Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Kładę przed wami życie i śmierć Christianity - Articles - Temat numeru
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Kładę przed wami życie i śmierć
   

Autor: Wojciech Walasiak,
Miłujcie się! 1/2003 → Temat numeru



Źródłem i przyczyną wszelkiego grzechu jest egoizm. Odwrócenie się od Boga, zamknięcie oczu na potrzeby drugiego człowieka, życie dla samego (samej) siebie zawsze skutkują degradacją człowieczeństwa. Jak temu przeciwdziałać? Tylko posłuszeństwo Bogu, życie modlitwą i sakramentami oraz czynna miłość bliźniego uczynią nas zdolnymi do wpływu na tę rzeczywistość – także w wymiarze politycznym.

Skrajnym przejawem zwyrodnienia i deprawacji ludzkich sumień jest legalizacja aborcji we wszystkich krajach Unii Europejskiej (z wyjątkiem Irlandii). Ojciec Święty Jan Paweł II w encyklice Evangelium vitae pisze, że aborcja i eutanazja to odrażająca zbrodnia, której żadna ludzka ustawa nie może uznać za dopuszczalną: „Nic i nikt nie może dać prawa do zabicia niewinnej istoty ludzkiej, czy to jest embrion czy płód, dziecko czy dorosły, człowiek stary, nieuleczalnie chory czy umierający. Ponadto nikt nie może się domagać, aby popełniono ten akt zabójstwa wobec niego samego lub wobec innej osoby powierzonej jego pieczy, nie może też bezpośrednio ani pośrednio wyrazić na to zgody. Żadna władza nie ma prawa do tego zmuszać ani na to przyzwalać” (EV 57).

Przerażające barbarzyństwo aborcji i eutanazji nie budzi tak zdecydowanego sprzeciwu, na jaki zasługuje. Sumienia wielu ludzi zostały znieczulone przez propagandę, która od dziesiątków lat posługuje się obłudną retoryką „praw obywatelskich”, „wolności wyboru”, „praw kobiety” itd. Kolejnym pokoleniom Europejczyków wmawia się normalność aborcji (na przekór sloganom o „wolności, równości i braterstwie” wszystkich ludzi). Zmodyfikowana powszechna świadomość, komfortowe warunki przerywania ciąży i pomoc socjalna ułatwiająca aborcję mają zasłonić okrutną rzeczywistość, w której jeden człowiek zabija drugiego, bezbronnego człowieka. Jednak żadna najbardziej pokrętna propaganda, stwierdza Ojciec Święty, nie jest w stanie zmienić tej rzeczywistości: „przerwanie ciąży jest – niezależnie od tego, w jaki sposób zostaje dokonane – świadomym i bezpośrednim zabójstwem istoty ludzkiej w początkowym stadium jej życia, obejmującym okres między poczęciem a narodzeniem. Ciężar moralny przerywania ciąży ukazuje się w całej prawdzie, jeśli się uzna, że chodzi tu o zabójstwo, a zwłaszcza jeśli rozważy się szczególne okoliczności, które je określają. Tym, kto zostaje zabity, jest istota ludzka u progu życia, a więc istota najbardziej niewinna, jaką w ogóle można sobie wyobrazić: nie sposób uznać jej za napastnika, a tym bardziej za napastnika niesprawiedliwego! Jest ona słaba i bezbronna do tego stopnia, że jest pozbawiona nawet tej znikomej obrony, jaką stanowi dla nowo narodzonego dziecka jego błagalne kwilenie i płacz. Jest całkowicie powierzona trosce i opiece tej, która nosi ją w łonie” (EV 58).

Niestety, również w Polsce pojawiają się na lewicy głosy sygnalizujące rychły zamiar zmiany ustawodawstwa chroniącego poczęte życie, i to zaraz po wstąpieniu do Unii Europejskiej. Jesteśmy świadkami nasilającej się proaborcyjnej propagandy.

Profesor Bernard Nathanson, niegdyś aktywny zwolennik aborcji, demaskuje mechanizm urabiania opinii społecznej. Polega on m.in. na zmiękczaniu sumień, manipulowaniu fałszywymi sondażami, straszeniu podziemiem aborcyjnym itd. Osłabianiu sumień służy jawna demoralizacja. Zmniejszenie szacunku dla ludzkiego życia odbywa się też przez lansowanie egoistycznego i konsumpcyjnego modelu egzystencji. Konsumpcyjne myślenie sugeruje, że przede wszystkim warto się starać o wygodniejsze życie, lepszy samochód i mieszkanie, wypoczynek, dobre jedzenie dla psa. Dla tak myślących ludzi możliwość poczęcia dziecka staje się zagrożeniem komfortu, trzeba się więc przed dzieckiem „zabezpieczyć” jak przed chorobą... A kiedy już dziecko się pocznie i zacznie „zagrażać” – jako wyjście stosuje się aborcję.

Mentalność proaborcyjna prowadząca do fizycznej eksterminacji całych pokoleń jest sankcjonowana przez ludobójcze prawo wielu „cywilizowanych” krajów. We Francji w drodze aborcji eliminuje się z życia rocznie 230 tys. poczętych dzieci (2001 r.), w Wielkiej Brytanii ok. 200 tys., w Austrii 100 tys. Wszystkie te dzieci zostały złożone w ofierze na ołtarzu bożka „praw obywatelskich”. Przerażenie budzi fakt, że dla niektórych stało się to normą i uzyskuje aspekt dobrodziejstwa! „W świadomości zbiorowej te zamachy na życie tracą stopniowo charakter »przestępstwa« i w paradoksalny sposób zyskują status »prawa« (...). Jeszcze groźniejszy jest fakt, że w dużej mierze dochodzi do nich w gronie rodziny i za sprawą rodziny, która przecież ze swej natury powinna być »sanktuarium życia«” (EV 11).

Wzrastanie pozostałych przy życiu dzieci w klimacie akceptacji dla zabijania i wrogości wobec życia powoduje u nich podświadome poczucie zagrożenia ze strony dorosłych. „Życie nie ma wartości. Mogę być niepotrzebny: skoro usunęli moją siostrę/brata, mogą zabić i mnie”. Poza frustracją i lękiem (właściwym syndromowi ocaleńca) taki stan owocuje aktami agresji wobec reszty społeczeństwa, również wobec rodziców. Obserwujemy zatrważający wzrost liczby nieletnich morderców, jesteśmy świadkami rosnącej agresji wśród dzieci i młodzieży. Skoro tylu ich rówieśników zostało skazanych na śmierć w łonach matek, nie dziwmy się takiemu zachowaniu: terror rodzi terror.

Głosy popierające eutanazję osób starych, chorych, niepełnosprawnych w imię ich rzekomego dobra są „owocem” tej samej wrogiej życiu mentalności. Czymże jest eutanazja, jak nie podświadomą zemstą dzieci na rodzicach, którzy wcześniej zafundowali im legalną aborcję?

Logika cywilizacji śmierci nakręca diabelską machinę wzajemnego wyrzynania się, której chrześcijanie muszą przeciwstawić logikę miłości. Jest to logika Ewangelii, która mówi o nieskończonej godności każdego człowieka i jego prawie do życia i wolności sumienia. Ojciec Święty wyraźnie akcentuje, że od chwili zapłodnienia komórki jajowej rozpoczyna się życie, które nie jest życiem ani ojca, ani matki, ale nowej istoty ludzkiej, która rozwija się samoistnie. „Nie stanie się nigdy człowiekiem, jeżeli nie jest nim od tego momentu. Tę oczywistą prawdę, zawsze uznawaną, (…) nowoczesna genetyka potwierdza cennymi dowodami. Ukazała ona, że Kościół zawsze nauczał i nadal naucza, że owoc ludzkiej prokreacji od pierwszego momentu swego istnienia ma prawo do bezwarunkowego szacunku, jaki moralnie należy się ludzkiej istocie w jej integralności oraz jedności cielesnej i duchowej. Istota ludzka powinna być szanowana i traktowana jako osoba od momentu swego poczęcia i dlatego od tego samego momentu należy jej przyznać prawa osoby, wśród których przede wszystkim nienaruszalne prawo każdej niewinnej istoty ludzkiej do życia” (EV 60).

Pośród wszystkich okropności współczesnego świata nie wolno nam zapomnieć, że zwycięstwo nad cywilizacją śmierci jest możliwe mocą Zmartwychwstania Jezusa. Zwycięstwo Jezusa pochłonęło śmierć. „Gdzież jest, o śmierci, twoje zwycięstwo?” (1 Kor 15, 54). Jan Paweł II pisze z nadzieją: „W rzeczywistości nie brak znaków zapowiadających to zwycięstwo w naszych społeczeństwach i kulturach, choć noszą one tak silne piętno »kultury śmierci«. (...) Nadal bardzo wielu jest małżonków, którzy w duchu ofiarnej odpowiedzialności umieją przyjąć dzieci będące »najcenniejszym darem małżeństwa«” (EV 26). „W odpowiedzi na ustawy prawne dopuszczające przerwanie ciąży oraz próby legalizacji eutanazji tu i ówdzie zakończone powodzeniem powstały na całym świecie ruchy i inicjatywy, których celem jest obrona życia poprzez budzenie wrażliwości społecznej” (EV 27).

W przededniu referendum decydującym o akcesji Polski do Unii Europejskiej jako katolicy musimy szczególnie uwrażliwić sumienia i wyrazić zdecydowany sprzeciw wobec prób narzucenia Polsce prawa przeciwnego życiu. Świadomi nacisku ideologicznego, politycznego (być może także ekonomicznego), jaki nastąpi w sprawie legalizacji aborcji i eutanazji, tym bardziej powinniśmy wsłuchać się w głos Ewangelii życia, która wymaga, byśmy wobec grzechu i zła byli zdecydowani i nieugięci. Pisze Ojciec Święty: „Nic bardziej nie pomaga w przyjęciu właściwej postawy wobec konfliktu między śmiercią i życiem niż wiara w Syna Bożego, który stał się człowiekiem i przyszedł do ludzi, »aby owce miały życie i miały je w obfitości«” (J 10, 10) (EV 28). „Życie ludzkie jest święte, ponieważ od samego początku domaga się stwórczego działania Boga i pozostaje na zawsze w specjalnym odniesieniu do Stwórcy, swego jedynego celu. Sam Bóg jest Panem życia, od jego początku aż do końca. Nikt, w żadnej sytuacji, nie może rościć sobie prawa do bezpośredniego zniszczenia niewinnej istoty ludzkiej” (Donum vitae, 5).

Podstawową drogą w kierunku obrony życia jest więc droga osobistego nawrócenia, ścieżka własnej głębokiej przyjaźni z Bogiem, Panem i Dawcą życia. Dopiero opierając się na tej przyjaźni, możemy zacząć skutecznie działać.

Jak działać? Potrzebna jest modlitwa za poczęte życie, szczególnie w postaci podjęcia duchowej adopcji. Bardzo potrzebna jest też konkretna, materialna i duchowa, pomoc niesiona matkom w ciąży, które poddawane są pokusie aborcji. Jesteśmy zobowiązani do większej wrażliwości na potrzeby osób żyjących obok nas: w sąsiedztwie, w okolicy, w gminie. Otwórzmy szerzej oczy na możliwości pomocy, wspomagajmy prywatne i kościelne fundusze pomocy ubogim rodzinom i samotnym matkom. W naszych parafiach i diecezjach istnieją przecież organizacje niosące taką pomoc, np. Caritas. One docierają do potrzebujących i nie trwonią środków na hałaśliwe akcje od święta.

Ogromne znaczenie dla kształtowania szacunku dla życia mają media i wychowanie dzieci i młodzieży. To jest praca dla wszystkich. Musimy reagować na wszechobecne, demoralizujące przesłanie „kultury śmierci” i wyraźnie się mu sprzeciwiać. Duże zadanie w uwrażliwianiu sumienia, w kształtowaniu zdrowego myślenia i nowego stylu życia spoczywa przed czytelnikami i kolporterami Miłujcie się!.

Największe i najdonioślejsze powołanie stoi jednak przed rodzinami. Jan Paweł II kieruje swoje słowa do małżeństw: „Chcąc dać człowiekowi pewne specjalne uczestnictwo w swoim własnym dziele stwórczym, Bóg pobłogosławił mężczyźnie i kobiecie, mówiąc: »Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną«” (Rdz 1, 28) (EV 43). Papież zachęca też rodziny do otwartości na dar życia, aby każde poczęte dziecko było przyjęte z miłością. Każda rodzina powinna na modlitwie odczytać Boże plany i podporządkować się im przyjmując tyle dzieci, ile pragnie dać im Bóg. Chrześcijańskie rodziny również przez adopcję lub w inny sposób powinny otoczyć szczególną troską dzieci opuszczone, pozbawione domu i opieki rodziców: „Kościół jest wdzięczny tym rodzinom, które przez adopcję przyjmują dzieci porzucone przez rodziców z powodu kalectwa lub choroby” (EV 63).

Taka jest Boża recepta na szczęście i dobro w społeczeństwie i świecie. Głosi ją Kościół, my mamy ją realizować w życiu. Jeżeli Unia Europejska nadal będzie odrzucać Boże prawo, opierając się jedynie na ludzkim egoizmie i pysze, przeobrazi się w jakąś formę totalitaryzmu i prędzej czy później – upadnie. Jest to prawidłowość, którą potwierdza historia. „Nie może bowiem istnieć prawdziwa demokracja, jeżeli nie uznaje się godności każdego człowieka i nie szanuje jego praw” (EV 101). Przyszłość Polski zależy od tego, jaką drogą pójdzie nasz naród. Jeżeli odrzucimy Dekalog i wybierzemy szatańską cywilizację śmierci, pogrążymy się w otchłani nihilizmu i samozniszczenia. „Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście” (Pwt 30, 15) – mówi dziś do nas Bóg. Przyszłość Polski, Europy i świata zależy od naszych wyborów.

Wojciech Walasiak

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: