Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Prawdziwie Tyś Bogiem ukrytym, Boże Izraela, Zbawco! (Iz 45, 15) Christianity - Articles - Temat numeru
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Prawdziwie Tyś Bogiem ukrytym, Boże Izraela, Zbawco! (Iz 45, 15)
   

Autor: ks. Mieczysław Piotrowski TChr,
Miłujcie się! 1/2006 → Temat numeru



Pan Bóg wielokrotnie i na różne sposoby objawiał ludziom swoją troskę i miłość, aż w końcu okazywał się nam w sposób najpełniejszy, rodząc się w Betlejem z Maryi Dziewicy i stając się prawdziwym człowiekiem; jednak nawet po Wcieleniu Syna Bożego pozostaje dla nas, żyjących na ziemi, Bogiem ukrytym. Bóstwo Chrystusa było ukryte w Jego prawdziwym człowieczeństwie. Można je rozpoznać tylko poprzez codzienny trud życia wiarą. Czytamy w prologu Ewangelii wg św. Jana: „Boga nikt nigdy nie widział. Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył” (J 1, 18).

Jakże wielką i heroiczną wiarę musiała mieć Maryja, która już w bezbronnym niemowlęciu, a później w umierającym na krzyżu swoim Synu, Jezusie, rozpoznawała Jego prawdziwe Bóstwo. Z jakim trudem apostołowie dochodzili do wiary w Bóstwo Chrystusa, w pełni zawierzając Mu dopiero wówczas, gdy osobiście spotkali Zmartwychwstałego.

Gdyby Pan Bóg dla nas, grzeszników, całkowicie się odsłonił, zniszczyłby naszą wolność, zniewolił nas pięknem i ogromem swojej wszechmocy – a wtedy nie mógłby nawiązać z nami relacji miłości. Dlatego Bóg, objawiając się, pozostaje równocześnie dla nas Bogiem ukrytym, dostępnym tylko na drogach wiary. Stworzył nas jako ludzi wolnych i szanuje naszą wolność. I to właśnie w tym uszanowaniu wolności człowieka wyraża się pokorna miłość naszego Stwórcy. Boża Miłość jest wszechmocna, ale równocześnie pokorna i bezbronna, gdyż ludzie mogą Bogiem wzgardzić i zamknąć przed Nim swoje serce. Szczególnie wtedy doświadczamy miłości Boga, gdy dobrowolnie Ją przyjmujemy, gdyż tylko wtedy może nas ona uwalniać od wielorakiego zła, przebóstwiać i czynić świętymi.

W słowach, które Bóg skierował do Mojżesza, znajdujemy odpowiedź na pytanie, dlaczego Pan Bóg jest dla nas Bogiem ukrytym: Nie będziesz mógł oglądać mojego oblicza, gdyż żaden człowiek nie może oglądać mojego oblicza i pozostać przy życiu (Wj 33, 20). To znaczy, że w czasie ziemskiego życia grzeszny człowiek jest po prostu niedojrzały i niezdolny do tego, by mógł oglądać Boga twarzą w twarz. Najważniejszym celem naszego życia na ziemi jest współpraca z Bogiem w dziele naszego zbawienia, czyli zgoda na to, aby Chrystus oczyszczał nasze serca z wszelkiego zła i uzdalniał je do miłości; aby przebóstwiał nasze człowieczeństwo, czyniąc nas uczestnikami Boskiej natury (por. 2 P 1, 4), ponieważ tylko ludzie czystego serca Boga oglądać będą (por. Mt 5, 8). Teraz [czyli w czasie ziemskiego życia – przyp. mój: M.P.] widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy [czyli po śmierci – przyp. jw.] zaś [zobaczymy] twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany (1 Kor 13, 12).

Pan Bóg jest więc Bogiem ukrytym, ale nieustannie objawiającym swoją miłość i miłosierdzie. Objawia się nam na tyle wyraźnie, że każdy człowiek – jeżeli tylko ma dobrą wolę oraz z wytrwałością, szczerze szuka prawdy – z całą pewnością spotka Jezusa Chrystusa, który jest jego jedyną miłością. To spotkanie i zjednoczenie w miłości z Bogiem w Trójcy Jedynym dokonuje się tylko na drodze wiary. Jest to droga, którą pokazuje nam sam Chrystus: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje!” (Mk 8, 34). Staje się to możliwe tylko poprzez wytrwałą modlitwę, a przede wszystkim przez modlitwę różańcową. Do tej właśnie modlitwy gorąco nas zachęca Matka Chrystusa oraz Magisterium Kościoła. Jan Paweł II pisze, że: „cykle medytacyjne proponowane przez różaniec święty (…), przypominają to, co istotne, prowadząc ducha do zasmakowania w poznawaniu Chrystusa, które stale czerpie z czystego źródła Ewangelii. Każdy z poszczególnych rysów Chrystusa opisanych przez Ewangelistów jaśnieje blaskiem Tajemnicy, która przewyższa wszelką wiedzę (por. Ef 3, 19). Jest to Tajemnica Słowa Wcielonego, w którym mieszka cała Pełnia: Bóstwo na sposób ciała (Kol 2, 9). Dlatego Katechizm Kościoła Katolickiego kładzie tak wielki nacisk na tajemnice Chrystusa, przypominając, że wszystko w życiu Jezusa (...) jest znakiem Jego misterium. Duc in altum Kościoła w trzecim tysiącleciu mierzy się zdolnością chrześcijan do głębszego poznania tajemnicy Boga, to jest Chrystusa, w którym wszystkie skarby mądrości i wiedzy są ukryte (Kol 2, 2-3). Do każdego ochrzczonego skierowane jest gorące życzenie z Listu do Efezjan: Niech Chrystus zamieszka przez wiarę w waszych sercach, abyście w miłości wkorzenieni i ugruntowani (...) zdołali (...) poznać miłość Chrystusa, przewyższającą wszelką wiedzę, abyście zostali napełnieni całą Pełnią Bożą (3, 17-19). Różaniec staje na służbie tego ideału, wyjawiając »sekret« tego, jak można łatwiej otworzyć się na głęboką, porywającą znajomość Chrystusa. Moglibyśmy to nazwać drogą Maryi. Jest to droga przykładu Dziewicy z Nazaretu, Niewiasty wiary, milczenia i słuchania” (RVM 24).

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: