Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Propozycja dla Ciebie! Christianity - Articles - Ruch Czystych Serc
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Propozycja dla Ciebie!
   

Świadectwo,
Miłujcie się! 5/2008 → Ruch Czystych Serc



Propozycja dla Ciebie!

„Maryja zna wszystkie Wasze najszlachetniejsze i najgłębsze pragnienia. Przede wszystkim zna dobrze Wasze wielkie pragnienie miłości, Waszą potrzebę kochania i bycia kochanym.

Patrząc na Maryję, idąc posłusznie za Nią, odkryjecie piękno miłości – nie miłości »jednorazowego użytku«, chwilowej i złudnej, uwarunkowanej przez egoistyczną i materialistyczną mentalność, ale miłości prawdziwej i głębokiej (...)”. (Benedykt XVI)

Oto fragmenty listów kilku osób, które przystępując do Ruchu Czystych Serc, poprzez Maryję zawierzają się Panu Jezusowi. Podejmując konkretną pracę nad sobą, idą za Nim ścieżkami czystości, odkrywając, co to znaczy kochać naprawdę:

„Z wielką radością pragnę powiadomić Was o swoim wstąpieniu do Ruchu Czystych Serc. Kiedyś prowadziłem całkiem inne życie: jeździłem na mecze (interesowały mnie głównie pozastadionowe wydarzenia), tkwiłem w złym towarzystwie, normalką były dla mnie zakrapiane imprezy z ekipą... I tak trwałem w tym bagnie przez kilka lat, do czasu kiedy Jezus zapukał do mego zabrudzonego serca i mnie oczyścił. Pokazał mi, że można żyć inaczej i być szczęśliwym. Od dwóch lat należę do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka – ofiarowuję Bogu a trzeźwość za ludzi zniewolonych alkoholizmem. Teraz postanowiłem wstąpić do RCS, aby swej przyszłej małżonce podarować czystość, którą pielęgnuję od ponad roku. Wierzę, że prawdziwą miłość trzeba budować na czystości, a choć w dzisiejszych czasach nie jest to łatwe, »wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia« i chcę ją budować na Skale, którą jest Jezus”. Damian;

„Po wstąpieniu do RCS moje życie się całkowicie zmieniło, a me zrujnowane sumienie ulega odbudowie. Dopiero teraz uświadomiłem sobie, że przez wiele lat byłem ślepy na światło Pana. Byłem oślepiony pornografią i nieczystością.

Właśnie świętuję swój indywidualny sukces: 50 dni czystości. Modlitwa i lektura Pisma św. uczą mnie rozróżniać dobro i zło. Wiem, że moja droga będzie długa i wyboista i że, niestety, może się zdarzyć tak, że jeszcze nieraz zawiodę swojego Zbawcę – ale chcę walczyć. Chcę też Wam życzyć, byście odnaleźli cel swojej misji tutaj na ziemi!”. Paweł;

„Postanowiłam wstąpić do RCS nie tylko po to, by zachować czystość, ale także po to, by tworzyć krąg modlitwy za ludzi uzależnionych. Wiem, że razem możemy wymadlać czystość dla świata. Nie bójmy się świadczyć o czystości, nawet jeśli inni nas nie zrozumieją i zakwalifikują do szufladki z napisem: »zacofanie«. Bądźmy odważnymi świadkami czystości!”. Czytelniczka;

„Osiem lat żyłem w grzechu. Pewnej nocy w zupełnej bezradności, płacząc, powiedziałem, że Boga nie ma. W rzeczywistości był to krzyk człowieka niekochanego, który błaga o miłość. Bóg usłyszał moje wołanie... Kiedy byłem w wojsku, poszedłem na pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę. Po trzech latach bez sakramentu pojednania wyspowiadałem się, ale wtedy daleko mi jeszcze było do prawdziwego nawrócenia. Tuż po pielgrzymce zacząłem się modlić na różańcu. Na początku musiałem toczyć ze sobą walkę dosłownie o każdą dziesiątkę. Z czasem odmawiałem już cały różaniec. Modliłem się również koronką do miłosierdzia Bożego. Jestem przekonany, że dzięki Matce Bożej rok po tej nocnej »umowie« z Panem Bogiem przestałem się onanizować. Wytrwałem najpierw miesiąc, potem drugi. Było bardzo trudno, bo szatan kusił mnie każdego dnia. Nie przestawałem jednak modlić się na różańcu. Teraz trwam w czystości już prawie rok. Chodzę do spowiedzi, przystępuję często do Komunii św., modlę się na różańcu, a dziś przystępuję do RCS”. Łukasz;

„Nareszcie się zdecydowałam! Przystąpiłam do RCS. Postanowiłam ofiarować siebie i swoje życie Bogu. Tylko On pomoże mi w moich problemach i chwilach zwątpienia. Chcę, aby Jezus pomógł mi powstać z każdego mojego upadku. Jedynie w Bogu odnajduję pełnię szczęścia i tylko z Nim mogę się czuć bezpieczna, bo wiem, że On jest zawsze ze mną. Mam 15 lat, ale wiem, czego w życiu pragnę. Pragnę zachować czystość i po przyjęciu sakramentu małżeństwa bez żadnej skazy duszy i z całą swą czystością oddać się swojemu mężowi. »Kto nie potrafi być panem własnego ciała, ten staje się jego niewolnikiem lub wrogiem«. Dlatego chcę, aby Bóg wspomagał mnie w zachowaniu czystości i prostoty serca. Chcę kochać naprawdę”. Dominika;

„»Tak więc wiara jest darem, ale jednocześnie jest też zadaniem«. Te słowa Ojca Świętego Benedykta XVI z jego ostatniej pielgrzymki do Polski uświadomiły mi, że łaski i dary, które otrzymałam od Pana, nie są moją własnością, że mam się nimi dzielić z innymi ludźmi, by ich umacniać w wierze, nadziei i miłości. Do RCS wstąpiłam w chwili, kiedy byłam już zupełnie zrezygnowana bezowocną walką o czystość swojego serca i ciała. Wówczas otrzymałam naglące i bardzo silne natchnienie od Ducha Świętego, bym przystąpiła do tej wspólnoty. Tak uczyniłam i nie żałuję. Odmawianie Modlitwy zawierzenia i radykalne stosowanie się do wskazówek w niej zawartych uczyniło mnie zdolną do pokonywania swojego grzechu i słabości. Jezus uzdrowił mnie całkowicie z grzechu nieczystości, który był nieodłącznym towarzyszem mojego życia od dzieciństwa. Pragnę Mu za to podziękować. Teraz wiem, że tylko On może nas całkowicie uwolnić od naszych słabości. W walce o czystość wspiera mnie Maryja – Matka Najczystsza i Niepokalanie Poczęta, a także święci – bł. Karolina Kózkówna, Maria Goretti i wielu innych. W momentach słabości i kryzysu umacniają mnie słowa św. Pawła: »Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali (…). Albowiem ilekroć nie domagam, tylekroć jestem mocny« (2 Kor 12, 9-10) oraz »Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj« (2 Rz 12, 21). Wszystkich tych, którzy walczą z pożądliwością ciała i innymi słabościami, proszę – nie zniechęcajcie się, a w chwilach pokus uciekajcie się do Jezusa Miłosiernego i powtarzajcie za św. Faustyną: »Jezu, ufam Tobie, wbrew wszelkiemu uczuciu, które mam wewnątrz, sprzeciwiającemu się nadziei« (Dz. 24). Wierzę głęboko, że każdy człowiek chociaż trochę otwarty na działanie łaski Bożej może przemienić swoje życie, może zostać przez Jezusa uzdrowiony ze swoich słabości i grzechów – »Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego« (Łk 1, 37)” Maria.

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: