego powodu tylko Jego ufność przynosi nam zbaw­cze lekarstwo, leczące wszelką nie­uf­ność w relacji z Bogiem.

Gest Jezusa, jaki widzimy na Jego ikonie, wyraża zaproszenie do wniknięcia w tajemnicę Ser­ca, z któ­re­go rozchodzą się dwa promienie, sym­bo­li­zu­ją­ce peł­nię nowego życia. Skąd to życie wieczne wypływa? Czyż nie z do­sko­na­łe­go posłuszeństwa Chry­stu­sa wobec Ojca, którego wolą jest właśnie nasze zbawienie? Po­słu­szeń­stwo Ojcu rodzi Życie! Do­wo­dem tego jest Zmar­twych­wsta­nie Chry­stu­sa. Lecz siłą posłuszeństwa jest uf­ność; wzywając nas do uf­no­ści, Jezus pra­gnie nam jej w obfitości udzielić. Wybranym przez Niego na­rzę­dziem wlewania ufności w serca jest obraz, jaki polecił na­ma­lo­wać, oraz ko­ron­ka do Miłosierdzia Bożego. Wier­ność w codziennej mo­dli­twie stanowi wy­raz otwarcia się na dar ufności sa­me­go Jezusa. Natomiast ikona Jezusa Miłosiernego, przyjęta z wiarą, uczy wstę­po­wać w ślady jedynej w świecie ufności, któ­ra prowadzi do Zmar­twych­wsta­nia i Życia.

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: