Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Słowo Boże jest żywe i skuteczne Christianity - Articles - Ruch Czystych Serc
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Słowo Boże jest żywe i skuteczne
   

Autor: Mirosław Rucki,
Miłujcie się! 2/2011 → Pismo święte



Zdumiewający jest fakt, że teksty sprzed dwóch tysięcy lat mogą wywierać tak wielki wpływ na ludzi XXI wieku. „Słowo Boże jest żywe i skuteczne” (List do Hebrajczyków 4,12) pomimo upływu czasu.

Doświadczam tego na co dzień: kiedy otwieram Biblię i wczytuję się w jej słowa, one przenikają całe moje jestestwo i przemieniają mnie. „Czy moje słowo nie jest jak ogień – wyrocznia Pana – czy nie jest jak młot kruszący skałę?” (Księga Jeremiasza 23,29). Przemawiając do mnie przez Pismo św., Bóg niejednokrotnie musi skruszyć skałę mojego serca, by dotarło do mnie Jego słowo: „słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa” (Księga Izajasza 55,11).

Moja przygoda z Biblią zaczęła się ponad 20 lat temu, kiedy po raz pierwszy słowo Boże przeniknęło moją duszę. Zaufałem, że to słowo jest prawdziwe, i nigdy się nie zawiodłem.

Tak się składa, że jestem rozsądnym człowiekiem i nie lubię kupować kota w worku. Wiele osób mówiło mi, i w różnych książkach czytałem, że na przestrzeni stuleci do ksiąg Nowego Testamentu były dopisywane jakieś nowe fragmenty, a inne, niewygodne dla władz kościelnych, usuwano z nich. Jest to kłamstwo, mające na celu podważenie wiarygodności słowa Bożego: „Czy rzeczywiście Bóg powiedział?” (Księga Rodzaju  3,1). A ponieważ nie jestem łatwowierny, postanowiłem sprawę zbadać.

Na szczęście teksty Nowego Testamentu są poddawane badaniom naukowym, które jednoznacznie potwierdzają niezmienność tekstów objawionych od samego początku. Rzetelna nauka potwierdza niezmienność depozytu wiary Kościoła, wyrażonej w spisanych Ewangeliach. W wyniku żmudnych badań starożytnych tekstów powstało rzetelne opracowanie, wydane przez ośrodek biblijny w Stuttgarcie, zawierające informację o wszystkich różnicach istniejących w dostępnych rękopisach Nowego Testamentu. Jest to praca Nestle-Alanda zatytułowana Novum Testamentum Graece (Grecki Nowy Testament). Okazuje się, że tych różnic jest rzeczywiście bardzo wiele, ale...

Liczba rękopisów

Działalność wydawnicza w starożytności wyglądała nieco inaczej niż teraz. Zanim wynaleziono druk i technologię produkcji taniego papieru, księgi pisano na pergaminie (specjalnie przygotowanych skórach zwierzęcych) lub na papirusie. Siłą rzeczy same z siebie materiały piśmiennicze były bardzo drogie, a dodatkowo sprawę komplikowała konieczność ręcznego przepisywania tekstów. Z tego powodu wiele ksiąg napisanych w starożytności nie dotrwało do naszych czasów – nieliczne egzemplarze uległy zniszczeniu.

Nowy Testament jest wyjątkowo dobrze zachowanym dokumentem piśmiennictwa starożytnego, pod względem liczby rękopisów nie mającym sobie równych. Tak się stało dlatego, że dla ludzi wierzących słowo Boże zawsze było największym skarbem, w którego rozpowszechnianie warto inwestować czas i pieniądze. Dlatego też dzisiaj naukowcy mają do dyspozycji ponad 5 tys. papirusów i pergaminów zawierających teksty Nowego Testamentu, a zaledwie 50 egzemplarzy rękopisów prac Arystotelesa oraz 643 rękopisy Iliady Homera.

Skąd się wzięły zniekształcenia tekstu?

Oczywiście, 5 tysięcy odręcznie przepisanych kopii muszą zawierać masę różnic. Każdy, kto musiał kiedykolwiek odpisywać od kogoś jego notatki lub pisać dyktando, dobrze wie, jakie błędy popełnia się wówczas najczęściej.

Naukowcy wyodrębnili i nazwali cały szereg przyczyn powodujących zapisanie tekstu inaczej, niż się go odczytało lub usłyszało. Nie chcę tu podawać mądrych łacińskich nazw i szczegółowo zatrzymywać się nad każdym przypadkiem. Ograniczę się tylko do omówienia podświadomych (bezwiednych) błędów oraz świadomych zniekształceń.

Najbardziej typowym bezwiednym zniekształceniem jest podwojenie jakiejś litery lub słowa, albo odwrotnie: zapisanie jednej litery lub słowa zamiast dwóch. W tej chwili nikogo w Polsce już nie dziwią równolegle używane formy imion Wioleta i Wioletta, Żaneta i Żanetta itp., ale te warianty powstały właśnie w ten sposób: zniekształcenie podwójnej litery. Podobnie każdy czytelnik Biblii na pewno zwrócił uwagę na to, że czasami Pan Jezus mówi: „Zaprawdę powiadam wam”, a czasami „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam”. Przykładowo różne rękopisy Ewangelii Mateusza w wersecie 6,2 zawierają różne warianty tej wypowiedzi – w jednych jest powtórzenie słowa „zaprawdę”, a w innych występuje ono tylko raz.

Analiza różnych rękopisów wykazuje, że skrybom zdarzało się „przeskoczyć” przez linijkę zaczynającą się od tego samego wyrazu co linijka poprzednia lub kończącą się tym samym wyrazem. Wzrok piszącego, powracając do tekstu oryginału, pomyłkowo zatrzymał się na niewłaściwej linijce, „gubiąc” kawałek tekstu.

I oczywiście, każdemu piszącemu zdarzają się literówki, nazywane potocznie „czeskim błędem”, nie wiadomo zresztą, dlaczego akurat czeskim. W każdym razie czeskich błędów jest sporo w starożytnych greckich rękopisach Nowego Testamentu. Na przykład w wersecie Jana 10,29 wyraz meizwn pojawia się w niektórych rękopisach w formie meizon. Albo hebrajskie imię św. Piotra w 2 List św. Piotra 1,1 jest zapisane jako Sumewn (Symeon), ale w 14 rękopisach pojawia się w formie skróconej Sumwn (Symon).

Zresztą chyba najwięcej zamieszania u skrybów wywoływały żydowskie wyrazy i imiona własne, zapożyczone z hebrajskiego lub aramejskiego. Tak samo, jak z imieniem „Szymon”, mieli oni kłopoty z jednolitym zapisywaniem imion żydowskich, czasami nawet je myląc. Przykładowo w wersecie Dzieje Apostolskie  15,22, gdzie pojawiają się imiona „Barnaba” i „Barsaba”, w niektórych rękopisach zamiast tego drugiego (Βαρσαββας) zapisano „Barabasz” (Βαραββας). Nic dziwnego: każdemu, kto nie wyrósł w kulturze żydowskiej, te imiona będą się początkowo mylić: Barnaba, Barsaba, Barabasz...

Zadajmy sobie uczciwe pytanie: czy zniekształcenia tego typu upoważniają kogokolwiek do kwestionowania treści spisanego słowa Bożego? Moim zdaniem, można je po prostu zignorować.

Tekst krytyczny

Dzięki temu, że mamy do dyspozycji tysiące rękopisów Nowego Testamentu, naukowcy odtworzyli pierwotne brzmienie tego bezcennego dokumentu starożytności. Opracowanie greckiego Nowego Testamentu Nestle-Alanda doczekało się 27 wydań i zostało uznane przez wszystkie Kościoły chrześcijańskie na całym świecie. Uwzględniono w nim wszystkie dostępne rękopisy, poprawiono wszystkie oczywiste błędy oraz obliczono prawdopodobieństwo w przypadku nielicznych niejasnych fragmentów. Ponieważ opracowanie to jest wynikiem pracy krytycznej, odtworzony w ten sposób tekst nazywany jest „tekstem krytycznym”.

Okazuje się, że w całym Nowym Testamencie, składającym się z około 2000 wersetów tekstu, zawiera się zaledwie kilka procent wersetów niepewnych, tj. takich, których pierwotne brzmienie nie może być odtworzone z całą pewnością. Ale nawet tych kilkadziesiąt wersetów nie sprawia żadnego kłopotu teologicznego i nie podważa całości przesłania biblijnego.

Podkreślam, że różnice w dogmatach poszczególnych wyznań chrześcijańskich wcale nie wynikają z tego, że każdy Kościół dysponuje własnymi tekstami objawionymi. Różnice wynikają raczej z tego, że poszczególne Kościoły odczytują znaczenie tego samego tekstu w nieco inny sposób – a jeśli czynią to w oderwaniu od wielowiekowej tradycji, sięgającej czasów apostolskich, to nic dziwnego, że popadają w różnorodne błędy. Przykładowo żaden Kościół nie kwestionuje słów Jezusa w  Ewangelia wg św. Mateusza 26,26: „To jest ciało moje” (τουτο εστιν το σωμα μου). Wszystkie rękopisy zgodnie zawierają ten tekst bez jakichkolwiek wariantów, błędów lub możliwości innego odczytania niż: to jest ciało moje. Zupełnie inną sprawą jest to, że Kościół katolicki zgodnie z tradycją apostolską i sensem bezpośrednim tego zdania uznaje prawdziwą obecność Ciała Jezusa w chlebie eucharystycznym, natomiast liczne denominacje protestanckie, odcinając się od Kościoła katolickiego i tradycji apostolskiej, wprowadzają jakieś zagmatwane pojmowanie, którego do końca same nie potrafią wyjaśnić i między sobą uzgodnić: że niby to jest Ciało Jezusa, ale jednocześnie nie jest, gdyż to tylko symbol, znak itp. W sposób oczywisty nie jest to żadna interpretacja tekstu, lecz próba dopasowania znaczenia tekstu do własnej ideologii. Tekst jest ten sam, znaczenie jest takie samo, ale ideologia jest inna. Na to nie ma innej rady, oprócz pokory i woli pojednania.

To działa

Dzięki pracy dziesiątek tysięcy starożytnych kopistów, a także setek dzisiejszych archeologów i językoznawców mamy dzisiaj do dyspozycji rzetelne naukowe opracowanie tekstu Nowego Testamentu, maksymalnie zbliżonego do oryginalnego brzmienia ksiąg, jak zostały one napisane przez natchnionych Autorów. Słowo Boże pozostawało niezmienne przez dwa tysiące lat i zostało nam przekazane „do nauczania, upominania, poprawiania, wychowywania w sprawiedliwości, tak aby człowiek Boży był doskonały, zdolny do każdego dobrego czynu” (2 List do Tymoteusza 3,16-17).

Wiedząc o tym, zaufałem słowu Bożemu i zapragnąłem, by mnie ono nauczało, poprawiało, wychowywało i przemieniało według woli Boga. Dziś, po ponad 20 latach czytania i studiowania Biblii, mogę zaświadczyć z pełną odpowiedzialnością: to działa! Bóg przemawia do mnie i do Ciebie – sięgnijmy więc po Jego słowo!

Mirosław Rucki

(w artykule wykorzystano wiadomości wygłoszone na wykładach przez 
ks. dra hab. S. Stasiaka)

Zamów w sklepie

sklep.milujciesie.org.pl

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany prenumeratą papierową kliknij tutaj

Zamów e-prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w marcu 2015 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: