Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Jesteście powołani do szczęścia Christianity - Articles - Młodzież
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Jesteście powołani do szczęścia
   

Autor: redakcja,
Miłujcie się! 4/2002 → Młodzież



 Spotkanie przeszło 500 tysięcznej rzeszy młodzieży ze 170 krajów z Ojcem Świętym, nad brzegiem Jeziora Ontario, miało niezapomniany klimat. Kiedy Jan Paweł II pojawił się w papamobile na Exhibition Place i przejeżdżał wśród rozentuzjazmowanej młodzieży, dla wszystkich było to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu.

 

Cisnęli się do metalowych barierek, aby być jak najbliżej, wchodzili sobie na ramiona, aby lepiej widzieć, z radości skandowali: John Paul two, We love You. Po przejeździe Ojca Świętego wielu wrzeszczało z radości, inni rzucali się sobie w ramiona płacząc z wielkiego wzruszenia, jeszcze inni w skupieniu modlili się trzymając w jednej ręce różaniec a w drugiej chusteczkę do wycierania łez. 20-letni Peter z Halifax płakał ze wzruszenia jak małe dziecko, kiedy udało mu się zobaczyć Ojca Świętego z odległości kilku metrów. Zwierzył się: „To było coś niesamowitego, kiedy zobaczyłem Papieża, zostałem ogarnięty przez tajemniczą moc jego obecności”. Michael Lopez z Meksyku ze łzami w oczach powiedział: „przeżyłem najważniejszy moment mojego życia, ponieważ Papież jest żywym znakiem miłości Boga”. Osiemnastoletnia Emily z Ohio, mówiła płacząc: „On emanuje miłością, jest osobą najbliżej Boga”. Piętnastoletnia Jasmine zwierzyła się: „Nie spodziewałam się, że będę płakać na widok Ojca Świętego”.
A dla tryskającego radością Chrisa papież jest bezpośrednią „linią do Boga”.

Cała zgromadzona młodzież na Exhibiton Place z wielkim skupieniem słuchała przemówienia Ojca Świętego, które trwało przeszło godzinę. Jan Paweł II mówił o głębokim pragnieniu szczęścia, zakorzenionym w sercu każdego człowieka. Liczne i nęcące propozycje sugerują, że szczęście można osiągnąć przez pieniądze, sukces i władzę. Proponują radość, wypływającą tylko z przyjemności zmysłowej, a więc coś bardzo powierzchownego i złudnego. Ojciec Święty przypomniał zgromadzonej młodzieży, jaka jest tajemnica szczęścia, którą objawił Jezus Chrystus. Mówił, że każdy człowiek został stworzony i powołany do tego, aby osiągnął pełnię radości i szczęścia, podkreślił, że jedynie Jezus ma odpowiedź, w jaki sposób można ją zdobyć. Żąda tylko jednego, abyśmy Mu zaufali, bo prawdziwe szczęście zdobywa się tylko dzięki długiej i trudnej walce, a tajemnicę zwycięstwa ma tylko Chrystus. To właśnie On, prawdziwy Bóg, po to stał się człowiekiem, aby poprzez swoją

śmierć i zmartwychwstanie otworzyć każdemu z nas drogę prowadzącą do pełni szczęścia. Chrystus stoczył walkę aż do śmierci i wygrał ją nie dla siebie, ale dla nas. Z Jego śmierci wypłynęło życie. Grób na Kalwarii stał się kolebką nowej ludzkości kroczącej ku prawdziwemu szczęściu. Ojcowie Kościoła podkreślali, że Bóg dlatego stał się człowiekiem, dlatego umarł i zmartwychwstał, aby człowiek mógł stać się Bogiem, czyli mógł osiągnąć pełnię szczęścia.

Ojciec Święty mówił zasłuchanej młodzieży, że na drodze do pełni szczęścia Pan Jezus daje nam drogowskazy zawarte w Ośmiu Błogosławieństwach. Wskazują one kierunek wędrówki. Jest to trudna droga pod górę, którą Jezus pokonał jako pierwszy. I jest gotów przemierzyć ją ponownie z nami. Pewnego dnia oświadczył: Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemnościach (J 8, 12). A kiedy indziej dodał: To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna (J 15, 11). Tylko krocząc razem z Chrystusem można osiągnąć prawdziwą radość!

Ojciec Święty wskazał na Krzyż i prosił, aby młodzi wpatrywali się w Chrystusa, który żył Błogosławieństwami. Mówił, że Osiem Błogosławieństw opisuje postawę i twarz Jezusa. Tylko Jezus jest: tym najuboższym z ubogich, najszlachetniejszym spośród cichych, człowiekiem o najczystszym i najbardziej miłosiernym sercu (...) Papież stwierdził, że Błogosławieństwa przedstawiają to, czym winien być chrześcijanin. Są one portretem ucznia Jezusowego, obrazem tych, którzy przyjęli Królestwo Boże i chcą, aby ich życie było zgodne z wymogami Ewangelii. Do tych ludzi przemawia Jezus, nazywając ich błogosławionymi.

Radość obiecana przez Błogosławieństwa jest prawdziwą radością samego Jezusa: radością poszukiwaną i odnalezioną w posłuszeństwie Ojcu i w darze z samego siebie dla innych.

Ojciec Święty wezwał młodzież, aby wpatrując się w Chrystusa, uczyła się, co to znaczy być ubogim w duchu, cichym i miłosiernym; co to znaczy szukać sprawiedliwości, być czystego serca i pokój czyniącym.

Tylko wtedy młodzi będą mogli odkryć drogę przebaczenia i pojednania w świecie pogrążonym w przemocy i terrorze (...) Błogosławieni jesteście, jeżeli, jak Jezus, jesteście ubodzy duchem, dobrzy i miłosierni; jeżeli rzeczywiście szukacie tego, co słuszne i prawe; jeżeli jesteście czystego serca, pokój czyniącymi, miłującymi ubogich i ich sługami. Wtedy to wy jesteście błogosławieni!

 Jedynie Jezus jest prawdziwym Nauczycielem – mówił Papież – jedynie Jezus wypowiada niezmienne orędzie, które odpowiada na najgłębsze tęsknoty ludzkiego serca, ponieważ jedynie On wie, co jest w każdym człowieku (por. J 2, 25). Dzisiaj wzywa was, byście byli solą i światłością świata, byście wybrali dobroć, żyli w sprawiedliwości, byście stawali się narzędziami miłości i pokoju. Jego wezwanie zawsze wymagało wyboru między dobrem a złem, między światłem a ciemnością, między życiem a śmiercią (...) Wierzyć w Jezusa oznacza przyjąć to, co On mówi, nawet, gdy przeczy to temu, co mówią inni. Oznacza to odrzucenie złudy grzechu, jakkolwiek byłaby ona pociągająca (...)

Na koniec zwrócił się z prośbą: Odpowiedzcie Panu mocnymi i wielkodusznymi sercami! On na was liczy. Nie zapominajcie: Chrystus potrzebuje was do spełnienia swego planu zbawienia! Chrystus potrzebuje waszej młodości i waszego szlachetnego entuzjazmu, aby Jego głoszenie radości rozbrzmiewało w nowym tysiącleciu. Odpowiedzcie na to Jego wezwanie, ofiarując swoje życie w służbie waszych braci i sióstr. Zaufajcie Chrystusowi, ponieważ On ufa wam.

Red.

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: