Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Marzenie Boga Christianity - Articles - Ruch Czystych Serc
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Marzenie Boga
   

Autor: Świadectwo,
Miłujcie się! 4/2012 → Ruch Czystych Serc



Wyzwanie, które podejmuje wiele młodych dziewczyn i chłopców: wybór czystości i duchowego wzrostu, jest zaproszeniem dla każdego. Wystarczy tylko podać swą rękę Jezusowi. To On wyciąga z przepaści, prowadzi i uzdrawia...

Oto kilka fragmentów świadectw nadesłanych do redakcji:

Grzegorz

Postanowiłem wstąpić do Ruchu Czystych Serc, ponieważ pragnę zmieniać swoje życie na lepsze. Wiem, że mogę to zrobić tylko z Bożą pomocą. Długo zwlekałem z tą decyzją, ale w końcu postanowiłem, że chcę dalej kroczyć drogą ku Bogu. Wiem, że nie będzie to łatwe, bo zdaję sobie sprawę, że kształtowanie pięknego i silnego charakteru wymaga pracy nad sobą. Postanowiłem żyć w czystości, gdyż w moim życiu bardzo ważna jest miłość, którą chcę obdarzyć drugą osobę.

Pragnę codziennie odmawiać Modlitwę zawierzenia RCS i wcielać w życie jej zalecenia. Mam nadzieję, że z każdym dniem będę stawał się lepszym człowiekiem i że pomimo swoich wad i słabości będę z radością pełnił wolę Boga…

Basia, 25 lat

Bóg uzdrowił mnie z wielu chorób – zarówno fizycznych, jak i duchowych. Przyczyny niektórych z nich leżały już w początkach mojego istnienia, w okresie kiedy rosłam w łonie mojej mamy, inne w zranieniach emocjonalnych, których doznałam w latach nauki szkolnej, a część z pewnością w moich własnych grzechach.

Dotychczas nie potrafiłam oddać  swych bolesnych doświadczeń Panu Bogu. Zamykałam się na Jego pomoc i na ludzi w obawie przed zranieniem. Ale pewnego dnia usłyszałam zaproszenie Jezusa, by pozwolić Mu, by Jego rany uleczyły moje. To ratunek, którego od zawsze szukałam. On przekonał mnie o tym, jak bardzo mnie kocha i jak ogromnie Mu na mnie zależy.

Borykałam się z lękiem przed odrzuceniem, który owocował niezdrowym, głęboko zakorzenionym perfekcjonizmem. Ten zaś sprawiał, że własne niedociągnięcia w różnych dziedzinach życia przeżywałam jak ogromne klęski. Cierpiałam z tego powodu na stany depresyjne i lękowe, w końcu także na nerwicę i astmę…

Doskwierała mi też samotność, ponieważ nie mogłam znaleźć odpowiedniego dla siebie chłopaka. Moja przyjaciółka codziennie modliła się Koronką do miłosierdzia Bożego o dobrego męża – z pozytywnym skutkiem! Więc za jej przykładem także i ja zaczęłam ofiarowywać koronkę w tej intencji, zdając się także na wstawiennictwo św. Józefa, którego gorąco polecam wszystkim szukającym przyszłego małżonka.

O Ruchu Czystych Serc usłyszałam, gdy byłam w gimnazjum. Już wówczas miałam problem z czystością, który ciągnął się za mną do końca studiów. Deklarację o niepodejmowaniu współżycia do czasu zawarcia sakramentu małżeństwa uznawałam za coś ponad moje siły – miałam już przecież bolesne doświadczenia własnych upadków pomimo postanowień czy obietnic. W głębi serca marzyłam o takim chłopaku, który by taką decyzję uszanował, ale byłam gotowa zrezygnować z tego marzenia, byleby tylko się z kimś związać.

Pan Bóg jednak uchronił mnie przed tym i zmienił moje myślenie. Wzbudził we mnie większe marzenie – o kimś, kto także modli się do Niego, aby móc mnie spotkać.

To był przełom, który stopniowo doprowadził mnie do decyzji o przystąpieniu do RCS. Krótko po tym, dokładnie w dzień po świętach Bożego Narodzenia, Pan pozwolił mi poznać mężczyznę, który niedawno nawrócił się do Niego i za nic w świecie nie chciał obrazić go współżyciem przedmałżeńskim. Dla mnie dodatkowo był to znak, że moja wcześniejsza samotność była przygotowaniem do tego spotkania, na które żadne z nas nie było wcześniej gotowe.

Z pomocą swojego chłopaka zaczęłam szukać uzdrowienia wewnętrznego. Pan pozwolił mi się znaleźć – On nikomu nie odmawia. Podczas modlitwy o uzdrowienie dał mi łaskę spoczynku w Duchu Świętym i poczucie wielkiego pokoju. Sprawił, że naprawdę odpoczęłam po trudach miesięcy naznaczonych chorobą nerwową.

Pełne uzdrowienie przyszło nieco później, za to łaskę uzdrowienia z astmy otrzymałam w konkretnej chwili i w odczuwalny sposób podczas rekolekcji. Dziękuję Bogu za tych, którzy modlili się o zdrowie dla mnie. I za to, że moja mała wiara nie jest dla Niego przeszkodą.

Dziś rozumiem, że kiedy nie mówimy Bogu o naszych trudnych emocjach, zranieniach, zmartwieniach, niepowodzeniach – to wróg może to wykorzystać, aby nas od Boga odciągnąć.

Bóg ma najlepszy plan dla naszego życia. On zna nasze serca i nie pozwoli, żeby one cierpiały, jeśli tylko zwrócimy się do Niego o pomoc. Doświadczyłam tego i uwielbiam Pana za to, że zaprosił mnie do oddania Mu siebie, do zbliżania się do Niego w małżeństwie, za to, że mnie uzdrowił i że chce uzdrowić i uszczęśliwić także Ciebie!

Mateusz

Kilka lat temu po nieudanym związku wplątałem się bardzo mocno w grzechy nieczystości. Wiedziałem, że źle postępuję, ale nie mogłem się uwolnić. Chodziłem do spowiedzi, a za jakiś czas znów upadałem… I to było przygnębiające dla mnie, bo nie chciałem Jezusa ranić w ten sposób. W końcu jeden kapłan przyszedł mi z pomocą i już myślałem, że się udało, bardzo się cieszyłem. Ale po kilku miesiącach przyszedł kryzys i znów wpadłem w ten korkociąg… Było ze mną tak źle, że pojawiały się u mnie myśli samobójcze (a łatwo przychodziły, bo już raz próbowałem odebrać sobie życie). Czułem się beznadziejnie i nie wiedziałem, co dalej robić, aż w końcu odkryłem Ruch Czystych Serc. Na początku nurtowały mnie myśli: czy to wspólnota dla mnie, skoro ja takie przeprawy miałem w sferze czystości?

Zachęcony przez swoją koleżankę wybrałem się na rekolekcje RCS w te wakacje. Muszę przyznać, że na początku było trudno, bałem się rozmawiać z innymi – bałem się, że jak wyjdzie na jaw prawda o tym wszystkim, co się podziało u mnie w sferze czystości, to inni mnie przekreślą. A tu nic podobnego! Do niczego takiego nie doszło, wręcz przeciwnie. Konferencje, które były głoszone, uświadomiły mi całe zło grzechów przeciwko czystości. Zobaczyłem, jak bardzo się też w ten sposób poraniłem.

W czwartek była modlitwa o uzdrowienie. Błagałem Jezusa, aby mnie uzdrowił z tych wszystkich zranień, które nosiłem w sercu, i aby zerwał łańcuchy, które pętały mi serce. Szlochając, mówiłem do Niego: „Panie Jezu, Ty wiesz, jak jestem poraniony, jak bardzo cierpię. Wierzę, że Ty możesz mnie uzdrowić, dlatego błagam Cię, uzdrów mnie!”. I Jezus usłyszał moje wołanie, dotknął mojego serca… Wiedziałem, że On patrzy na mnie z monstrancji, patrzy z miłością i mówi do mnie: „Nie bój się! Jesteś moim ukochanym dzieckiem, moim synem. Jestem przy tobie. Kocham Cię”… I obdarował mnie swoim pokojem.

Po zakończonej modlitwie o uzdrowienie wyszedłem z kaplicy i tak bardzo byłem uradowany, że aż zacząłem się śmiać (oczywiście cicho, bo zaczęła się całonocna adoracja Pana Jezusa). Później wróciłem, by z Nim porozmawiać i podziękować Mu za to, co dla mnie uczynił, i za tych ludzi, których postawił na mojej drodze w czasie tych rekolekcji.

Zamów w sklepie

sklep.milujciesie.org.pl

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany prenumeratą papierową kliknij tutaj

Zamów e-prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! we wrześniu 2015 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: