Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Trzeciego dnia zmartwychwstał (3) Christianity - Articles - Wiara szukająca głębszego zrozumienia
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Trzeciego dnia zmartwychwstał (3)
   

Autor: ks. Edward Janikowski TChr,
Miłujcie się! 5/2002 → Wiara szukająca głębszego zrozumienia



Zmartwychwstanie jest niezgłębioną tajemnicą Boga

i człowiek nie jest w stanie pojąć jej do końca. Dlatego wyznajemy aktem wiary fakt zmartwychwstania Pana naszego Jezusa Chrystusa.

Trzeciego dnia zmartwychwstał (3)

Wierzymy w Boga takiego, jakim On jest i nie mamy prawa mówić, że Bóg jest takim, jakim Go opisujemy. Wierzymy w Boga takiego, jaki nam się objawia w Jezusie Chrystusie, a nie w takiego, jakim Go sobie człowiek wymyślił. Dlatego pragniemy na nowo odczytać co mówią Ewangelie o Zmartwychwstałym Chrystusie.

Wszyscy czterej Ewangeliści opisują wydarzenia, których bezpośrednio doświadczyli Apostołowie. Spotykamy w relacjach ewangelicznych opis poranka wielkanocnego uwzględniający różne szczegóły. Pamiętać przy tym należy, że opisy ewangeliczne nie mogą być rozumiane w sensie ścisłej informacji historycznej. To nie jest kronika wydarzeń. Przede wszystkim przedstawiają historię zbawienia, która opiera się na faktach. Nie ma wiary bez faktów. Wiara w Zmartwychwstanie Chrystusa musi być oparta na świadectwach o konkretnym wydarzeniu. Te świadectwa znajdujemy właśnie w relacjach ewangelicznych. Zdajemy sobie sprawę, że ewangeliści przedstawiają nie tylko wydarzenia, ale również interpretację ich głębokiego znaczenia, oraz swoją wiarę, opartą o fakt zmartwychwstania. Dlatego nie zawsze dbają oni o ścisłą chronologię i drobiazgowe szczegóły, które nie mają znaczenia dla zrozumienia sensu tego zbawczego wydarzenia, jakim jest zmartwychwstanie Jezusa.

Zacznijmy od Ewangelii św. Marka. Mamy tu stosunkowo najmniej opisów. Widzimy Marię Magdalenę, Marię – matkę Jakuba oraz Salome idące wczesnym rankiem pierwszego dnia tygodnia do grobu Jezusa. Na miejscu znajdują pusty grób. Wystraszyły się z tego powodu. Młodzieniec ubrany w białą szatę mówi im: Nie bójcie się! Szukacie Jezusa z Nazaretu, ukrzyżowanego; powstał, nie ma Go tu. Oto miejsce, gdzie Go złożyli (Mk 16:6-7).

Tak oto niewiasty dowiadują się o zmartwychwstaniu Jezusa od Anioła, który poleca przekazać uczniom, aby oczekiwali ukazania się Pana w Galilei. W tej relacji ważne jest przede wszystkim przeświadczenie samego Ewangelisty, że Jezus powstał z martwych i żyje, jak wskazują na to słowa: powstał, nie ma Go tu. Fakt zmartwychwstania został tu wyrażony jednoznacznie. Ważne jest również to, że Zmartwychwstały jest utożsamiany z Ukrzyżowanym i Złożonym w grobie, a więc historycznym Jezusem z Nazaretu. Ten Jezus żyje. W jaki sposób to się dokonało i jak Jezus teraz żyje, o tym informacji nie ma. Taka jest treść Orędzia o Wielkiej Nocy w Ewangelii św. Marka, która najpierw została przekazana niewiastom przez Anioła. Fakt przekazywania informacji przez Anioła – według św. Marka – ma wyrazić to, że wiedza pierwotnego Kościoła i uczniów o zmartwychwstaniu pochodzi z objawienia, a nie powstała na podstawie ludzkiego wymysłu czy domysłu. Tyle, jeśli chodzi o relację św. Marka na temat wydarzeń Wielkanocnych.

Przejdźmy do opisów zawartych w Ewangelii św. Mateusza. Już na wstępie trzeba zaznaczyć, że relacje zawarte w tej Ewangelii są bogatsze, bardziej rozwinięte i bardziej wielostronne niż u św. Marka. Nie wynika to tylko z faktu, że św. Mateusz był bezpośrednim świadkiem wydarzeń z życia Jezusa – jako Apostoł, w porównaniu do św. Marka, ucznia św. Piotra – ale wynika to również z sytuacji i potrzeb Kościoła jako adresata Ewangelii, jak również z zamiaru teologicznego samych Ewangelistów. Jak słusznie zauważa ks. Prof. Kudasiewicz, Ewangelie podają wiernie to, co On uczynił i uczył dla wiecznego zbawienia ludzi. To ograniczenie dla wiecznego ich zbawienia jest słuszne i bardzo ważne dla właściwego zrozumienia Ewangelii. Odnosi się ono tak do przepowiadania Apostołów, jak również do pracy pisarskiej Ewangelistów, którzy wybierali, syntetyzowali, wyjaśniali. Ten wybór i to syntetyzowanie nie tyle uwzględniały racje chronologiczne, geograficzne, ile raczej sytuacje i potrzeby Kościołów i zamiary teologiczne Ewangelistów.

Wydaje mi się, że po tym wyjaśnieniu łatwiej nam będzie zrozumieć, dlaczego w opisach Ewangelistów istnieją w niektórych szczegółach pewne różnice. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że różnice te nie występują w istotnej treści Orędzia Paschalnego.

Przypatrzmy się więc teraz Orędziu Paschalnemu według św. Mateusza. Relacja o Wielkiej Nocy zajmuje cały ostatni, czyli 28 rozdział tej Ewangelii. Ewangelia według św. Mateusza jest napisana dla Żydów. Fakt ten określa wyraźny zamiar rozprawienia się z pogłoską rozpowszechnianą przez Żydów o wykradzeniu ciała Jezusa. W wierszach 11-15 czytamy: Gdy one były w drodze, niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło. Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli: „Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali. A gdyby doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu”. Ci więc wzięli pieniądze i uczynili jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego. Z tego można wywnioskować, że św. Mateusz podejmuje polemikę z tymi Żydami, którzy zaprzeczają Zmartwychwstaniu i pragnie odeprzeć to oszczerstwo. Mimo tego opisu, w którym ewangelista polemizuje na temat pogłoski o wykradzeniu ciała, orędzie św. Mateusza nie jest apologetyczne i ma raczej charakter teologiczny, głosi zwycięstwo Boga nad śmiercią i przewrotnością ludzką.

Fakt pustego grobu jest stwierdzony u św. Marka i u św. Mateusza, jak również wyjaśniająca interpretacja pustego grobu: nie ma Go tu, bo zmartwychwstał – u św. Mateusza, powstał, nie ma Go tu u św. Marka jest jednobrzmiąca. Możemy w skrócie powiedzieć, że zarówno św. Marek jak i św. Mateusz mówią: grób jest pusty. Jest to najpierw stwierdzenie faktu. Wyrażenia: „powstał, zmartwychwstał” wyjaśniają ten fakt i objawiają (przez Anioła), że Jezus żyje.

Na tym relacja św. Mateusza się nie kończy. Znajdujemy w niej jeszcze opis dwu chrystofanii. Może wyjaśnię, co znaczy słowo chrystofania, ponieważ będziemy się nim posługiwali często w dalszych rozważaniach. W języku polskim można to słowo przetłumaczyć jako ukazywanie się Chrystusa, bo dotyczy to rzeczywistości nadprzyrodzonej, dotyczy widzenia Jezusa w ciele już uwielbionym. Tak więc o takich widzeniach albo lepiej – ukazaniach się – Chrystusa pisze św. Mateusz

Pierwsza chrystofania ma miejsce w Jerozolimie, a daru tego dostępują niewiasty. Bardzo krótko pisze o tym ewangelista Mateusz, zaledwie w dwóch wierszach: A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł „Witajcie.” One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: „Nie bójcie się. Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą”. Widać w tej relacji, że niewiasty, które wracały od grobu z bojaźnią, ale i z wielką radością, nagle spotykają Jezusa, który stanął przed nimi. Po słowach powitania, które Jezus do nich skierował, padły przed Nim oddając mu pokłon. Wynika z tego, że niewiasty od razu rozpoznały Jezusa i objęciem Jego stóp wyrażają w sposób szczególnie pełny szacunek, ufność i głęboką cześć.

To nie jest upewnienie się o Jego cielesnej obecności, lecz jest to wyraz radosnego wzruszenia i adoracji, jest to hołd złożony Mesjaszowi. Jednocześnie niewiasty otrzymują polecenie: Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą. W tym posłannictwie danym przez Chrystusa niewiastom Jezus nazywa uczniów swoimi braćmi. Jeżeli przypomnimy sobie, jak bardzo Apostołowie zatrwożyli się wydarzeniami Krzyża i jak zwątpili w misję Jezusa, to musi nas ogromnie budować nazwanie ich swoimi braćmi. Tak czyni Jezus pełen miłosierdzia i miłości.

Następna chrystofania opisana przez św. Mateusza ma miejsce w Galilei, gdzie zgodnie z poleceniem Jezusa przekazanym przez niewiasty Jedenastu miało oczekiwać na spotkanie z Jezusem.

Popatrzmy, jak to wydarzenie opisuje w Ewangelii św. Mateusz. Jedenastu zaś uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili. Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.” (Mt 28 16-20).

Początek wydarzenia tu opisanego przebiega analogicznie jak w pierwszej chrystofanii. Gdy Apostołowie ujrzeli Jezusa, oddali Mu pokłon. Znamienna jest – zaznaczona przez Mateusza – wątpiąca postawa niektórych uczniów. Świadczy ona o tym, że chrystofanie nie zniewalały ludzi, a więc nie wymuszały wiary. Można powiedzieć, że dalej Apostołom pozostawiony jest wolny wybór w opowiedzeniu się za Chrystusem. Ostatecznie opowiedzieli się za Jezusem, ale nie na sposób magiczny. Uznanie Jezusa ukazującego się było aktem wiary, a więc aktem wewnętrznie wolnym i niewymuszonym. Ta wolność, którą pozostawiły chrystofanie, jak i wszystkie cuda Jezusa, ponieważ dopuszczały zarówno przyjęcie jak i odrzucenie, nie umniejsza jednak w niczym znaczenia chrystofanii jako podstawy wiary w Zmartwychwstałego – słusznie podkreśla kard. Lew Scheffczyk.

Relacja św. Mateusza o drugiej chrystofanii kończy się powierzeniem misji Apostołom. Jezus zaznacza, że dana mu jest wszelka władza w niebie i na ziemi, i na tej podstawie przekazuje Apostołom misję nauczania i uświęcania. Daje również gwarancję, że On sam w spełnieniu tej misji będzie z nimi do końca świata.

Tyle o Orędziu Paschalnym według św. Marka i św. Mateusza, o relacji św. Łukasza napiszę w następnym numerze.

 

ks. Edward Janikowski Tchr

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: