Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Nie czekaj do końca świata! Christianity - Articles - Młodzież
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Nie czekaj do końca świata!
   

Świadectwo,
Miłujcie się! 1/2002 → Młodzież



   

Mam dziewiętnaście lat. Półtora roku temu przyjęłam sakrament bierzmowania i ten sakrament stał się dla mnie początkiem drogi do Boga. Wcześniej Jezus był dla mnie mitem, istniejącym gdzieś bytem pozaziemskim, dalekim i obcym. Będąc daleko od Boga, łatwo poddawałam się grzechowi, który zniewalał mnie i czynił nieszczęśliwą. W moim życiu stosowałam wiele praktyk, przed którymi ostrzega sam Bóg, a czyni to dlatego, bo pragnie nas uchronić przed tym, co złe, abyśmy bez przeszkód mogli doświadczać Jego obecności.

     Przed oddaniem życia Jezusowi często popadałam w depresje i nie potrafiłam odnaleźć się w rzeczywistości. Nienawidziłam siebie i innych. Zachwycona religiami wschodu, zajmowałam się bioenergoterapią, często sięgając po wahadełko, które niemalże rządziło biegiem mojego życia. Brałam udział w różnorakich seansach, chodziłam do wróżki, jasnowidza, który ustalał moją przyszłość. W szybkim czasie sama zaczęłam propagować wśród przyjaciół

i zupełnie nieznanych mi osób tego typu praktyki. Miałam również duże problemy z moją seksualnością. Nie wiedziałam, co się ze mną dzieje. Budziłam się nocami zlana potem.

     W niedługim czasie po bierzmowaniu pojechałam na Kurs Odnowy Życia Chrześcijańskiego. Stał się on dla mnie prawdziwą przygodą z Chrystusem Żyjącym. To właśnie wtedy Jezus pokazał mi, że kocha mnie bezgranicznie i zmienił w moim sercu obraz Boga dotąd dalekiego i zimnego. Uwolnił mnie od wszystkiego, co wcześniej mnie zniewalało i nie pozwalało uznać, że tylko Jezus jest Panem. Pokazał mi, jak bardzo jest blisko każdego bez wyjątku człowieka.

     Jezus jest teraz moim najbliższym i najlepszym Przyjacielem. Każdego dnia budzę się z radością w sercu, bo jest on dniem danym mi od Stworzyciela. Każda modlitwa jest dla mnie źródłem pokoju. Śpiewam mojemu Panu „Alleluja”, bo to On ocalił moje życie.

     Chrystus działa w moim życiu. Przeprowadził mnie przez śmierć moje

go taty, który zginął w wypadku samochodowym trzy miesiące temu. Wiem, że Bóg wybrał dla mojego taty najlepszy moment na przejście do życia wiecznego. Ufam mu. Jezus dla każdego z nas ma miejsce w swoim sercu i pragnie naszej miłości. Nie czekajmy na spotkanie z Bogiem Żyjącym do skończenia świata, uczyńmy to już teraz. Zaufajmy Chrystusowi. On chce nam dawać o wiele więcej, niż jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. A wszystko to otrzymujemy za darmo.

Mania

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: