Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Rewolucja gender - cz. 2 Christianity - Articles - Ruch Czystych Serc
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Rewolucja gender - cz. 2
   

Autor: ks. Dariusz Oko,
Miłujcie się! 4/2013 → Sprawy społeczne



Ludzie, którzy wierzą w hałaśliwą, pojawiającą się w mainstreamowych mediach i narzucaną przez polityków ideologię gender, nie mają rzetelnej wiedzy o jej prawdziwej naturze.

Są oni najczęściej zmanipulowani przez środki masowego przekazu i nie wiedzą, do czego ideologia gender prowadzi, jakie będą jej skutki dla społeczeństwa. Dlatego tak ważne jest informowanie i pokazywanie jej prawdziwego oblicza.

Katastrofa demograficzna

Skutkiem ideologii gender jest przede wszystkim katastrofa demograficzna. Ludzie opętani seksem i egoizmem nie chcą mieć dzieci, nie są zdolni do wierności, do małżeństwa. Jeszcze nigdy nie było takiej sytuacji: jest tyle seksu, a nie ma dzieci. Jest coraz mniej małżeństw, coraz mniej rodzin, coraz mniej dzieci, a tyle aborcji… Duże obszary Europy stają się niczym dom publiczny. W ten sposób Europa wymiera.

„Życie jest piekłem”

Homo- i genderideologowie mówią, że homoseksualizm to równouprawniony sposób bycia człowiekiem: tak jak istnieją kobiety i mężczyźni, jak są czarni i biali, bruneci i blondyni, tak też są homoseksualiści, heteroseksualiści, transseksualiści i tak dalej. W rzeczywistości jednak homoseksualizm jest jedną z patologii, których mamy bardzo wiele.

Widząc, jakie owoce przynosi homoseksualny styl życia, musimy powiedzieć, że homoseksualizm jest zaburzeniem, a nie równouprawnionym sposobem bycia. Wskazują na to elementarne dane medyczne, które oczywiście są pomijane przez rzeczników homoideologii i usługujące im media. Trzeba pamiętać, że badania nad AIDS w różnych krajach, wśród nich rzetelne badania niemieckie i brytyjskie, pokazują, że większość ludzi, którzy zapadli na tę chorobę, to geje. W Niemczech 60% chorych na AIDS to geje, podobnie w Stanach Zjednoczonych, w Kanadzie, w Indiach, wszędzie, gdzie przeprowadza się takie badania. Co oznacza ta liczba 60%?

Spodziewalibyśmy się, że na AIDS powinien chorować tylko 1% gejów, gdyż taki jest ich odsetek w skali społeczeństwa. Zatem przy uwzględnieniu efektu zmniejszenia się grupy kontrolnej prawdopodobieństwo, że gej zachoruje na AIDS, jest ponad 60 razy większe niż u mężczyzny heteroseksualnego, nawet takiego jak Niemiec, który często odwiedza prostytutki (30% mężczyzn niemieckich chodzi do prostytutek i uprawia rozpustę. Na nich przypada jednak 40% zachorowalności na AIDS). Świadczy to o strasznych skutkach gejowskiego sposobu życia, tragicznych także dla ich zdrowia.

Inne statystyki potwierdzają, że przeciętny homoseksualista żyje średnio o 10-20 lat krócej niż osoba heteroseksualna, znacznie częściej zapada na choroby weneryczne i wielokrotnie częściej popełnia samobójstwo. Koniec ich życia jest bardzo smutny, wręcz dramatyczny. Nazwa „gej” (ang. gay, czyli wesołek) jest wielkim kłamstwem.

Ojciec Daniel Ange, słynny zakonnik francuski, prowadził kiedyś w telewizji dyskusję z gejami. Na wizji byli oni oczywiście super, cudowni, ale po programie jeden z nich, młody chłopak, powiedział mu: „Wie ojciec, my tak musimy grać, ale nasze życie jest piekłem”. Rok po tym spotkaniu umarł on na AIDS, a o. Daniel prowadził jego pogrzeb. Również geje, którzy poprzez terapię wyzwalają się z homoseksualizmu, mówią: „Byliśmy w piekle”. Dlatego z miłości do tych ludzi musimy ich ostrzegać: gejowski styl życia niesie w sobie śmiertelne niebezpieczeństwo, o którym homoideolodzy w ogóle nie mówią. Ukrywanie prawdy to zbrodnia, a przedstawianie ludziom, którzy mają takie skłonności, fałszywej perspektywy wspaniałego życia, to podobne przestępstwo jak rada typu: pal papierosy, a będziesz zdrowszy. Obecnie na papierosach trzeba umieszczać ostrzeżenie i nie można ich łatwo reklamować. Paradoksem jest więc to, że prawo pozwala popularyzować homoseksualizm, który dla zdrowia jest o wiele bardziej niebezpieczny.

Gejowska pedofilia

Druga rzecz to udział gejów w pedofilii. Badania w różnych krajach pokazują, że około 40% przypadków pedofilii ma charakter homoseksualny. To też jest przemilczany fakt. W Stanach Zjednoczonych w ciągu kilkunastu lat za pedofilię skazano 50 księży i jednocześnie 6 tysięcy nauczycieli wychowania fizycznego. Takie są proporcje. Kto jest zatem o wiele poważniejszym zagrożeniem? Obrazowo można powiedzieć, że na tysiąc pedofilów, którzy siedzą w więzieniach, przypada około 400 gejów i może jeden ksiądz, prawdopodobnie zresztą też gej. Dlatego też w Kościele od 8 lat jest ścisły zakaz wyświęcenia na kapłanów mężczyzn o skłonnościach homoseksualnych. Jest to mądrość i wielkość Kościoła, pozwalająca zapobiec problemom.

Same dane epidemiologiczne i te powiązane ze zjawiskiem pedofilii powinny kończyć dyskusję. Jeżeli w pewnej grupie ludzie chorują na AIDS i inne choroby weneryczne 60 razy częściej niż w innych i w tej samej grupie 40 razy częściej dopuszczają się przestępstwa pedofilii, to dla każdego człowieka jest oczywiste, że ta grupa jest anormalna, że nie można jej promować. To właśnie te dwie liczby – 60% AIDS i 40% pedofilii – wskazują, że tym ludziom trzeba raczej pomagać niż promować ich sposób życia. Wszystkie wiarygodne badania to potwierdzają.

Gejowska rodzina?

Trzeba pamiętać, że są tacy homoseksualiści, i to znaczna liczba, którzy nie chcą legalizacji związków homoseksualnych ani adopcji, gdyż wiedzą, jakie  będą tego skutki. Tylko niewielka część z nich, zwłaszcza takich, którzy chcą robić karierę w polityce, wnosi tego typu żądania.

Propaganda gejowska krzyczy, że w społeczeństwie żyje kilkanaście procent gejów, którzy pragną tworzyć stałe związki. Zatem należałoby się spodziewać eksplozji liczby zarejestrowanych homozwiązków, skoro od lat czekali na ich legalizację. W rzeczywistości jednak oni wcale tego nie chcą: homomałżeństwa to tylko część ich propagandy, sposób na dowartościowanie siebie. Paradoksalnie czasem sukces staje się zarodkiem klęski i kiedy homoseksualiści zdobywają wiele przywilejów, to zaczyna się ich przegrana.

Przykładowo w Niemczech już od 2001 roku mają oni prawo do zawierania homozwiązków, takich pseudomałżeństw. Ale co z tego? Tych związków jest jednak niewiele, gdyż dla takich par najważniejszy jest seks. Na ogólną liczbę wszystkich zawieranych, zresztą nielicznych, małżeństw tylko pół promila (czyli jeden na 2 tysiące) ma charakter homoseksualny. Sami homoseksualiści zatem pokazują, że ich to nie interesuje, gdyż chcą mieć jak najwięcej nowych partnerów.

Homoideolodzy chcieli pokazać, że geje są tacy sami jak osoby heteroseksualne – pragnący stałych związków, miłości i ciepła ogniska domowego – ale w rzeczywistości udowodnili coś dokładnie odwrotnego: że zależy im wyłącznie na seksie i jak największej liczbie partnerów.

Zamiana ról społecznych

W ramach ideologii gender usiłuje się też wymusić zamianę ról społecznych. Skoro płeć jest według tych ideologów tylko umową społeczną, to można ją plastycznie zmieniać. Namawia się więc chłopców, żeby zajmowali typowo kobiece zawody, a dziewczęta zachęca się do uczenia się fachów typowo męskich. A zatem chłopcy mają być pielęgniarzami, wychowawcami w przedszkolu, nauczycielami, natomiast kobiety inżynierami, górnikami, traktorzystami, ślusarzami. I jest nacisk na to, by dzieci były w ten sposób wychowywane. Tego rodzaju program był przez 30 lat wdrażany w Norwegii, która nie należy do Unii Europejskiej. Kiedy po tym okresie sprawdzono wyniki, okazało się, że nic się nie zmieniło: nadal tylko 10% mężczyzn wybiera kobiece zawody, a 10% kobiet wybiera zawody męskie. Natura okazała się silniejsza niż ideologia. Rząd uznał fiasko programu i przestał go finansować. Są zatem objawy zmądrzenia. Czasami organizm przezwycięża chorobę.

Warto zwrócić uwagę na oczywiste sprzeczności: z jednej strony mówi się, że płeć jest kwestią jedynie umowy, a z drugiej, że homoseksualizmu nie można zmienić. Każdy powinien bez trudu zauważyć, jak dalece absurdalne są oba założenia, zaś utrzymywanie ich obu jednocześnie urąga zdrowemu rozsądkowi.

Chrześcijańskie podejście do homoseksualistów

Można mieć nadzieję, że nasza kultura całkiem nie zaginie. Oczywiście, nie jest to pewne, gdyż wiemy, że niejedna wielka kultura upadła, m.in. właśnie z powodu rozpusty. Bardzo wiarygodne badania socjologiczne pokazują, że główną cechą mocnej kultury zdolnej do przetrwania jest porządek seksualny. Chrześcijaństwo podbiło świat i tak bujnie się rozwinęło, ponieważ to w nim najmocniejsze było monogamiczne małżeństwo. Tam, gdzie jest porządek seksualny, łatwiej o porządek w całym społeczeństwie i lepsze wychowywane nowego pokolenia. Natomiast im więcej rozpusty, w tym gorszym stanie jest rodzina, tym gorzej wychowane są dzieci – jest to socjologicznie udowodniona zależność.

Fakty historyczne mówią, że dekadencja moralna zawsze prowadziła do ruiny wielkich cywilizacji i nie mamy gwarancji, jaka będzie nasza przyszłość. Dlatego mamy obowiązek głoszenia prawdy i demaskowania kłamstw ideologii gender. Trzeba pamiętać, aby robić to z miłości do ludzi nią zniewolonych, bo są to bardzo cierpiący ludzie.

Przez specjalną terapię można wyleczyć skłonności homoseksualne, ale homoseksualni ideolodzy szczególnie nienawidzą tych, którzy zostali wyleczeni z homoseksualizmu, gdyż zadają oni kłam ich teorii, że homoseksualizm jest nieuleczalny. To tak, jakby chorzy na serce nie pozwolili leczyć innych chorych. To homozbrodnia nie pozwalać się leczyć tym homoseksualistom, którzy chcą się leczyć. Jednak pomimo tego, że homoideolodzy dopuszczają się takich zbrodni, trzeba pamiętać, że są to nasi bracia i siostry. Trzeba starać się ocalić wszystkich, także naszych przeciwników, ocalić cywilizację i kulturę. Trzeba na nich patrzeć z wyrozumiałością i starać się im pomóc w ich uzależnieniu i problemach, a także traktować ich ze szczególną miłością i troską. Nawet jeśli strasznie nas atakują, plują na nas, grożą, że zabiją (a często grożą), to nadal są to nasi bracia. Oni nas traktują jak głupsze zwierzęta, a my ich traktujemy jak naszych braci i siostry, stworzonych na obraz i podobieństwo Boga, którzy są szczególnie zagrożeni. Chrześcijańska miłość nieprzyjaciół jest podstawą naszego nastawienia do nich.

Bóg kocha wszystkich grzeszników. Jezus Chrystus za wszystkie nasze grzechy przelał krew na krzyżu. Wszyscy mamy zagwarantowane, że będziemy żyć wiecznie – to mamy jak w banku, pozostaje tylko pytanie: gdzie? Są trzy miejsca: niebo, piekło i czyściec, w tym dwa ostateczne: niebo i piekło. Jako chrześcijanie, powinniśmy pomagać innym, żeby dostali się do nieba. Im częściej widzimy, że ludzie robią coś strasznego, głupiego, że grzeszą, że mówią jak diabeł, także politycy czy dziennikarze, to tym bardziej powinniśmy modlić się za nich i martwić się o nich. Przecież człowiek, który czyni tyle zła, tak kłamie, jest zagrożony utratą zbawienia. W perspektywie wieczności o wiele lepiej być skrzywdzonym niż krzywdzić, o wiele lepiej być męczennikiem niż zamęczyć kogokolwiek.

Wzorem postawy bezinteresownej miłości mogą być siostry bł. matki Teresy w Nowym Jorku. Kiedy geje są już na dnie, u kresu, kiedy kończą na ulicy jako bezdomni, przychodzą do nich misjonarki miłości i zbierają ich z ulic, jak w Kalkucie, myją ich i troszczą się o nich. Całkowicie poświęcają się dla nich, w zupełnym szacunku, w miłości, ale nigdy nie mówią, że gejowski styl życia jest czymś dobrym. To jest chyba najlepsza synteza postawy chrześcijańskiej: podchodzić do homoseksualistów ze szczególną miłością, szacunkiem.

Trzeba walczyć o prawdę

Jesteśmy obecnie świadkami tego, jak ideologia gender jest narzucana całym narodom. Nie powinniśmy się jednak poddawać. Święta Teresa Wielka mówiła: „Nie bójcie się, bo Bóg i my możemy wszystko i wiemy wszystko. Czego my nie wiemy, to Bóg wie, a czego my nie możemy, to Bóg może”. A święty Ignacy Loyola powiedział o relacji łaski i natury: „oczekuj tak, jakby wszystko zależało od Boga, ale rób tak, jakby wszystko zależało od ciebie”. Zatem czyń maksymalnie dobro. Z Bogiem mamy pewność ostatecznej wygranej w niebie, a prawda i tak wyjdzie na jaw, najpóźniej na sądzie ostatecznym.

Trzeba z całych sił zabiegać, żeby Pan Bóg odwrócił nieszczęście od naszych narodów i przyszłych pokoleń. Tak czynili święci. Byli nie do zatrzymania, niczym lodołamacze atomowe, gdyż mieli łaskę Bożą, mieli Boga. My możemy być do nich podobni.

ks. dr hab. Dariusz Oko

Część 1

Zamów w sklepie

sklep.milujciesie.org.pl

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany prenumeratą papierową kliknij tutaj



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w styczniu 2017 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: