Chrześcijańska biblioteka. Dzienniczek św. Faustyny Kowalskiej. Zeszyt szósty rękopisu. Chrześcijaństwo, katolicyzm, ortodoksja, protestantyzm. Dzienniczek św. Faustyny Kowalskiej.
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Zeszyt szósty rękopisu ( Dzienniczek św. Faustyny Kowalskiej )
   

ZESZYT VI (1590-1803)

S. M.. Faustyna od Najśw. Sakramentu
ze Zgromadzenia ss. Matki Bożej Miłosierdzia

Miłosierdzie Boże wysławiać
na wieki będę

+
J.M.J.

1590.

Wysławiaj, duszo moja, niepojęte miłosierdzie Boże, wszystko na Jego cześć...

Kraków, dnia 10.11.1938.
Szósty brulionik.

S. Faustyna od Najświętszego Sakramentu
ze Zgromadzenia SS. M. B. Miłosierdzia.

1591.

ŚW. FAUSTYNA MIŁOWAŁA NAJŚWIĘTSZY SAKRAMENT

Me serce ciągnie gdzie mój Bóg ukryty
Gdzie dzień i noc pozostaje z nami
Białą Hostią spowity,
Kieruje całym światem, obcuje z duszami.

Me serce ciągnie gdzie mój Pan się ukrywa,
Gdzie Jego miłość wyniszczona,
Lecz serce me czuje, że tu jest woda żywa
To mój Bóg żywy, choć kryje Go zasłona. (Dz 1591)

1592.

ZBAWIENI CIESZĄ SIĘ NASZYM PRZYJŚCIEM DO NIEBA

1O.II.1938 W czasie medytacji, dał mi Pan poznać radości nieba i świętych, którzy się

cieszą z naszego przyjścia; kochają Boga, jako jedyny przedmiot swej miłości, ale i kochają nas

czule i serdecznie; lecz na wszystkich spływa ta radość z Oblicza Bożego, bo Go widzimy twarzą

w twarz. To Oblicze jest tak słodkie, że dusza wpada, w nowy zachwyt. (Dz 1592)

1593.

ŚW. FAUSTYNA PISAŁA HYMNY NA CZEŚĆ MIŁOSIERDZIA Z WEWNĘTRZNEGO NATCHNIENIA

Pobudza mnie sam Pan, abym napisała modlitwy i hymny o Jego miłosierdziu i te

uwielbienia cisną mi się na usta. Spostrzegłam, że wchodzą do umysłu mojego sformułowane

słowa, na cześć miłosierdzia Bożego, toteż postanowiłam, o ile będzie w mej mocy przelewać je

na papier, czuję przynaglenie Boże do tego. (Dz 1593)

1594.ŚW. FAUSTYNA WYJAŚNIŁA PEWNEJ SIOSTRZE ZANCZENIE POSŁUSZEŃSTWA

Weszła do mnie na chwilę jedna z sióstr, po krótkiej rozmowie o posłuszeństwie

odpowiedziała mi: ach, teraz rozumiem, jak postępowali święci. Dziękuję Siostrze, wielkie

światło wstąpiło mi do duszy, wiele skorzystałam. (Dz 1594)

1595.

WIELKA JEST MOC SŁOWA WYPOWIEDZIANEGO Z NATCHNIENIA BOŻEGO

O mój Jezu, to dzieło Twoje, to Tyś przemówił do tej duszy, bo Siostra ta weszła do mnie

wtenczas, kiedy całkowicie byłam pogrążona w Bogu, akurat w tej chwili opuściło mnie wyższe

skupienie. O mój Jezu, wiem o tym, że aby być pożyteczną duszą trzeba się starać o jak

najściślejsze zjednoczenie z Tobą, Miłości wiekuista. Jedno słowo duszy zjednoczonej z Bogiem,

więcej robi dobrego w duszach, aniżeli wymowne rozprawy i kazania duszy niedoskonałej. (Dz 1595)

1596.

ŚW. FAUSTYNA BYŁA WDZIĘCZNA ZA DAR SPOWIEDNIKA

+ Widziałam zdziwienie Ojca Andrasza moim postępowaniem, lecz wszystko, na chwałę

Bożą. O, wielka jest łaska Twoja Panie, która duszę dźwiga do wyżyn. Wielka jest wdzięczność

moja dla Boga, że mi dał światłego kapłana, wszak mógłbyś mnie nadal pozostawić w

niepewnościach i wahaniach, ale dobroć Twoja zaradziła temu. O mój Jezu, nie jestem w stanie

policzyć dobrodziejstw Twoich. . . (Dz 1596)

1597.

PAN JEZUS POWIEDZIAŁ ŚW. FAUSTYNIE, ŻE BĘDZIE WALCZYŁA DO ŚMIERCI

- Córko Moja, walka trwać będzie do śmierci, ostatnie tchnienie [ukończy] ją,

zwyciężysz cichością. (Dz 1597)

1598.

PAN JEZUS ŻALI SIĘ NA DUSZE PRZYJMUJĄCE NIEGODNIE KOMUNIĘ ŚW.

13.11.1938 Widziałam, jak niechętnie Pan Jezus szedł do niektórych dusz w Komunii św.

i powtórzył mi te słowa: - Idę do niektórych serc, jakoby na powtórną mękę. (Dz 1598)

1599.

DUSZA POBOŻNA MA ZWRACAĆ UWAGĘ NA SAMĄ ŁASKĘ

Podczas godziny świętej, którą starałam się odprawić, ujrzałam Jezusa cierpiącego, Który

mi powiedział te słowa: Córko Moja, nie zwracaj tak dużo uwagi na samo naczynie łaski, ale

więcej na łaskę, którą ci podaję, bo naczynie nie zawsze ci się podoba, a i łaski wtenczas

szwankują. Chcę cię ustrzec od tego i pragnę, abyś nigdy nie zwracała uwagi na naczynie, w

jakim ci przysyłam swoją łaskę, niech cała uwaga twej duszy zwrócona będzie na to, aby

jak najwierniej odpowiedzieć łasce Mojej. (Dz 1599)

1600.

ŚW. FAUSTYNA OPISUJE SWOJĄ TESKNOTĘ ZA NIEBIAŃSKIM ZJEDNOCZENIEM Z PANEM JEZSUEM

+ O mój Jezu, jeżeli Ty sam nie ukoisz tęsknoty mojej duszy, to nikt jej ani pocieszy, ani

ukoi. Każde Twoje zbliżenie się do mnie wywołuje w mej duszy nowy zachwyt miłości, ale i

nowe konanie; bo pomimo Twych nawet tak wyjątkowych zbliżeń się do duszy mojej, jednak

kocham Cię w oddaleniu i kona me serce w miłości zachwycie; bo jeszcze nie jest to wieczne i

całkowite zjednoczenie, chociaż tak często obcujesz ze mną bez żadnej zasłony; jednak otwierasz

przez to w mej duszy i sercu otchłań kochania i pożądania Ciebie Boże, a ta otchłań bezdenna,

pragnienia w całej pełni Boga, na ziemi wypełniona całkowicie być nie może. (Dz 1600)

1601.

PAN JEZUS BARDZO PRAGNIE DOSKONAŁOŚCI DUSZ WYBRANYCH

Dał mi Pan poznać, jak bardzo pragnie doskonałości dusz wybranych.

- Dusze wybrane są w Moim ręku światłami, które rzucam w ciemność świata i

oświecam go. Jak gwiazdy oświecają noc, tak dusze wybrane oświecają ziemię, a im dusza

doskonalsza, tym większe światło roztacza wokoło siebie i dalej sięga; może być ukryta i

nieznana nawet najbliższym, a jednak jej świętość odbija się w duszach na najodleglejszych

krańcach świata. (Dz 1601)

1602.

DO SPOWIEDZI MAMY PODCHODZIĆ Z NACZYNIEM UFNOŚCI

Dziś powiedział mi Pan: - Córko, kiedy przystępujesz do spowiedzi św., do tego źródła

miłosierdzia Mojego, zawsze spływa na twoją duszę Moja Krew i Woda, która wyszła z

Serca Mojego i uszlachetnia twą duszę. Za każdym razem, jak się zbliżasz do spowiedzi św.

zanurzaj się cała w Moim miłosierdziu z wielką ufnością, abym mógł zlać na duszę twoją

hojność Swej łaski. Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że Ja sam w konfesjonale

czekam na ciebie, zasłaniam się tylko kapłanem, lecz sam działam w duszy. Tu nędza duszy

spotyka się z Bogiem miłosierdzia. Powiedz duszom, że z tego źródła miłosierdzia dusze

czerpią łaski jedynie naczyniem ufności. Jeżeli ufność ich będzie wielka, hojności Mojej nie

ma granic. Strumienie Mej łaski zalewają dusze pokorne. Pyszni zawsze są w ubóstwie i

nędzy, gdyż łaska Moja odwraca się od nich do dusz pokornych. (Dz 1602)

1603.

ŚW. FAUSTYNA Z POLECENIA PANA JEZUSA MODLIŁA SIĘ ZA PEWNĄ WYCHOWANKĘ

14.11.[38]. W czasie adoracji usłyszałam te słowa: - Módl się za jedną z wychowanek,

która bardzo potrzebuje Mojej łaski. I poznałam duszę N. - modliłam się bardzo i miłosierdzie

Boże ogarnęło duszę tę. (Dz 1603)

1604.

ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA SWÓJ POBYT W NIEBIE

Kiedy podczas adoracji odmawiałam Święty Boże, kilkakrotnie, wtem ogarnęła mnie

żywsza obecność Boża i zostałam w duchu porwana przed Majestat Boży. I ujrzałam jak oddają

chwałę Bogu Aniołowie i Święci Pańscy. Tak wielka jest ta chwała Boża, te nie chcę się kusić

opisywać, bo nie podołam, a przez to aby dusze nie myślały, że to już wszystko com napisała; -

Święty Pawle, rozumiem cię teraz, żeś nie chciał opisywać nieba, aleś tylko powiedział, że - ani

oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani w serce człowieka nie wstąpiło, co Bóg nagotował

tym co Go miłują, - Tak jest, a wszystko, jak od Boga wyszło, tak też i do Niego wraca, i oddaje

Mu doskonałą chwałę. A teraz, gdy spojrzałam na moje uwielbienie Boga - o, jak ono nędzne! A,

jaką jest kroplą w porównaniu do tej doskonałej niebieskiej chwały. O, jak dobry jesteś Boże, że

przyjmujesz i moje uwielbienie i zwracasz łaskawie ku mnie Swoje Oblicze i dajesz poznać; że

miła Ci jest modlitwa nasza. (Dz 1604)

1605.

PAN JEZU ZAŻĄDAŁ OD ŚW. FAUSTYNY, ABY JAKO SEKRETARKA MIŁOSIERDZIA JAK NAJWIĘCEJ O NIM PISAŁA

- Pisz o Mojej dobroci co ci przyjdzie na myśl. Odpowiedziałam: jak to, Panie, a jak

napiszę za wiele? – I odpowiedział mi Pan: - Córko Moja, chociaż byś mówiła naraz

wszystkimi językami ludzkimi i anielskimi, to i tak nie wypowiedziałabyś za wiele, ale

owszem, dopiero byś w cząstce wysławiła dobroć Moją - Moje niezgłębione miłosierdzie.

O mój Jezu, wkładaj Sam słowa w usta moje, abym mogła Cię godnie uwielbiać.

- Córko Moja, bądź spokojna, czyń co ci każę. Myśl twoja jest złączona z myślą

Moją, więc pisz co ci na myśl przyjdzie. Jesteś sekretarką Mojego Miłosierdzia; wybrałem

cię na ten urząd w tym i przyszłym życiu. Tak chcę, pomimo wszystkich przeciwności, jakie

ci stawiać będą; wiedz, że upodobanie Moje nie zmieni się.

W tej chwili pogrążyłam się w wielkim upokorzeniu przed Majestatem Bożym. Jednak im

więcej się upokarzałam, tym więcej przenikała mnie obecność Boża. . . (Dz 1605)

1606.

ŚW. FAUSTYNA ŻYŁA W GĄSZCZU TRUDNOŚCI

O Jezu, pociecho moja jedyna. O, jak straszne jest wygnanie, o jaka to puszcza, którą

mam przebyć. Przedziera się moja dusza przez straszne gąszcze różnych trudności. Gdybyś mnie

nie wspierał Sam, Panie, to nie ma mowy, abym szła naprzód. (Dz 1606)

1607.

ŚW. FAUSTYNA MODLIŁA SIĘ ZA PEWNEGO KAPŁANA

16.11.1938 Kiedy się modliłam w intencji pewnego kapłana do żywego Serca Jezusa,

który jest w Najświętszym Sakramencie, w jednej chwili dał mi Jezus poznać swoją dobroć i

powiedział mi: - Nie dam mu ponad siły. (Dz 1607)

1608.

PAN JEZUS USPOKOIŁ WĄTLIWOŚCI POJAWIAJĄCE SIĘ W DUSZY ŚW. FAUSTYNY

+ Kiedy się dowiedziałam o pewnych cierpieniach i trudnościach pewnej osoby, jakich

doznawała w całym tym dziele Bożym, przed Komunią św. prosiłam Pana Jezusa, aby mi dał

poznać, czy czasami te cierpienia nie są z mojego powodu. - Jezu mój najsłodszy, błagam Cię

przez Twoją nieskończoną dobroć i miłosierdzie, daj mi poznać, jeżeli Ci się co nie podoba w tej

sprawie, albo czy jest jakaś wina moja, jeżeli tak, to proszę Cię, kiedy przyjdziesz do mojego

serca, napełnij je niepokojem i daj mi poznać Swoje niezadowolenie. A jeżeli nie jestem w tym

winna, utwierdź mnie w pokoju. Kiedy przyjęłam Pana, dusza moja została napełniona wielkim

pokojem i dał mi Pan poznać, że jest dotknięte dzieło to próbą, ale przez to nie jest mniej miłe

Bogu. Ucieszyło mnie to bardzo, ale podwoiłam modlitwy swoje, aby dzieło to wyszło cało z

ognia próby. (Dz 1608)

1609.

DOBRZE JEST CIERPIEĆ W JEDNOŚCI Z MĘKĄ PAŃSKĄ

O mój Jezu, jak dobrze być na krzyżu, ale z Tobą. Z Tobą, miłości moja, dusza moja jest

stale rozpięta na krzyżu i napawa się goryczą. Ocet i żółć dotyka się ust moich, ale dobrze,

dobrze że tak jest, bo przecież Twe Serce Boże w ciągu życia całego poiło się goryczą, a za

miłość otrzymywałeś niewdzięczność. Tak bardzo byłeś zbolały, że z ust Twoich wyrwała się ta

bolesna skarga, że szukałeś kto by Cię pocieszył, a nie znalazłeś. (Dz 1609)

1610.

PAN JEZUSEM KIERUJE DOŚWIADCZENIAMI DUSZ WYBRANYCH

+ Kiedy prosiłam Pana, aby raczył wejrzeć na pewną duszę, która tak walczy sama jedna

przeciw wielu trudnościom, w jednej chwili dał mi Pan poznać, że wszyscy są jako proszek pod

stopą Jego, a więc nie trap się - widzisz, że oni sami z siebie nic nie mogą, a jeżeli im

pozwalam jakoby tryumfowali, czynię to dla niezbadanych wyroków Swoich. Wielkiego

doznałam uspokojenia, widząc Jak wszystko jest zależne od Pana. (Dz 1610)

1611.

KOMUNIA ŚW. GŁADZI GRZECHY POWSZEDNIE

+ Kiedy przychodzi ksiądz Kapelan z Panem Jezusem, są chwile, że ogarnia mnie tak

żywa obecność Boża i daje mi Pan poznać świętość Swoją, a wtenczas widzę najdrobniejszy

pyłek swej duszy i pragnęłabym przed każdą Komunią św. oczyścić swą duszę. Zapytałam

spowiednika, odpowiedział że nie ma potrzeby spowiadać się przed każdą Komunią św. Te

drobiazgi gładzi Komunia św. i jest to pokusa, aby w chwili przyjęcia Komunii św. myśleć o

spowiedzi. Nie wyjaśniałam dalej stanu swej duszy, ponieważ nie jest to kierownik, ale

spowiednik, a poznanie to nie zajmuje mi czasu, bo jest szybsze niż błyskawica, zapala mi

miłość, pozostawiając poznanie siebie. . . (Dz 1611)

1612-1613.

ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA, JAK W NOCY STRACILA PRZYTOMNOŚĆ

+ 20.11. [38] . Dziś odpowiedział mi Pan, że – Potrzeba Mi cierpień twoich dla ratowania dusz.

O mój Jezu, czyń ze mną co Ci się podoba. Nie miałam odwagi prosić Pana Jezusa o

większe cierpienia, bo ostatniej nocy tak bardzo cierpiałam, że ani kropli nie zniosłabym więcej

nad to, co mi sam Pan Jezus dał. Prawie, że noc całą miałam tak gwałtowne boleści, że zdawało

mi się jakobym miała poszarpane wszystkie wnętrzności. Lekarstwo przyjęte zrzucałam z

torsjami. Kiedy się pochyliłam na ziemię, straciłam przytomność i tak głowę oparłam o ziemię

trwałam jakiś czas. Kiedy mi wróciła przytomność, spostrzegłam, że całym ciałem przycisnęłam

sobie twarz i głowę, zalana torsjami, myślałam że to już będzie koniec. Kochana Matka

Przełożona i S. Tarcyzja ratowały mnie jak mogły. Jezus żądał cierpień, a nie śmierci. O mój

Jezu, czyń ze mną co Ci się podoba. Daj mi tylko .moc cierpieć. Kiedy mnie Twoja moc wspiera,

wszystko wytrzymam. O dusze, jak was kocham. (Dz 16112-1613)

1614.

ŚW. FAUSTYNA POZNAŁA, ŻE PO ŚMIERCI BĘDZIE MOGŁA POMAGAĆ ŻYJĄCYM NA ZIEMI

Dziś przyszła do mnie jedna z sióstr i mówi mi: proszę Siostry, ja dziwnie czuję, coś

jakby mi mówiło, aby przyjść do Siostry i polecić Siostrze swoje różne sprawy nim siostra

umrze, że Siostra może mi to uprosić i załatwić u Pana Jezusa, tak mi wciąż coś mówi, że Siostra

może mi to uprosić. Odpowiedziałam jej też szczerze, że tak, czuję to w duszy, że po śmierci

więcej będę mogła u Pana Jezusa uprosić niż teraz. Będę pamiętać o Siostrze przed Jego

tronem. (Dz 1614)

1615.

KAŻDA DUSZA MA SWOJE TAJEMNICE ZNANE TYLKO BOGU

Kiedy weszłam na chwilę do sypialni sąsiedniej, aby odwiedzić chore siostry jedna z

sióstr powiedziała: Siostro, jak Siostra umrze, nic się Siostry nie będę bała, niech Siostra do mnie

przyjdzie po śmierci, bo mam Siostrze powierzyć jedną tajemnicę duszy, aby Siostra u Pana

Jezusa mi to załatwiła, ja wiem, że Siostra może mi to u Pana Jezusa uprosić. Ponieważ mówiła

publicznie, więc odpowiedziałam jej w ten sposób: Pan Jezus jest bardzo dyskretny, a więc jakie

ma tajemnice, które są pomiędzy Nim a duszą, nie zdradza nikomu ich. (Dz 1615)

1616.

ŚW. FAUSTYNA DZIĘKUJĘ ZA ZBLIŻAJĄCĄ SIĘ ŚMIERĆ

+ O Panie mój, dziękuję Ci za to, że mnie upodabniasz do siebie przez wyniszczenie.

Widzę, że się zaczyna kruszyć moja ziemska powłoka; cieszę się tym, bo już niedługo znajdę się

w domu Ojca mego. (Dz 1616)

1617.

PROSTOTA JEST MIŁA PANU JEZUSOWI

27.11.[38]. Dziś byłam u spowiedzi u Ojca Andrasza, postąpiłam tak, jak Jezus tego sobie

życzył. Po spowiedzi św. głębia światła zalała mi duszę. Wtem usłyszałam głos: - a iżeś

dzieckiem, dlatego pozostaniesz przy Sercu Moim; milsza Mi jest prostota twoja, aniżeli umartwienia. (Dz 1617)

1618.

SPOWIEDNIK POLECIŁ ŚW. FAUSTYNIE, BY WOLNY CZAS POŚWIĘCAŁA NOTOWANIU SWYCH PRZEŻYĆ DUCHOWYCH

Słowa Ojca Ąndrasza: żyj więcej wiarą; módl się, aby to miłosierdzie Boże więcej się

rozpowszechniło i aby to dzieło w dobre ręce było ujęte, aby dobrze nim pokierowali. Sama

staraj się być tu dobrą zakonnicą, choć mogłoby być i tak, ale staraj się być tu dobrą zakonnicą. A

teraz jeżeli czujesz te pociągnięcia Boże i poznasz, że to Pan jest, to idź za nimi. Czas

przeznaczony na modlitwę poświęć cały na zanotowania uczyń po modlitwie. . . . (Dz 1618)

1619.

ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA CIERPIENIA, KTÓRE PRZECHODZIŁA W OSTATNIE

DNI KARNAWAŁU

+ Ostatnie dwa dni karnawału. Cierpienia moje fizyczne zwiększyły się. Złączyłam się

ściślej z cierpiącym Zbawicielem, prosząc Go o miłosierdzie dla świata całego, który szaleje w

swej złości. Przez dzień cały czułam ból korony cierniowej. Kiedy się położyłam, nie mogłam

głowy położyć na poduszce, jednak po dziesiątej ustąpiły bóle i zasnęłam, czując jednak na drugi

dzień wielkie wyniszczenie. (Dz 1619)

1620.

Z POMOCA BOŻĄ MOŻNA PRZETRWAĆ WSZELKIE PRZECIWNOŚCI

+ Jezu Hostio, gdybyś mnie Ty sam nie wspierał, nie umiałabym wytrwać na krzyżu, nie

umiałabym wytrzymać tyle cierpień, ale moc łaski Twojej utrzymuje mnie na wyższym poziomie

i czyni zasługującymi moje cierpienia. Dajesz mi moc, aby iść zawsze naprzód i gwałtem

zdobywać niebo i mieć w sercu miłość do tych, od których doznaje się przeciwności i wzgardy.

Można wszystko z łaską Twoją. (Dz 1620)

1621-1622.

ŚW. FAUSTYNA ODDAŁA SWE ŻYCIE W OFIERZE ZA GRZESZNIKÓW

(18) 11.11.1938. Rekolekcje jednodniowe.

W medytacji poznałam, aby się jak najgłębiej ukryć w Sercu Jezusa. Rozważać Jego

bolesną Mękę i wnikać w uczucia Jego Bożego Serca, które jest pełne miłosierdzia dla grzeszników;

aby im uprosić to miłosierdzie, będę się wyniszczać na każdy moment, żyjąc wolą Bożą.

Przez cały ten post jestem hostią w ręku Twoim, Jezu, posługuj się mną, abyś sam mógł

wejść do grzeszników. Żądaj co Ci się podoba; żadna ofiara nie wyda mi się za wielka, kiedy się

rozchodzi o dusze. (Dz 1621-1622)

1623.

ŚW. FAUSTYNA MODLIŁA SIĘ ZA SPOWIEDNIKA

+ Cały ten miesiąc Msza św. i Komunia św. w intencji Ojca Andrasza, by mu Bóg dał

jeszcze głębiej poznać swą miłość i miłosierdzie. (Dz 1623)

1624.

ŚW. FAUSTYNA PODJĘŁA PRACĘ NAD TRZEMA CNOTAMI

W tym miesiącu ćwiczyć się będę w tych trzech cnotach, które mi zaleciła Matka Boża:

pokorze, czystości i miłości Bożej, przyjmując z głębokim poddaniem się woli Bożej wszystko

cokolwiek mi ześle. (Dz 1624)

1625.

W WIELKIM POŚCIE ŚW. FAUSTYNA ŁĄCZYŁA SWE CIERPIENIE Z MĘKĄ PAŃSKĄ

2.III.[38]. Rozpoczęłam post święty tak, jak sobie życzył Jezus, zdając się całkowicie na

Jego św. wolę i przyjmując wszystko z miłością cokolwiek mi poda. Nie mogę praktykować

większych umartwień, bo jestem bardzo słaba. Dłuższa choroba wyniszczyła mi zupełnie siły.

Łączę się z Jezusem przez cierpienie. Kiedy rozważam Jego bolesną Mękę, to zmniejszają się

moje fizyczne cierpienia. (Dz 1625)

1626.

PAN JEZUS POZWOLIŁ ŚW. FAUSTYNIE PIĆ Z KIELICHA JEGO MĘKI

Powiedział mi Pan: - zabieram cię na cały post do Swej szkoły, chcę cię nauczyć

cierpieć. Odpowiedziałam: z Tobą Panie jestem gotowa na wszystko, i usłyszałam głos: - Wolno

ci pić z kielicha z którego Ja piję; ten wyłączny zaszczyt daję ci dziś... (Dz 1626)

1627.

ŚW. FAUSTYNA ODCZUŁA W SWYM CIELE MĘKĘ BOŻĄ

Dziś uczułam Mękę Jezusa w całym ciele swoim i dał mi Pan poznać nawrócenie

pewnych dusz. (Dz 1627)

1628.

MODLITWA ZA KRZYWDZICIELI JEST ZNAKIEM MIŁOŚCI PRZEBACZAJĄCEJ

Podczas Mszy św. ujrzałam Jezusa rozciągniętego na krzyżu i powiedział mi: -

Uczennico Moja, miej wielką miłość do tych, którzy ci zadają cierpienie, czyń dobrze tym,

którzy ci nienawidzą. Odpowiedziałam: o mój Mistrzu, przecież Ty widzisz, że nie mam

uczucia miłości dla nich i to mnie martwi. Jezus mi odpowiedział: - uczucie nie zawsze jest w

twej mocy, poznasz po tym czy masz miłość, jeżeli po doznanych przykrościach i

przeciwnościach nie tracisz spokoju, ale modlisz się za tych, od których doznałaś cierpienia

i życzysz im dobrze. Kiedy wróciłam757 [...](Dz 1628)

1629.

ŚW. FAUSTYNA BYŁA JAKO HOSTIA W DŁONIACH PAŃSKICH

+
J.M.J.

Jestem hostią w Twym ręku,
O Jezu, Stwórco. mój i Panie,
Cicha, ukryta, bez krasy i wdzięku,
Bo cała piękność mej duszy we wnętrzu odbita została.

Jestem hostią w Twym ręku, o Boski Kapłanie,
Czyń ze mną co Tobie się podoba.
Jestem cała zdana na wolę Twą Panie,
Bo ona jest mej duszy rozkosz i ozdoba.

Jestem w Twym ręku o Boże, jak hostia biała,
Błagam, przeistocz mnie Sam w Siebie,
Niech ukryta w Tobie cała,
Zamknięta Twym miłosiernym Sercu, jak w niebie.

Jestem W Twym ręku, jako hostia, o Wiekuisty Kapłanie,
Niechaj opłatek ciała mego kryje mnie przed okiem ludzkim,
Niech tylko Twoje oko mierzy mą miłość i oddanie,
Bo moje serce zawsze jest złączone z Twym Sercem Boskim.

Jestem w Twym ręku, o Boski Pośredniku, jako hostia ofiarna,
l płonę na ołtarzu całopalenia,
Zmielona i starta cierpieniem, jak pszeniczne ziarna,
A to wizytko dla Twojej chwały, dla dusz zbawienia.

Jestem hostią, która przebywa w tabernakulum Serca Twego,
Idę przez życie w miłości Twej zatopiona,
I nie lękam się na świecie niczego,
Boś Ty mi Sam tarczą, moc i obrona.

Jestem hostią złożoną na ołtarzu Serca Twego,
By płonąć ogniem miłości przez wieki całe,
Bo wiem, żeś mnie wywyższył jedynie z miłosierdzia Swego,
A więc wszystkie dary i łaski obracam-na Twoją chwałę.

Jestem hostią w Twym ręku, o Sędzio i Zbawicielu,
W ostatniej życia mego godzinie,
Niech wszechmoc Twej łaski doprowadzi mnie do celu,
Niechaj Twa litość nad naczyniem miłosierdzia zasłynie. (Dz 1629)

1630.

ŚW. FAUSTYNA WYZNAŁA SWOJĄ NĘDZĘ

Jezu mój wzmocnij me siły duszy, aby nic nie zyskał nieprzyjaciel. Bez Ciebie jestem

słabością samą, bez łaski Twojej czym jestem, jak nie otchłanią nędzy mojej. Nędza jest moją

własnością. (Dz 1630)

1631.

ŚW. FAUSTYNA UKRYWAŁA SIĘ W RANIE MIŁOSIERDZIA BOŻEGO

O Rano Miłosierdzia, Serce Jezusa, ukryj mnie w Swej głębi, jako jedną kropelkę Krwi

własnej i nie wypuszczaj mnie z niego na wieki. Zamknij mnie w swych głębiach i naucz mnie

Sam kochać Ciebie. Miłości wieczna, urabiaj Sam moją duszę, aby była zdolna do wzajemnej

miłości Ciebie. O Żywa miłości, uczyń, mnie zdolną do wiecznego kochania Ciebie, chcę

wiecznie odpowiadać wzajemnością na Twoją miłość. O Chryste, jedno spojrzenie Twoje

droższe mi jest niżeli światów tysiące, niżeli niebo całe. Ty możesz Panie uczynić mą duszę tak,

aby umiała zrozumieć Ciebie w całej pełni, jakim jesteś. Wiem i wierzę, że Ty wszystko możesz;

jeżeli raczyłeś się mi tak hojnie udzielić to wiem, że możesz jeszcze być hojniejszy; wprowadź

mnie do zażyłości ze Sobą tak daleko, dokąd natura ludzka wprowadzona być może. . . (Dz 1631)

1632.

OBLUBIEŃCEM ŚW. FAUSTYNY JEST PAN JEZUS UKRZYŻOWANY

+

J.M.J.

Tak niepojęte i wielkie są mego serca pragnienia,
Że nic otchłani mego serca wypełnić nie może,
Choćby zebrane z całego świata najpiękniejsze istnienia
Nie zastąpiłyby mi ani na chwilę Ciebie, o Boże.

Jednym spojrzeniem przenikłam na wskroś świat cały,
I nie znalazłam podobnej miłości do serca swego,
Dlatego spojrzałam w świat wiekuisty - bo ten jest mi za mały,
Me serce zapragnęło miłości Nieśmiertelnego.

Poczuło me serce, że jestem dzieckiem królewskim,
Że znalazłam się na wygnaniu, na obczyźnie,
Poznałam, że dom mój, to pałac niebieski:
Tam się dopiero czuć będę jako we własnej ojczyźnie.

Pociągnąłeś Sam ku Sobie mą duszę, o Panie,
O przedwieczny Panie, Tyś się Sam do mnie zniżył,
Dając mej duszy Siebie Samego głębsze poznanie,
Oto tajemnica miłości, dla której żeś mnie stworzył.

Miłość czysta uczyniła mnie silną i odważną,
Nie lękam się ani Serafinów, ani Cherubina stojącego z mieczem,
I przechodzę swobodna tam, gdzie inni drżą,
Bo nie ma się czego lękać tam, gdzie miłość przewodnią.

I nagle wzrok mej duszy zatrzymał się na Tobie,
O Panie - Jezu Chryste na krzyżu rozpięty,
Oto moja miłość, z którą spocznę w grobie,
To mój Oblubieniec - Pan i Bóg mój niepojęty. (Dz 1632)

/ Dłuższa przerwa/

1633.

ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA SWOJE UKRZYŻOWANIE I NIEZROZUMIENIE ZE

STRONY PRZEŁOŻONEJ

10.III. [381 Ustawiczne cierpienia fizyczne. Jestem na krzyżu z Jezusem. Kiedy mi raz

powiedziała M. Przełożona, że to też jest u Siostry brak miłości bliźniego, że Siostra coś zje, a

później dopiero cierpi i innym przeszkadza w spoczynku nocnym. Choć wiem na pewno, że te

cierpienia, które się pojawiają w moich wnętrznościach, wcale nie są spowodowane jedzeniem, to

samo stwierdził lekarz, ale są to cierpienia z organizmu, a raczej z dopustu Bożego. Jednak po tej

uwadze postanowiłam więcej cierpieć w ukryciu i nie prosić o pomoc, bo i tak ona jest

bezskuteczna, bo przyjęte zabiegi zrzucam w torsjach i udało mi się parę przecierpieć ataków, o

których wie tylko Jezus. Cierpienia te są tak gwałtowne i silne, że aż odbierają mi przytomność.

Wtenczas kiedy zemdleję pod ich naporem i obleje mnie zimny pot, wtenczas zaczynają mnie

opuszczać stopniowo. Trwają nieraz do trzech i więcej godzin. O mój Jezu, niech się dzieje

święta wola Twoja, przyjmuję wszystko z Twej ręki. Jeżeli przyjmuję zachwyty i uniesienia

miłości aż do zapomnienia co się wokoło mnie dzieje, to też słuszna jest, abym z miłością

przyjęła te cierpienia, które mi aż przytomność umysłu odbierają. (Dz1633)

1634.

ŚW. FAUSTYNA OPISUJE WĄTPLIWĄ „FACHOWOŚĆ” LEKARZY

Kiedy przyszedł lekarz, a ja nie mogłam, jako inne siostry zejść do niego do rozmównicy,

ale prosiłam aby przyszedł do mnie, bo nie mogłam zejść dla pewnej przeszkody, po chwili

przyszedł lekarz do celi i po zbadaniu powiedział - powiem wszystko siostrze infirmerce. Kiedy

przyszła Siostra infirmerka po odjeździe lekarza, powiedziałam jej przyczynę dla której zejść nie

mogłam do rozmównicy, jednak okazała mi wielkie niezadowolenie. A kiedy się zapytałam -

Siostro, a co lekarz powiedział na te boleści, odpowiedziała mi, że nic nie powiedział, że to nic

nie jest. Powiedział, że chora fochy stawia i odeszła. Wtem rzekłam do Boga: Chryste, daj mi siły

i moc do cierpień, daj mi miłość czystą w sercu dla tej siostry. Potem już przez cały tydzień nie

zajrzała do mnie wcale. Jednak cierpienia te powtórzyły się z wielką gwałtownością i trwały

prawie noc całą i zdawało się, że już będzie koniec. Przełożeni zadecydowali pójść do innego

lekarza a ten stwierdził, że jest to ciężki stan i mówi do mnie: zdrowia już się nie da nowego

wstawić. Można jeszcze coś podleczyć, ale o zupełnym zdrowiu nie ma mowy. Przepisał

lekarstwo na te boleści i po zażyciu tego większe ataki się nie powtórzyły, ale jeżeli siostra tu

przyjedzie - no, to będziemy się starać jakoś to zdrowie połatać, o ile się jeszcze da. Bardzo

chciał lekarz ten, abym tam przyjechała na kurację. O mój Jezu, jak dziwne są wyroki Twoje. (Dz

1634)

1635.

DLACZEGO PAN JEZUS POLECIŁ ŚW. FAUSTYNIE OPISYWAĆ TE ZDARZENIA

To wszystko każe mi pisać Jezus dla pociechy innych dusz, które będą nieraz na podobne

cierpienia narażone. (Dz 1635)

1636-1637.

ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA CIERPIENIA ZADANE JEJ W DRODZE DO LEKARZA

ORAZ W PODEJŚCIU DO SPOWIEDZI

Chociaż czułam się bardzo słaba, jednak wybrałam się do tego lekarza, bo taka była wola

przełożonych. Siostra, która była mi za towarzyszkę, z niezadowoleniem jechała ze mną. Okazała

mi to po wiele razy, nareszcie - mówi mi - co to będzie, mam mało pieniędzy na dorożkę. Nic na

to nie odpowiedziałam. – A może dorożki nie będzie? Jak się taki kawał drogi dostaniemy.

Mówiła to i wiele innych rzeczy jedynie dlatego, aby mnie niepokoić, bo na wszystko kochani

przełożeni pieniędzy dali dosyć i nie brakło. A poznawszy w duchu tę całą sprawę, ośmieliłam

się i powiedziałam owej, siostrze, że jestem zupełnie spokojna, ufajmy Bogu. Jednak poznałam,

że mój głęboki spokój drażnił ją. Wtem zaczęłam się modlić na jej intencję. - O mój Panie, to

wszystko dla Ciebie, dla wyproszenia miłosierdzia biednym grzesznikom. Kiedy wróciłam,

byłam tak bardzo zmęczona, że musiałam się zaraz położyć, jednak była spowiedź kwartalna,

starałam się, aby jeszcze pójść do spowiedzi, ponieważ miałam potrzebę nie tylko spowiedzi, ale

zasięgnięcia rady, jako u kierownika duszy. Zaczęłam się przygotowywać, jednak czułam się tak

słaba, że postanowiłam prosić Matkę Przełożoną, aby mi pozwoliła przejść przed nowicjuszkami,

bo się czuję słaba. M. Przełożona odpowiedziała: niech siostra poszuka Mistrzyni jeżeli ona

siostrze pozwoli przejść przed nowicjuszkami - to dobrze. Jednak były już tylko trzy siostry do

spowiedzi, dlatego poczekałam, ponieważ nie miałam siły na szukanie Siostry Mistrzyni. Jednak

kiedy weszłam do spowiedzi, czułam się tak źle, że nie mogłam zdać sprawy swej duszy,

zaledwie się wyspowiadałam. Tu poznałam, jak bardzo potrzeba, brak ducha; sama litera nie daje

wzrostu miłości. (Dz 1636)

1638.

ŚW. FAUSTYNA CIERPIAŁA, PONIEWAŻ NIE MOGLA WYJAWIĆ PEWNEJ

TAJEMNICY

W dniu tym wynikły pewne nieporozumienia pomiędzy Przełożoną a mną. Ani jej winy,

ani mojej w tym nie było; jednak cierpienie moralne pozostało, bo rzeczy tej nie mogłam

wyjaśnić, ponieważ była tajemnica, dlatego cierpiałam, choć jednym słowem mogłabym wykazać

prawdę. (Dz 1636)

1639.

ŚW. FAUSTYNA WYPROSIŁA KONAJĄCEMU SZCZĘŚLIWĄ ŚMIERĆ

20. Dziś towarzyszyłam w duchu pewnej duszy konającej. Wyprosiłam jej ufność w

miłosierdzie Boże. Dusza ta była bliska rozpaczy. (Dz 1638)

1640

ŚW. FAUSTYNA OFIAROWAŁA CIERPIENIA ZA GRZESZNIKÓW

Dzisiejsza noc jest tylko wiadoma Tobie, o Panie. Ofiarowałam za biednych;

zatwardziałych grzeszników, aby im uprosić miłosierdzie Twoje. Tu mnie siecz, tu mnie pal,

abyś mi dal dusze grzeszników, a szczególnie. . O Jezu, u Ciebie nic nie ginie, masz wszystko, a

daj mi dusze. . . grzeszników. (Dz 1640)

1641.

DOBROWOLNE UCHYBIENIA TAMUJĄ PRZEPŁYW ŁASKI BOŻEJ

Na adoracji, w czasie czterdziestogodzinnego nabożeństwa, powiedział mi Pan: - Córko

Moja, napisz, że uchybienia dusz mimowolne nie powstrzymują miłości Mojej względem

nich, ani nie przeszkadzają Mi jednoczyć się z nimi, ale uchybienia chociażby

najdrobniejsze, dobrowolne, te tamują łaski Moje i takich dusz nie mogę obsypywać Swymi

darami. (Dz 1641)

1642.

WSZYSTKO ZALEŻY OD WOLI BOŻEJ

+ Jezus dał mi poznać, jak wszystko jest od Jego woli zależne, dając mi głęboki spokój o

całość dzieła tego. (Dz 1642)

12

1643.

DZIEŁO MIŁOSIERDZIA PRZEJŚĆ MUSI NAJWIĘKSZE TRUDNOŚCI

Słuchaj, córko Moja, choć wszystkie dzieła z woli Mojej powstające, są narażone na

wielkie cierpienia, to jednak rozważ czy było z nich które narażone na większe trudności, jak

dzieło bezpośrednio Moje - dzieło Odkupienia. Nie powinnaś się zbyt przejmować

przeciwnościami. Świat nie jest tak silny, jak się wydaje, jego siła jest ściśle ograniczona. Wiedz

o tym, córko Moja. że jeżeli dusza twoja jest napełniona żarem czystej Mojej miłości, wtenczas

wszystkie trudności pierzchają jak mgła przed promieniem słońca i boją się takiej duszy

zaczepić, a wszyscy przeciwnicy boją się z nią zaczynać, bo czują, że ta dusza jest silniejsza

ponad świat cały. . . (Dz 1643)

1644.

ŚW. FAUSTYNA MIAŁA BYĆ WE WSZYSTKIM POSŁUSZNA SPOWIEDNIKOWI

- Córko Moja, rób tyle w całym tym dziele miłosierdzia, na ile ci posłuszeństwo

pozwoli,. ale najmniejsze życzenie Moje wyraźnie przedłóż spowiednikowi, a co on

zadecyduje, nie wolno ci się od tego uchylać, spełnić wiernie, inaczej nie miałbym w tobie

upodobania. . . (Dz 1644)

1645.

ŚW. FAUSTYNA CIERPIENIEM POMAGAŁA ZBAWIAĆ GRZESZNIKÓW

25.111.[38]. Dziś ujrzałam Pana Jezusa cierpiącego, Który pochylił się nade mną i cichym

szeptem wypowiedział: Córko Moja, pomóż mi zbawić grzeszników. Wtem wstąpił w duszę

moją żar miłości ratowania dusz. Kiedy przyszłam do siebie, wiedziałam w jaki sposób mam

ratować dusze i przygotowałam się na większe cierpienia. (Dz 1645)

1646.

ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA ZWIĘKSZAJĄCE SIĘ CIERPIENIE

+ Dziś Cierpienie się zwiększyło, nadto odczułam rany w rękach, nogach i boku, znosiłam

to z cierpliwością. Czułam złość nieprzyjaciela dusz, ale nie dotknął się mnie. (Dz 1646)

1647.

ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA NIEPOJĘTĄ OBOJĘTNOŚĆ SIÓSTR NA JEJ

CIERPIENIE;

NAWET WODY W DZBANKU ŚW. FAUSTYNIE ZABRAKŁO, A GORĄCZKA JĄ

TRAWIŁA BOLEŚNIE

1.lV.[38]. Dziś znowuż czuję się gorzej. Gorączka wysoka zaczyna mnie trawić. Nie

mogę przyjmować pokarmów, pragnę czegoś ożywczego do napicia, a nawet tak wypadło, że i

wody w swym dzbanku nie miałam. Wszystko, o Jezu, dla wyproszenia miłosierdzia dla dusz.

1647a.

TYLKO MATKA MISTRZYNI PRZESŁAŁA ŚW. FAUSTYNIE KILKA RAZY

POMARAŃCZĘ.

Kiedy sobie z większą miłością odnowiłam intencję, wtem wchodzi jedna z nowicjuszek i

daje mi jedną wielką pomarańcz, przysłaną od M. Mistrzyni. Widziałam w tym rękę Bożą.

Powtórzyło się to jeszcze parę razy. W czasie tym, choć wiedziano o moich potrzebach, jednak ja

nigdy jakiejś ożywczej rzeczy do spożycia nie dostawałam, pomimo że prosiłam, jednak

widziałam, że Bóg żąda cierpień i ofiary. W szczegółach nie piszę tych odmówień, bo są bardzo

drażliwe i trudne do uwierzenia, a jednak Bóg zażądać może i takich ofiar. (Dz 1647)

1648.

CHORA ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA SZOKUJĄCE ZACHOWANIE PRZEŁOŻONEJ

Kiedy zamierzyłam poprosić Matkę Przełożoną, że mam wielkie pragnienie, aby mi

pozwoliła mieć w celi coś do ugaszenia tego pragnienia, jednak nim poprosiłam, Matka sama

zaczęła mówić, że Siostro, niech się już raz skończy z tą chorobą, albo w lewo, albo w prawo.

Trzeba będzie przeprowadzić albo kurację, albo co - tak dłużej być nie może. Kiedy po chwili

zostałam sama, rzekłam: Chryste, co począć? Prosić Cię o zdrowie czy śmierć, nie mam

wyraźnego rozkazu, a więc uklękłam i rzekłam: niech się ze mną stanie święta wola Twoja, czyń

ze mną Jezu, co Tobie się podoba. W tej chwili poczułam się jakoby sama, a różne pokusy

uderzały na mnie, jednak w gorącej modlitwie znalazłam ukojenie i światło i poznałam, że

Przełożona mnie tylko doświadczyła. (Dz 1648)

1649.

ŚW. FAUSTYNA LEŻAŁA W POKOJU NIEPOSPRZĄTANYM I ZIMNYM

Nie wiem, jak się to dzieje, ale że pokój, w którym leżałam był tak opuszczony, że nieraz

więcej niż dwa tygodnie nie był wcale sprzątnięty. Często nikt nie zapalił w piecu, a z tego

powodu kaszel się zwiększał, nieraz prosiłam, a nieraz nie miałam odwagi prosić. Kiedy mnie raz

odwiedziła Matka Przełożona i zapytała czy może tu więcej palić, odpowiedziałam, że nie,

ponieważ było już ciepło na dworze i okno miałyśmy otwarte. (Dz 1649)

1650.

ŚW. FAUSTYNA OPŁAKIWAŁA NIEOBECNOŚĆ W JEJ ZAKONIE DUSZ

ŚWIĘTYCH

Pierwszy piątek. Kiedy wzięłam Posłańca Serca Bożego do ręki i przeczytałam o

kanonizacji św. Andrzeja Boboli, w jednej chwili ogarnęła duszę moją tak wielka tęsknota, żeby i

u nas była święta i rozpłakałam się jak dziecko, czemu u nas nie ma świętej i rzekłam do Pana:

znam hojność Twoją, a wydaje się jakbyś był dla nas mniej hojny i znowuż się rozpłakałam, jak

małe dziecko. I rzekł Pan Jezus do mnie: Nie płacz, ty nią jesteś. Wtem duszę moją zalało

światło Boże i dano mi poznać ile cierpieć będę i rzekłam do Pana: jak się to stanie, przecież mi

mówiłeś o innym zgromadzeniu. I odpowiedział mi Pan: - Nie twoją jest rzeczą wiedzieć, jak

się to stanie, ale być wierną łasce Mojej i czynić zawsze to, co jest w twej mocy i na co ci

posłuszeństwo pozwala. . . (Dz 1650)

1651.

ŚW. FAUSTYNA WYPROSTOWAŁA PEWNEJ SIOSTRZE JEJ MYŚLENIE

+ Dziś weszła do mnie jedna z sióstr i mówi mi, że ta a ta siostra tak się pieści w tej

chorobie i mówi mi, że tak ją drażni, wsypała bym jej tak wielką burę tylko, że nie jestem z tego

domu. Odpowiedziałam jej; że się tym zdziwiłam, jak Siostra może tak nawet myśleć, niech

tylko Siostra wspomni ile ta chora ma nocy bezsennych i łez... Dana siostra zmieniła swoje

zdanie. (Dz 1651)

1652.

SZCZĘŚIWĄ JEST DUSZA UFAJĄCA MIŁOSIERDZIU BOŻEMU

+
J. M. J.

Uwielbiaj duszo moja miłosierdzie Pana,
Raduj się w Nim serce moje całe,
Boś na to przez Niego wybrana,
By szerzyć miłosierdzia Jego chwałę;

Dobroci Jego nikt nie zgłębił, nikt nie zmierzy,
Litość Jego jest niepoliczona,
Doznaje tego każda dusza, która się do Niego zbliży,
On ją osłoni i przytuli do miłosiernego łona.

Szczęśliwa dusza, która zaufała Twej dobroci,
I zdała się całkowicie na miłosierdzie Twoje,
Dusza jej napełniona pokojem miłości,
Wszędzie jej bronisz, jako dziecię Swoje.

O duszo, ktokolwiek ty jesteś na świecie,
Choćby grzechy twoje były czarne jak noc,
Nie lękaj się Boga, ty słabe dziecię,
Bo wielka jest miłosierdzia Bożego moc. (Dz 1652)

1653.

ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA TĘSKNOTĘ ZA NIEBEM

+
J.M.J.

W górnej światłości, gdzie mój Bóg króluje,
Tam tęskni ma dusza,
Tam me serce czuje,
I cała istota moja ku Tobie się wzrusza.

Dążę w zaświaty, do Boga samego,
W jasność niepojętą, w sam żar miłości,
Bo ma dusza i serce są stworzone dla Niego
I ukochało Go me serce od pierwszej młodości.

Tam w blaskach jasności Twego Oblicza,
Odpocznie ma miłość stęskniona,
Bo kona na wygnaniu za Tobą dziewica,
Bo jej życie jest wtenczas, gdy z Tobą jest zjednoczona. (Dz 1653)

ŚW. FAUSTYNA WYCZUWAŁA ZBLIŻAJĄCĄ SIĘ ŚMIERĆ

+
J. M. J.

Już dzień mój ma się ku schyłkowi,
Już czuję wieczne odblaski Twe Boże,
Co czuje me serce, nikt się nie dowie,
Zamilkną me usta w wielkiej pokorze.

Już idę na wieczne gody,
W wiekuiste niebo, w niepojęte przestworza,
Nie wzdycham do odpocznienia, ani nagrody,
Pociąga mnie w niebo czysta miłość Boża.

Już idę na spotkanie się z Tobą, wieczna Miłości,
Sercem stęsknionym, które pragnie Ciebie,
Czuję, że Twa miłość czysta, Boże, w mym sercu gości,
I czuję swe wieczne przeznaczenie w niebie.

Już idę do Ojca Swego w niebo wiekuiste,
Z ziemi wygnania, z tej łez doliny,
Ziemia nie zdolna jest dłużej zatrzymać me serce czyste,
I pociągnęły mnie do siebie nieba wyżyny.

Już idę o mój Oblubieńcze, by ujrzeć chwałę,
Która już teraz napełnia mą duszę radością,
Gdzie w adoracji Ciebie pogrąża się niebo całe.
Czuję, ze miłym Ci jest moje uwielbienie, choć jestem nicością.

W Wiekuistym szczęściu nie zapomnę o ludziach na ziemi,
Wypraszać będę miłosierdzie Boże dla wszystkich,
A szczególnie pamiętać będę, o tych, którzy dla serca' byli drogimi,
I największe zatopienie w Bogu nie pozwoli mi zapomnieć o nich.

W tych ostatnich chwilach z ludźmi rozmawiać nie umiem,
W milczeniu tylko czekam na Ciebie, Panie.
Wiem, że przyjdzie chwila, że dzieło Boże w mej duszy każdy zrozumie,
Wiem, że taka Twa wola - i tak się stanie. (Dz 1653)

1654.

ŻYCIE JEST BOJOWANIEM, ALE OPARTE NA PANU JEZUSIE PRZYNOSI ZWYCIĘSTWO

+
J.M.J.

O prawdo, o życie cierniste,
By przejść przez ciebie zwycięsko,
Trzeba się oprzeć o Ciebie, Chryste,
I z Tobą być zawsze blisko.

Bez Ciebie, Chryste, nie umiałabym cierpieć,
Sama z siebie nie umiałabym się zmierzyć z przeciwnościami,
Sama nie miałabym odwagi z Twego kielicha pić,
Aleś Ty, Panie, zawsze jest ze mną - i wiedziesz mnie tajemniczymi drogami.

I rozpoczęłam walkę, słabe dziecię w Imię Twoje.
Walczyłam mężnie, choć nieraz bezskutecznie,
I wiem, że miłe Ci były wysiłki moje,
I wiem, że tylko wysiłek nagradzasz wiecznie.

O prawdo, o walko na śmierć i życie,
Gdym stanęła do walki, jako rycerz niedoświadczony,
Uczułam, że mam krew rycerza, alem jeszcze dziecię, .
Dlatego, o Chryste, Twej mi było potrzeba pomocy i obrony.

Nie spocznie me serce w wysiłku i walce,
Aż mnie wezwiesz Sam z placu boju,
Stanę przed Tobą nie po nagrodę i kobierce,
Ale po to, by w Tobie zatonąć na wieki w pokoju. (Dz 1654)

1655.

ŁATWIEJ WYPIĆ KIELICH GORYCZY PO KROPELCE

+ O Chryste, gdyby dusza wiedziała naraz to, co przez całe życie cierpieć będzie,

umarłaby z przerażenia pod tym widokiem; nie przyłożyłaby do ust kielicha goryczy, ale że jej

dano po kropelce, wysączyła do dna. O Chryste, gdybyś Ty Sam nie wspierał duszy, to cóż ona

sama może? Jesteśmy silni, ale siłą Twoją; jesteśmy święci, ale świętością Twoją; a sami czym? -

Niżej nicości. (Dz 1655)

1656.

W WIELKIM CIERPIENIU ŚW. FAUSTYNA ZNAJDYWAŁA UKOJENIE W SERCU BOŻYM

+ Jezu mój, Ty mi wystarczasz za wszystko na świecie. Chociaż cierpienia są wielkie, Ty

mnie wspierasz. Chociaż opuszczenia są straszne, Ty mi je osładzasz. Chociaż słabość jest

wielka, Ty mi ją odmieniasz na moc. Nie umiem opisać tego wszystkiego co cierpię i to com do

tej pory napisała, jest zaledwie jedną kroplą. Są chwile cierpień, o których naprawdę napisać nie

umiem. Ale są też chwile w mym życiu takie, że kiedy usta moje milczą i nie mają ani jednego

słowa na swoją obronę i poddają się całkowicie woli Boga, wtenczas Sam Pan mnie broni i

upomina się za mną, a są to upomnienia, które można dostrzec nawet zewnętrznie. Jednak kiedy

spostrzegę te Jego upomnienia większe, które się objawiają w karze, wtenczas gorąco błagam Go

o miłosierdzie i przebaczenie. Lecz nie zawsze jestem wysłuchana, dziwnie Pan ze mną

postępuje. Są chwile gdzie Sam dopuszcza straszne cierpienia, a znowu są chwile, gdzie cierpieć

nie pozwala i usuwa wszystko co by duszę zasmucić mogło. Oto są Jego drogi dla nas

niezbadane i niepojęte, naszą rzeczą jest poddawać się zawsze Jego św. woli. Są tajemnice,

których rozum ludzki nigdy tu na ziemi nie. (Dz 1656)

1657.

ŚW. FAUSTYNA POZNAŁA MĘKĘ PAŃSKĄ W NIEDZIELĘ PALMOWĄ

10.IV.[1938] Niedziela Palmowa. Byłam na Mszy św. ale po palmę iść nie miałam siły,

Czułam się tak słaba, że zaledwie mogłam wytrwać na Mszy świętej. Podczas Mszy św. Jezus dał

mi poznać ból swej duszy i odczułam to wyraźnie, jak te hymny, Hosanna, bolesnym echem

odbijały się w Jego Najświętszym Sercu. Dusza moja została zalana także morzem goryczy, a

każde Hosanna przebijało mi serce na wskroś. Cała dusza moja została pociągnięta w bliskość

Jezusa. Usłyszałam głos Jezusa; - Córko Moja, współczucie twoje dla Mnie jest Mi ochłodą,

dusza twoja nabiera odrębnej piękności przez rozważanie Męki Mojej. (Dz 1657)

1658.

PAN JEZUS WYJAŚNIŁ ŚW. FAUSTYNIE, DLACZEGO OTRZYMAŁA W KOMUNII ŚW. DWIE HOSTIE

Komunię św. przyjmowałam na górze, bo nie było mowy, aby zejść na dół do kaplicy, bo

byłam bardzo osłabiona silnymi potami, a kiedy trochę przeszły poty, to znowu dreszcze i

gorączka. Czułam się zupełnie słaba. Dziś przyniósł nam Komunię św. jeden z Ojców Jezuitów.

Kiedy podał Pana trzem siostrom, a później mnie, więc myślał, że ja ostatnia, więc podał mi dwie

Hostie, a jedna z nowicjuszek leżała w drugiej celi i dla niej brakło. Kapłan ten poszedł drugi raz

i przyniósł jej Pana, jednak Jezus mi powiedział, że: - z niechęcią wchodzę do tego serca,

dlategoś przyjęła te dwie Hostie, że się ociągam z przyjściem do tej duszy, która się opiera

łasce Mojej. Nie jest Mi miła gościna u takiej duszy. W tej chwili dusza moja została

pociągnięta w Jego bliskość i otrzymałam głębokie wewnętrzne światło zrozumienia w duchu

całego miłosierdzia. Był to lot błyskawicy, a wyraźniejszy niżeli bym godzinami całymi oglądała

oczyma ciała. (Dz 1658)

1659-1660-1661.

ŚW. FAUSTYNA MIAŁA PEWNOŚĆ, ŻE DZIEŁO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO PRZETRWA WSZELKIE TRUDNOŚCI

Jednak, aby choć cośkolwiek napisać muszę użyć słów, choć nie oddadzą w całości tego,

czym cieszyła się dusza moja widząc chwałę miłosierdzia Bożego. Chwała miłosierdzia Bożego

już rozbrzmiewa mimo wysiłków nieprzyjaciół i samego szatana, który tak bardzo nienawidzi

Miłosierdzia Bożego, a dzieło to najwięcej mu wydrze dusz, dlatego duch ciemności, kusi nieraz

gwałtownie osoby dobre, aby utrudniały dziełu temu. Jednak poznałam jasno, że wola Boża już

się pełni – i spełni się aż do ostatniej kropli. Największe wysiłki nieprzyjaciół nie udaremnią

najmniejszego szczegółu z tego co Pan postanowił. Mniejsza o to, że są momenty, jakoby dzieło

to było zupełnie zniszczone - ono wtenczas się gruntuje. Duszę moją napełnił tak głęboki spokój,

jakiego nigdy nie doznałam. To upewnienie Boże, które niczym się zatrzeć nie da, ten głęboki

spokój, który niczym się zamącić nie da, choćbym największe doświadczenia przechodzić miała,

jestem spokojna, - Bóg Sam tym kieruje. Dzień cały pozostałam na dziękczynieniu, a

wdzięczność mi zalewała duszę. O Boże, jakżeś dobry, jak wielkie jest miłosierdzie Twoje,

nawiedzasz mnie tak wielkimi łaskami - mnie proch najnędzniejszy, jaką jestem. Padając na

twarz u stóp Twoich, o Panie, wyznaję w szczerości serca, że niczym sobie nie zasłużyłam

choćby na najmniejszą łaskę Twoją, a że mi się tak hojnie udzielasz, jest to niepojęta dobroć

Twoja, dlatego serce moje, nim większych. doznaje łask - pogrąża się w głębszej pokorze. (Dz 1659-1660-1661)

1662.

ŚW. FAUSTYNA BŁOGOSŁAWIŁA PANA JEZUSA ZA SWE CIERPIENIE

+ O Chryste, dla Ciebie cierpieć, to rozkosz dla serca i duszy. Przedłużajcie się cierpienia

moje w nieskończoność, abym mogła dać Ci dowód swej miłości. Oto przyjmuję wszystko, co mi

poda Twa dłoń. Twa miłość Jezu mi wystarcza. Wysławiać Cię będę w opuszczeniu i ciemności,

w udręczeniu i trwodze, w boleści i goryczy, w udręce ducha i goryczy serca - we wszystkim

bądź błogosławiony. Serce moje jest tak oderwane od ziemi, że Ty mi Sam zupełnie wystarczasz.

Już nie ma chwili w życiu moim na zajmowanie się sobą. (Dz 1662)

1663.

PAN JEZUS POZWOLIŁ ŚW. FAUSTYNIE PRZEŻYĆ SWOJĄ MĘKĘ

Wielki Czwartek. Dziś uczułam się na tyle silna, że mogłam wziąć udział w ceremoniach

kościelnych. W czasie Mszy św. - stanął [Jezus] i rzekł mi: Patrz w Moje miłości i pełne

miłosierdzia Serce, jakie mam dla ludzi, a szczególnie dla grzeszników. Patrz i wnikaj w

Mękę Moją. W jednym momencie odczułam i przeżyłam całą mękę Jezusa we własnym sercu,

zdziwiłam się, że te katusze nie pozbawiły mnie życia. (Dz 1663)

1664.

MIŁOŚĆ ŚW. FAUSTYNY PRZYNIOSŁA ULGĘ PANU JEZUSOWI CIERPIĄCEMU W OGRÓJCU

W czasie adoracji rzekł do mnie Jezus: - Córko Moja wiedz, że miłość twa żywa i

współczucie jakie masz dla Mnie, były Mi pociechą w Ogrójcu. (Dz 1664)

1665.

PAN JEZUS POLECIŁ ŚW. FAUSTYNIE SZERZENIE PRAWDY O JEGO MIŁOSIERDZIU

W czasie godziny św. wieczorem usłyszałam te słowa: - Widzisz Moje miłosierdzie dla

grzeszników, które się w tej chwili w całej mocy objawia. Patrz jak małoś napisała o nim,

jest to dopiero jedną kroplą. Czyń co jest w twej mocy, aby grzesznicy poznali Moją

dobroć. (Dz 1665)

1666.

PAN JEZUS NAZWAŁ ŚW. FAUSTYNĘ SWOIM SERCEM

Wielki Piątek. Ujrzałam Pana Jezusa umęczonego, ale nie przybitego do krzyża. Jeszcze

przed ukrzyżowaniem i powiedział mi: - tyś sercem Moim, mów grzesznikom o miłosierdziu

Moim. - I dał mi Pan wewnętrznie poznać całą przepaść Swego miłosierdzia dla dusz i poznałam,

że to com napisała jest prawdziwie kroplą. (Dz 1666)

1667.

ŚW. FAUSTYNA WIERNIE SPISYWAŁA BOŻE NATCHNIENIA

Wielka Sobota. W czasie adoracji powiedział mi Pan: - Bądź spokojna, córko Moja, to

dzieło miłosierdzia Moim jest, nic nie ma w nim twego, podoba Mi się, że wiernie spełniasz

to, com ci polecił, ani jednego słowa nie dodałaś, ani ujęłaś. I dał mi wewnętrzne światło i

poznałam, że ani jednego słowa nie ma mojego, mimo trudności i przeciwności, zawsze, zawsze

poznaną Jego wolę pełniłam. (Dz 1667)

1668.

PAN JEZUS POZWOLIŁ ŚW. FAUSTYNIE UCZESTNICZYĆ W REZUREKCJI

` Rezurekcja. Przed Rezurekcją uczułam się tak słaba, że straciłam nadzieję, aby wziąć

udział w procesji, która chodzi po kościele i rzekłam do Pana: Jezu, jeżeli Ci są miłe modlitwy

moje, wzmocnij mnie na ten moment, abym mogła wziąć udział w procesji. W tej samej chwili

uczułam się silna i pewna, że mogę iść razem z Siostrami. (Dz 1668)

1669.

ŚW. FAUSTYNA ZOBACZYŁA PANA JEZUSA ZMARTWYCHWSTAŁEGO

Kiedy ruszyła procesja, ujrzałam Jezusa w jasności większej niżeli blask słońca. Jezus

spojrzał na mnie z miłością i rzekł: serce Mojego Serca, napełnij się radością. - W tej samej

chwili duch mój zatonął w Nim. . . Kiedy przyszłam do siebie, szłam razem z Siostrami w

procesji, dusza moja cała była pogrążona w Nim... (Dz 1669)

1670-1671.

ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA ŁASKĘ ZJEDNOCZENIA Z TRÓJCĄ PRZENAJŚWIETSZĄ

+ Wielkanoc. W czasie Mszy św. dziękowałam Panu Jezusowi, że raczył nas odkupić i za

ten największy dar, to jest, że raczył nam dać Swą miłość w Komunii św., to jest Sam Siebie. W

tym samym momencie zostałam pociągnięta w łono Trójcy Przenajświętszej i pogrążona

zostałam w miłości Ojca, Syna i Ducha Świętego. Tych momentów trudno opisać. W tym

momencie prosiłam Pana za pewną osobę i odpowiedział mi Pan: Dusza ta jest Mi szczególnie

drogą. - Ucieszyłam się tym niezmiernie. Szczęście innych dusz napełnia mnie nową radością, a

kiedy spostrzegę w jakiejś duszy wyższe dary, serce moje nowym uwielbieniem wzbija się do

Pana. (Dz 1670-1671)

1672.

ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA ROZMOWĘ SIÓSTR NA TEMAT JEJ ŚMIERCI I ŚWIĘTOŚCI

19.IV.1938. W czasie rekreacji jedna z Sióstr powiedziała: S. Faustyna jest tak licha, że

ledwie chodzi, ale niech jak najprędzej umrze, bo będzie świętą. Wtem się odzywa jedna z S.

Dyrektorek, że umrze - to wiemy, ale czy będzie świętą - to pytanie. Zaczęły się ostre przycinki

na ten temat. Ja milczałam, wypowiedziałam jedno słowo, ale widziałam, że się rozmowa

zaostrza, dlatego powróciłam do milczenia. (Dz 1672)

1673.

ŚW. FAUSTYNA PRZEDSTAWIŁA TREŚCI LISTÓW RÓŻNYCH SIÓSTR

Obecnie mam takie listy od współsióstr, które są w innych domach, a z którymi razem

byłam w nowicjacie, że nieraz się z nich wiele uśmieję i ubawię. Są one takie: kochana Siostro

Faustyno, bardzo nam smutno, że Siostra jest tak ciężko chora, ale cieszymy się bardzo, bo jak

Pan Jezus Siostrę zabierze, to Siostra będzie się za nas modliła, bo Siostra wiele u Pana może.

Jedna się Siostra wyraziła w ten sposób: jak Siostra umrze, to niech Siostra otoczy mnie

szczególną opieką, bo na pewno to mi uczynić, Siostra może. Jedna z Sióstr się wyraziła: - ja tak

czekam, kiedy też Pan Jezus Siostrę zabierze, bo wiem co to będzie i bardzo pragnę śmierci dla

Siostry. Jednak chciałam się zapytać, co ona myśli o mojej śmierci, ale umartwiłam się i -

odpowiedziałam: to będzie, ze mną grzesznicą, co ze wszystkimi grzesznikami, jeżeli mnie nie

osłoni miłosierdzie Boże. (Dz 1673)

1674.

PAN JEZUS ZAPEWNIŁ ŚW. FAUSTYNE, ŻE W PRĄDNIKU OTRZYMA SEPARATKĘ

20.lV.[38] Wyjazd na Prądnik. Bardzo się martwiłam, że będę leżeć na wspólnej sali, że

będę narażona na różne rzeczy; gdyby to był tydzień, dwa - ale to taki długi czas, bo dwa

miesiące, a może i więcej. Wieczorem poszłam do Pana Jezusa na dłuższą rozmowę. Kiedy

ujrzałam Jezusa, wylałam całe serce, wszystkie trudności, lęki i obawy. Jezus słuchał mnie z

miłością, a później rzekł: Bądź spokojna, dziecię Moje, Ja jestem z tobą, jedź z największym

spokojem. Jest wszystko gotowe, kazałem w sposób Mnie właściwy przyrządzić dla ciebie

separatkę. Uspokojona, przejęta wdzięcznością, udałam się na spoczynek. (Dz 1674)

1675-1676.

ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA SERDECZNE PRZYJĘCIE W SANATARIUM, ORAZ W

JAKI SPOSÓB SERAFIN PRZYNOSIŁ PRZEZ 13 DNI KOMUNIĘ ŚW.

Na drugi dzień odwiozła mnie S. Felicja. Jechałam z tak głębokim spokojem i swobodą

ducha. Gdyśmy zajechały, mówią nam, że jest dla Siostry Faustyny separatka. Kiedy weszłyśmy

do tej separatki, zdziwiłyśmy się, że tak wszystko było ładnie przygotowane, czyściuteńko,

ponakrywane obrusami, ubrane kwiatami, ładnego baranka wielkanocnego postawiły Siostry na

szafeczce. Zaraz przyszły trzy Siostry Sercanki, które pracują w tym sanatorium, a dawniejsze

moje znajome, przywitały się serdecznie. Siostra Felicja była tym wszystkim zdziwiona,

pożegnałyśmy się serdecznie i pojechała. Kiedy pozostałam sama, sam na sam z Panem Jezusem,

dziękowałam Mu za tę wielką łaskę. Rzekł do mnie Jezus: - Bądź spokojna, Ja jestem z tobą.

Zmęczona zasnęłam. Wieczorem przyszła Siostra, pod która byłam opieką - jutro Siostra Pana

Jezusa mieć nie będzie, bo jest bardzo zmęczona, a później zobaczymy, jak to będzie. Zabolało

mnie to niezmiernie, ale odpowiedziałam z wielkim spokojem - dobrze - zdając się całkowicie na

Pana, starałam się zasnąć. Rano odprawiłam medytację i przygotowałam się do Komunii św.,

choć nie miałam mieć Pana Jezusa. Kiedy pragnienie moje i miłość doszła do najwyższego

stopnia, wtem ujrzałam przy łóżku Serafina, który mi podał Komunię św. wymawiając te słowa:

Oto Pan Aniołów. - Kiedy przyjęłam Pana, duch mój zatonął w miłości Bożej i w zdumieniu.

Powtórzył się to przez 13 dni, jednak nie miałam tej pewności, czy jutro mi przyniesie, ale zdając

się na Boga, ufam Bożej dobroci, ale nie śmiałam nawet pomyśleć, czy jutro będę mieć Komunię

św. w ten sposób.

Serafina otaczała wielka jasność, odbijało się przebóstwienie, miłość Boża. Był w złotej

szacie, a na to, naciągnięta przeźroczysta komża i przeźroczysta stuła. Kielich był kryształowy,

zarzucony przeźroczystym welonem. Kiedy mi podał Pana natychmiast znikł. (Dz 1675-1676)

1677.

DUCHY NIEBIAŃSKIE NIE MAJĄ WŁADZY SPOWIADANIA

Kiedy raz miałam pewną wątpliwość, która mi się obudziła na niedługo przed Komunią

św. wtem stanął znów Serafin z Panem Jezusem. Ja jednak zapytałam się Pana Jezusa, a nie

mając odpowiedzi rzekłam do Serafina: czy byś mnie nie wyspowiadał? A on mi odpowiedział:

żaden duch na niebie nie ma tej władzy. W tej samej chwili Hostia święta spoczęła na mych

wargach. (Dz 1677)

1678.

KSIĄDZ PRZYNIÓSŁ ŚW. FAUSTYNIE KOMUNIĘ ŚW.

W niedzielę Siostra pielęgnująca powiedziała mi: no, dziś Siostrze przyniesie ksiądz Pana

Jezusa - odpowiedziałam, że dobrze - i przyniósł mi. Po jakimś czasie otrzymałam pozwolenie

podnieść się z łóżka, a więc chodziłam na Mszę św. i do Pana. (Dz 1678)

1679.

LEKARZ POTWIERDZIŁ CIĘŻKOŚĆ CHOROBY ŚW. FAUSTYNY

Po pierwszym badaniu lekarz stwierdził ciężki stan. Jest Siostra w podejrzeniu o to, co się

Siostra pyta, no, ale Bóg wszechmogący wszystko może.

1679a.

SW. FAUSTYNA W MODLITWIE ODDAŁA SWE LOSY WOLI PAŃSKIEJ

Kiedy weszłam do swej separatki, pogrążyłam się w modlitwie dziękczynnej za wszystko,

co mi Pan zsyłał przez życie całe, poddając się zupełnie Jego Najświętszej woli. Głębia radości i

pokoju zalała mi duszę. Czułam tak głęboki spokój, że gdyby śmierć w tej chwili nastąpiła, nie

powiedziałabym jej, - poczekaj, bo mam jeszcze sprawy do załatwienia. Nie, ale z radością

powitała bym ją, bo jestem gotowa na spotkanie się z Panem, nie tylko dziś, ale od chwili, w

której całkowicie zaufałam miłosierdziu Bożemu, zdając się zupełnie na Jego Najświętszą wolę,

pełną miłosierdzia i litości. Wiem czym jestem sama z siebie. . . (Dz 1679)

1680.

ŚW.

FAUSTYNA ZŁOŻYŁA SIEBIE JAKO OFIARĘ CAŁOPALNĄ ZA ROZWÓJ DZIEŁA MIŁOSIERDZIA BOŻEGO

Niedziela przewodnia. Dziś ofiarowałam się Panu powtórnie, jako całopalna ofiara za

grzeszników. Jezu mój, jeże1i już się zbliża koniec mojego życia - błagam Cię najpokorniej,

przyjmij śmierć moją w zjednoczeniu z Tobą, jako ofiarę całopalną, którą Ci dziś w

przytomności umysłu i całą świadomością woli składam w potrójnym celu:

Pierwsze - aby dzieło miłosierdzia Twego rozeszło się na świat cały i aby święto

miłosierdzia Bożego zostało uroczyście zatwierdzone i obchodzone.

Drugie - aby grzesznicy uciekali się do miłosierdzia Twego, doznając niewysłowionych

skutków tego miłosierdzia, a szczególnie dusze konające.

Trzecie - aby całość dzieła miłosierdzia Twego była wykonana według życzeń Twoich i

za pewną osobę, która dziełem tym kieruje. . .

Przyjmij najlitościwszy Jezu tę nieudolną ofiarę moją, którą Ci dziś złożyłam wobec

nieba i ziemi. Niech Twoje Najświętsze Serce pełne miłosierdzia uzupełni co mi w niej

niedostawa i ofiaruje Ojcu Swemu za nawrócenie grzeszników. Pragnę dusz, o Chryste. (Dz 1680)

1681.

PAN JEZUS PRZYJĄŁ OFIARĘ ŚW. FAUSTYNY

+ W tym momencie przeniknęło mnie światło Boże i uczułam się wyłączną własnością

Boga i uczułam wolność ducha najwyższą, o jakiej przed tym pojęcia nie miałam i w tym

samym-momencie ujrzałam chwałę miłosierdzia Bożego i niepojęte rzesze dusz, które

wysławiały dobroć Jego. Dusza moja cała zatonęła w Bogu i usłyszałam te słowa: - Tyś jest

najmilsza córka Moja. - Żywa obecność Boża trwała przez dzień cały. (Dz 1681)

1682.

Z DARAMI BOŻYMI DUSZE POWINNY WSPÓŁPRACOWAĆ W PEŁNYM ZAUFANIU

+ IV. [1938] Dziś wieczorem powiedział mi Jezus: Córko Moja, czy ci czego nie brak?

- Odpowiedziałam: O Miłości moja, gdy mam Ciebie, mam wszystko. I odpowiedział Pan: -

Gdyby dusze całkowicie zdały się na Mnie, Sam bym się podjął uświęcenia ich i

obsypywałbym ich jeszcze większymi łaskami. Są dusze, które usiłowania Moje w niwecz

obracają, ale się nie zniechęcam, ile razy zwrócą się do Mnie, śpieszę im z pomocą,

osłaniając je miłosierdziem i daję im pierwsze miejsce w litościwym Sercu Moim. (Dz 1682)

1683.

PAN JEZUS JEST ZAZDROSNY O DUSZE ZAKONNE

Napisz to dla dusz zakonnych, że Moją rozkoszą jest przychodzić do ich serc w Komunii

św., ale jeżeli w tym sercu jest ktoś inny, Ja znieść tego nie mogę i czym prędzej z niego

wychodzę, zabierając z Sobą wszystkie dary i łaski, które przygotowałem dla niej, a dusza nawet

nie spostrzega wyjścia Mojego. Po czasie zwróci jej uwagę wewnętrzna pustka i niezadowolenie.

O, gdyby wtenczas zwróciła się do Mnie, dopomógłbym jej do oczyszczenia serca, dokonałbym

wszystkiego w jej duszy, ale bez jej wiedzy i zgody nie mogę w sercu gospodarzyć. (Dz 1683)

1684.

KAŻDA DUSZA KONAJĄCA DOŚWIADCZA NIEPOJĘTEJ TAJEMNICY MIŁOSIERDZIA

+ Często obcuję z duszami konającymi, wypraszając im miłosierdzie Boże. O, jak wielka

jest dobroć Boża, większa niżeli my pojąć możemy. Są momenty i tajemnice miłosierdzia

Bożego, nad którymi zdumiewają się Niebiosa. Niechaj sądy nasze umilkną o duszach, bo

przedziwne jest z nimi miłosierdzie Boże. (Dz 1684)

1685.

PAN JEZUS OCZEKIWAŁ OD ŚW. FAUSTYNY CAŁKOWITEGO UWOLNIENIA OD SPRAW ZIEMSKICH

Dziś w czasie godziny świętej prosiłam Pana Jezusa, aby raczył mnie pouczać o życiu

wewnętrznym. Jezus mi odpowiedział: - Córko Moja, przestrzegaj wiernie tych słów, które ci

powiem nie ceń za wiele żadnej rzeczy zewnętrznej, choćby ci się wydawała bardzo droga.

Opuść sama siebie, a ustawicznie pozostawaj ze Mną. Wszystko Mi powierzaj, a nic nie

czyń na swoją rękę, a będziesz zawsze' w wielkiej swobodzie ducha, żadne okoliczności, ani

wypadki nie zdołają ci go zamącić. Nie wiele zważaj na powiedzenia ludzkie, pozwól, niech

cię każdy sądzi według swego upodobania. Nie tłumacz się, to ci nic nie zaszkodzi. Oddaj

wszystko na pierwszy znak żądania, choćby to były rzeczy najpotrzebniejsze; nie proś o nic

nie poradziwszy się Mnie. Pozwól, niech ci odbiorą nawet to, co ci się należy - uznanie,

dobre imię; ponad to wszystko niech będzie wyższym duch twój. A tak wyzwolona ze

wszystkiego spoczywaj przy Sercu Moim, nie pozwól sobie zamącić spokoju niczym.

Uczennico, rozważaj słowa Moje, które ci powiedziałem. (Dz 1685)

1686.

POSŁUSZEŃSTWO PEWNĄ DROGĄ DO ZBAWIENIA

O Miłości moja, mój wiekuisty Mistrzu, jak dobrze słuchać, bo [z posłuszeństwem]

wstępuje moc w duszę i siła do spełnienia czynów. (Dz 1686)

1687.

ŚW. FAUSTYNA WIDZIAŁA PERŁY I BRYLANTY WYSPYPUJĄCE SIĘ Z SERCA JEZUSOWEGO

Dziś widziałam Pana Jezusa ukrzyżowanego. Z rany Serca. Jego sypały się drogocenne

perły i brylanty. Widziałam jak mnóstwo dusz zbierały te dary, ale była tam dusza, która jest

najbliżej Jego Serca, a ta z wielką hojnością zbierała nie tylko dla siebie, ale i dla innych, znając

wielkość daru. Rzekł do mnie Zbawiciel: - Oto są skarby łask, które spływają na dusze, lecz

nie wszystkie dusze umieją korzystać z hojności Mojej. (Dz 1687)

1688.

PAN JEZUS OCZEKIWAŁ, BY W ŚW. FAUSTYNIE ODBIŁO SIĘ JEGO MIŁOSIERDZIE

Dziś powiedział mi Pan: - Córko Moja, patrz w miłosierne Serce Moje i odbij litość

Jego we własnym sercu i czynie, abyś ty, która głosisz światu miłosierdzie Moje, sama nim

płonęła. (Dz 1688)

1689.

ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA WIZJE WYBUDOWANEJ BAZYLIKI

8.Y.[1938] Dziś widziałam zatknięte w ziemi dwa słupy, bardzo wielkie, jeden zatknęłam

ja, a drugi pewna osoba S.M. z niepojętym wysiłkiem, zmęczeniem i usiłowaniem; a gdy

postawiłam ów słup, dziwiłam się sama sobie, skąd miałam tyle siły. I poznałam, że nie własną

siłą dokonałam tego, ale mocą z wysoka. Te dwa słupy były blisko siebie na przestrzeni tego

obrazu i ujrzałam ten obraz zawieszony na tych dwóch słupach, bardzo wysoko. W jednej chwili

na tych dwóch słupach stanęła wielka świątynia i wewnątrz i na zewnątrz. Widziałam rękę, która

wykańczała tę świątynię, ale osoby nie widziałam. Wielkie mnóstwo ludzi było na zewnątrz i w

świątyni, a strumienie wychodzące z Najlitościwszego Serca Jezusa spływały na wszystkich. (Dz

1689)

1690.

MISJĄ ŚW. FAUSTYNY BYŁA TROSKA O DUSZE

Dziś po Komunii św. powiedział Jezus: - Córko Moja, daj Mi dusze, wiedz, że

zadaniem twoim jest zdobywać Mi dusze modlitwą i ofiarą, zachęcaniem do ufności w

miłosierdzie Moje. (Dz 1690)

1691.

ŚW. FAUSTYNA WSZYSTKIE SWOJE DOBRA POŚWIĘCIŁA DLA CHWAŁY BOŻEGO MIŁOSIERDZIA

O, jak bardzo pragnę chwały ma osierdzia Twego - dla mnie gorycz i cierpienie. Gdy

widzę chwałę miłosierdzia Twego, jestem szczęśliwa nad miarę. Wszystka hańba, upokorzenie i

poniżenie, niech spadną na mnie, byle by rozbrzmiewała chwała i cześć miłosierdzia Twego -

dość mi na tym. (Dz 1691)

1692.

ŚW. FAUSTYNA OPISUJE SWOJĘ SERDECZNĄ ROZMOWĘ ZE STWÓRCĄ

Stwórca i stworzenie.

Uwielbiam Cię Stwórco i Panie, utajony w Najświętszym Sakramencie. Uwielbiam Cię

za wszystkie dzieła rąk Twoich, w których mi się ukazuje tyle mądrości, dobroci i miłosierdzia, o

Panie, rozsiałeś tyle piękna po ziemi, a ono mi mówi o piękności Twojej, choć są tylko słabym

odbiciem Ciebie, Niepojęta Piękności. A choć żeś się ukrył i zataił, i zataił piękność Swą, oko

moje oświecone wiarą dosięga Ciebie i dusza moja poznaje Stwórcę swego, najwyższe swe dobro

i serce moje całe tonie w modlitwie uwielbienia. Stwórco mój i Panie, Twoja dobroć ośmieliła

mnie mówić z Tobą - miłosierdzie Twoje sprawia to, że znika pomiędzy nami przepaść, która

dzieli Stwórcę od stworzenia. Rozmawiać z Tobą o Panie, to rozkosz dla mojego serca, w Tobie

znajduję wszystko, czego serce moje zapragnąć może. Tu światło Twoje oświeca mój umysł i

czyni go zdolnym do coraz głębszego poznawania Ciebie. Tu na serce moje spływają łask

strumienie, tu dusza moja czerpie życie wiekuiste. O Stwórco mój i Panie, Ty jeden ponad te dary

dajesz mi Sam Siebie i jednoczysz się ściśle ze Swym nędznym stworzeniem. Tu się rozumieją

serca nasze bez doborów słów; tu nikt mowy naszej przerwać nie jest w stanie. O czym mówię z

Tobą, o Jezu, jest to nasza tajemnica, o której stworzenia wiedzieć nie będą i Aniołowie nie śmią

się zapytać. Są to tajemne przebaczenia, o których wie tylko Jezus i ja - jest to tajemnica

miłosierdzia Jego, które ogarnia każdą oddzielnie duszę. Za tę niepojętą dobroć Twoją,

uwielbiam Cię, o Stwórco i Panie, całym sercem i duszą moją. A choć to uwielbienie moje jest

tak nędzne i małe, jednak jestem spokojna, bo wiem, że Ty wiesz, że ono jest szczere, choć tak

nieudolne... (Dz 1692)

1693.

PAN JEZUS OSOBIŚCIE POMAGAŁ ŚW. FAUSTYNIE PROWADZIĆ ZAPISKI DUCHOWE

Kiedy pisałam powyższe słowa, ujrzałam Pana Jezusa pochylonego nade mną i zapytał: -

Córko Moja, co ty piszesz? - Odpowiedziałam: piszę o Tobie, Jezu, o Twoim utajeniu w

Najświętszym Sakramencie, o Twojej niepojętej miłości i miłosierdziu ku ludziom. I powiedział

mi Jezus: - Sekretarko najgłębszej tajemnicy Mojej, wiedz o tym, że jesteś w wyłącznej

poufałości ze Mną, twoim zadaniem jest napisać wszystko, co ci daję poznać o Moim

miłosierdziu dla pożytku dusz, które czytając te pisma doznają w duszy pocieszenia i

nabiorą odwagi zbliżać się do Mnie. A więc życzę Sobie, abyś wszystkie chwile wolne

poświęciła pisaniu. O Panie, ale czy zawsze mieć będę choćby niedługą chwilę na to, aby coś

zapisać? - I odpowiedział Jezus: - Nie twoją jest rzeczą myśleć o tym, czyń tylko tyle ile

możesz, Ja złożę zawsze okoliczności tak, iż to czego żądam z łatwością wypełnisz. . . (Dz

1693)

1694.

ŚW. FAUSTYNA Z ŁAGODNOŚCIĄ ODNIOSŁA SIĘ DO PEWNEJ OSOBY, KTÓRA JEJ ZAWINIŁA KŁAMSTWEM

Dziś odwiedziła mnie pewna świecka osoba, przez którą miałam wielkie przykrości, która

nadużyła mojej dobroci kłamiąc wiele rzeczy. W pierwszej chwili, gdy ją zobaczyłam, ścięła mi

się krew w żyłach, gdyż stanęło mi wszystko przed oczyma co przez nią wycierpieć musiałam,

choć jednym słowem od nich uwolnić bym się mogła. I przyszła mi myśl, aby jej dać poznać

prawdę stanowczo i natychmiast. Ale w jednej chwili stanęło mi miłosierdzie Boże przed oczyma

i postanowiłam. tak z nią postępować, jakby postąpił Jezus, będąc na moim miejscu. Zaczęłam z

nią rozmawiać łagodnie, a kiedy zapragnęła rozmawiać ze mną sam na sam, wtenczas dałam jej

jasno poznać jej smutny stan duszy, w sposób bardzo delikatny. Widziałam jej głębokie

wzruszenie, choć kryła przede mną. W tej chwili weszła osoba trzecia, a więc rozmowa nasza

sam na sam została skończona. Osoba ta prosi mnie o szklankę wody i jeszcze dwie rzeczy inne,

a to chętnie jej uczyniłam zadość. Jednak gdyby nie łaska Boża, nie w stanie bym była tak z nią

postąpić. Kiedy odeszły, dziękowałam Bogu za łaskę, która mnie wspierała w tym czasie. (Dz 1694)

1695.

PAN JEZUS POCHWALIŁ ŚW. FAUSTYNĘ ZA OPISANE WYŻEJ ZACHOWANIE

Wtem usłyszałam te słowa: - Cieszę się, żeś postąpiła jako prawdziwa córka Moja.

Bądź zawsze miłosierna, jako Ja miłosierny jestem. Kochaj wszystkich z miłości ku Mnie,

choćby największych wrogów, aby się mogło w całej pełni odbić w sercu twoim miłosierdzie

Moje. (Dz 1695)

1696.

Z ŁASKĄ BOŻĄ WSZYSTKO JEST MOŻLIWE

O Chryste, choć tak wielkich wysiłków trzeba, ale z łaską, Twoją wszystko można. (Dz 1696)

1697.

ŚW. FAUSTYNA W CIERPIENIU UPODABNIAŁA SIĘ DO PANA JEZUSA

Dziś czuję się dość dobrze i cieszyłam się, że będę mogła odprawić godzinę świętą. Kiedy

zaczęłam godzinę św. w tej samej chwili spotęgowały się cierpienia fizyczne tak, że nie byłam

zdolna do modlitwy. Kiedy przeszła godzina św. ustały też i moje cierpienia i skarżyłam się

Panu, że tak bardzo pragnęłam zatopić się w Jego gorzkiej męce, a cierpienie moje nie pozwoliło

mi. Wtem odpowiedział mi Jezus: - Córko Moja, wiedz o tym, że jeżeli ci daję odczuć i głębiej

poznać Moje cierpienia, jest to łaska Moja; ale kiedy doznajesz zaćmienia umysłu, a

cierpienia twoje są wielkie, wtenczas bierzesz żywy udział w Mojej męce i upadabniam cię

zupełnie do Siebie; twoją jest rzeczą poddawać się woli Mojej, więcej w tych właśnie

chwilach, aniżeli kiedykolwiek. . . (Dz 1697)

1698.

ŚW. FAUSTYNA OPISUJE ZACHOWANIE DUSZ KONAJĄCYCH W RÓŻNYCH STANACH GRZESZNOŚCI

Często towarzyszę duszom konającym i wypraszam im ufność w miłosierdzie Boże i

błagam Boga o wielkość łaski Bożej, która zawsze zwycięża. Miłosierdzie Boże dosięga nieraz

grzesznika w ostatniej chwili, w sposób dziwny i tajemniczy. Na zewnątrz widzimy, jakoby było

wszystko stracone, lecz nie tak jest; dusza oświecona promieniem silnej łaski Bożej ostatecznej,

zwraca się do Boga w ostatnim momencie z taką siłą miłości, że w jednej chwili otrzymuje od

Boga [przebaczenie] i win i kar, a na zewnątrz nie daje nam żadnego znaku, ani żalu, ani skruchy,

ponieważ już na zewnętrzne rzeczy oni nie reagują. O, jak niezbadane jest miłosierdzie Boże. Ale

o zgrozo - są też dusze, które dobrowolnie i świadomie tę łaskę odrzucają i nią gardzą. Chociaż

już w samym skonaniu, Bóg miłosierny daje duszy ten moment jasny wewnętrzny, że jeżeli

dusza chce, ma możność wrócić do Boga. Lecz nieraz u dusz jest zatwardziałość tak wielka, że

świadomie wybierają piekło, udaremnią wszystkie modlitwy, jakie inne dusze za nimi do Boga

zanoszą i nawet same wysiłki Boże... (Dz 1698)

1699.

ŚW. FAUSTYNA OPISUJE WIELKĄ WARTOŚĆ SAMOTNOŚCI

J. M. J.

Samotność - ulubione moje chwile,
Samotność - lecz zawsze z Tobą Jezu i Panie,
Przy Twym Sercu przechodzi mi czas mile,
I przy Nim dusza moja znajduje odpocznienie.

Gdy serce przepełnione Tobą i pełne miłości,
A dusza czystym żarem płonie,
Wtenczas pośród największego opuszczenia nie dozna dusza samotności,
Bo spoczywa na Twym łonie.

O samotności - chwile najwyższego towarzystwa,
Choć opuszczona od wszystkich stworzeń,
Nurzam się cała w oceanie Twego Bóstwa,
A Ty słodko słuchasz mych zwierzeń. (Dz 1699)

1700.

PAN JEZUS OBIECUJE RYCHŁĄ ŚMIERĆ ŚW. FAUSTYNY

Dziś wieczorem zapytał mnie Pan: - Czy nie masz jakich pragnień w sercu? -

Odpowiedziałam, mam jedno tak wielkie pragnienie, a tym jest: połączyć się z Tobą na wieki. – I

odpowiedział mi Pan: - Już niedługo to nastąpi, Najmilsze dziecię Moje, każde poruszenie

twoje odbija się w Sercu Moim, łaskawie spoczywa spojrzenie Moje na tobie przed innymi

stworzeniami. (Dz 1700)

1701.

PAN JEZUS BYŁ MISTRZEM ŚW. FAUSTYNY

Prosiłam dziś Pana aby raczył mnie pouczyć o życiu wewnętrznym, bo sama z siebie nic

rozumieć ani pomyśleć doskonałego nie mogę. I odpowiedział mi Pan: - Byłem twoim

Mistrzem, jestem i będę, staraj się, aby serce twoje upodobniło się do pokornego i cichego

Serca Mojego. Nie upominaj się nigdy o swoje prawa. Wszystko co cię spotyka znoś z

wielkim pokojem i cierpliwością; nie broń się, gdy całe zawstydzenie będzie spadać na

ciebie niewinnie; pozwól triumfować innym. Nie przestań być dobrą gdy spostrzeżesz, że

nadużywają dobroci twojej; gdy będzie potrzeba Ja sam się upomnę za tobą. Bądź

wdzięczna za najdrobniejszą łaskę Moją, bo ta wdzięczność zniewala Mnie do udzielania ci

nowych łask. . .(Dz 1701)

1702.

PAN JEZUS WYPOWIADA GORZKIE SŁOWA PRAWDY O ŻYCIU ZAKONÓW

Pod koniec drogi krzyżowej, którą odprawiałam, zaczął się skarżyć Pan Jezus na dusze

zakonne i kapłańskie, na brak miłości u dusz wybranych. - Dopuszczę, aby były zniszczone

klasztory i kościoły. Odpowiedziałam: Jezu, przecież tyle dusz Cię wychwala w klasztorach.

Odpowiedział Pan: - Ta chwała rani Serce Moje, bo miłość jest wygnana z klasztorów.

Dusze bez miłości i poświęcenia, dusze pełne egoizmu i samolubstwa, dusze pyszne i

zarozumiałe, dusze pełne przewrotności i obłudy, dusze letnie, które mają zaledwie tyle

ciepła, aby się same przy życiu utrzymać. Serce Moje znieść tego nie może. Wszystkie łaski

Moje, które codziennie na nich zlewam, spływają jak po skale. Znieść ich nie mogę, bo są

ani dobrzy ani źli. Na to powołałem klasztory, aby przez nie uświęcać świat, z których ma

wybuchać silny płomień miłości i ofiary. A jeżeli się nie nawrócą i nie zapalą pierwotną

miłością, podam ich w zagładę świata tego. . .

Jakżesz zasiędę na przyobiecanej stolicy sądzenia świata, gdy winy ich cięższe są

mieli świata, ani pokuty, ani zadośćuczynienia... Ach, serce, któreś Mnie przyjęło rankiem,

w południe pałasz nienawiścią przeciw Mnie pod najrozmaitszymi postaciami. Ach, serce

przeze Mnie szczególnie wybrane, czy na to, abyś Mi więcej zadawało cierpień? - Wielkie

grzechy świata są zranieniem Serca Mego jakby z wierzchu, ale grzechy duszy wybranej

przeszywają: Serce Moje na wskroś... (Dz 1702)

1703.

ŚW. FAUSTYNA OPŁAKIWAŁA OPISANE WYŻEJ ŻYCIE ZAKONNE

Kiedy chciałam się wstawiać za nimi, nic nie mogłam znaleźć na ich usprawiedliwienie, a

nie mogąc nic ani pomyśleć w danej chwili ku ich obronie, ból mi ścisnął serce moje i płakałam

gorzko. Wtem spojrzał się łaskawie Pan i pocieszył mnie tymi słowy: - Nie płacz, jest jeszcze

wielka liczba dusz, które Mnie kochają bardzo, ale Serce Moje pragnie być od wszystkich

kochane, a że miłość Moja jest wielka, dlatego im grożę i karzę. (Dz 1703)

1704.

SŁOWAMI „NIECH BĘDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS”, ŚW. FAUSTYNA

PRZEPĘDZIŁA NATRNĘTNE OSOBY

+ Walka z pewną pokusą. Była osoba, która ustawicznie mnie zaczepiała pochlebnym

słówkiem, a wiedziała w jakim czasie wychodzę do kaplicy czy na werandę, więc wtenczas

zastępował mi drogę, a nie śmiąc się zbliżyć sam, dobrał sobie towarzysza podobnego do siebie,

ale żaden zbliżyć się nie śmiał. Idąc na majowe nabożeństwo, [zobaczyłam że] te osoby już stoją

tam, gdzie ja muszę przechodzić: nim doszłam do nich - słyszę pod moim adresem przymilające

się słówka. I dał mi Pan poznać myśli serca ich, które nie dobre były. Czułam, że po

nabożeństwie zatarasują mi przejście i wtenczas muszę z nimi pomówić, bo do tej pory z mej

strony ani słowa nie było. Kiedy wyszłam z kapliczki, już widzę te osoby uzbrojone i czekające

na przejście moje, które tym razem wzbudziły lęk we mnie. Wtem stanął przy mnie Jezus i rzekł:

- Nie bój się, Ja idę z tobą. Wtem uczułam w duszy taką siłę, że nie umiem tego wypowiedzieć,

a będąc już o parę kroków od nich, powiedziałam głośno i śmiało: "Niech będzie. pochwalony

Jezus Chrystus". - A oni rozstępując drogę odpowiedzieli: na wieki wieków, Amen. Jakby

piorunem rażeni spuścili głowy, nie śmiejąc ani spojrzeć na mnie. Posypały się jakieś słowa

złośliwe jak przeszłam. Od tej pory osoba ta, jak mnie zobaczyła, uciekała, aby się ze mną nie

spotkać, a ja dzięki Panu, byłam spokojna. . . (Dz 1704)

705.

ŚW. FAUSTYNA SPOTKAŁA PANA JEZUSA W CZASIE PORANNEGO SPACERU

Kiedy po Mszy św. wyszłam do ogrodu, aby sobie odprawić rozmyślanie, ponieważ o tej

porze jeszcze pacjentów nie było w ogrodzie, więc byłam swobodna. Kiedy rozmyślałam o

dobrodziejstwach Bożych, serce moje rozpalało się tak silną miłością, że zdawało mi się, że pierś

mi rozsadzi. Wtem stanął przede mną Jezus i rzekł: - Co ty tu robisz tak wcześnie?

Odpowiedziałam: Rozmyślam o Tobie, o Twoim miłosierdziu i dobroci ku nam. A Ty Jezu,

co tu robisz? - Wyszedłem na twoje spotkanie, aby cię obsypać nowymi łaskami. Szukam

dusz, któreby łaskę Moją przyjąć chciały. (Dz 1705)

1706.

DUSZE CZYSTE PODOBAJĄ SIĘ PANU

Dziś podczas nieszporów dał mi Pan poznać, jak bardzo Mu się podoba serce czyste i

wolne. Uczułam, że rozkoszą Boga jest patrzeć w takie serce. . . Lecz serca takie są sercami

rycerskimi, życie ich to ustawiczna walka. . . (Dz 1706)

1707.

ŚW. FAUSTYNA UWIELBIAŁA MIŁOSIERDZIE PAŃSKIE

+ Kiedy szłam na werandę na chwilę wstąpiłam do kapliczki, pogrążyło się serce moje w

głębokiej modlitwie uwielbienia, wysławiając niepojętą dobroć Bożą i Jego miłosierdzie. Wtem

usłyszałam w duszy te słowa: Takim jestem i będę dla ciebie, jakim Mnie wysławiasz, już w

tym życiu doznasz Mojej dobroci, a w całej pełni w życiu przyszłym. (Dz 1707)

1708.

ŚW. FAUSTYNA PRAGNĘŁA TYLKO CHWAŁY MIŁOSIRDZIA BOŻEGO

O Chryste, największą rozkoszą jest moją, gdy widzę, żeś Ty jest Kochany, że

rozbrzmiewa cześć i chwała Twoja, a szczególnie cześć miłosierdzia Twego. O Chryste, do

ostatniego momentu życia nie przestanę wysławiać Twojej dobroci i miłosierdzia. Każdą kroplą

krwi, każdym uderzeniem serca wysławiam Twoje miłosierdzie. Pragnę się cała zamienić w

hymn uwielbienia Ciebie. Kiedy już będę na łożu śmierci, niechaj ostatnie uderzenie serca

mojego będzie Miłosnym hymnem, wysławiającym niezgłębione miłosierdzie Twoje. (Dz 1708)

1709.

PAN JEZUS POLECIŁ ŚW. FAUSTYNIE ODPRAWIĆ NIETYPOWE REKOLEKCJE

+ Dziś powiedział mi Pan: - Odprawisz trzy dni rekolekcji przed przyjściem Ducha

Świętego. Ja Sam ci będę przewodniczył. Nie będziesz się trzymać żadnych praw obowiązujących

w rekolekcjach, ani używać książek do rozmyślania. Twoją rzeczą jest wsłuchiwać

się w słowa Moje. Na czytanie duchowne przeczytasz jeden rozdział Ewangelii św. Jana.

[w oryginale przerwa na pół strony zeszytu] (Dz 1709)

1710.

ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA WIZJĘ WNIEBOWSTĄPIENIA PANA JEZUSA

26.V.[1938]. Dziś towarzyszyłam Panu Jezusowi, gdy do nieba wstępował. Było trochę z

południa, ogarnęła mnie tak wielka tęsknota za Bogiem. Rzecz dziwna, im więcej czułam

obecność Bożą, tym gorętsze było pożądanie Jego. Wtem ujrzałam się pośród wielkiej rzeszy

uczniów i Apostołów i Matki Bożej; Jezus mówił - aby szli na cały świat nauczając w Imię

Moje - wyciągnął ręce i błogosławił im i znikł w obłoku. Widziałam tęsknotę Najświętszej

Panny. Dusza Jej całą mocą miłości zatęskniła za Jezusem, lecz tak była spokojna i zdana na

Boga, że w Jej Sercu nie było ani jednego drgnienia, innego, tylko tak jak Bóg chce. (Dz 1710)

1711.

MATKA BOŻA PRZYPOMINAŁA ŚW. FAUSTYNIE PODSTAWĘ ŻYCIA

DUCHOWEGO – POKORĘ

Kiedy pozostałam sam na sam, z Najświętszą Panną - pouczała mnie o życiu

wewnętrznym. Mówiła mi: - Prawdziwa wielkość duszy jest kochać Boga i upokarzać się w Jego

obecności, całkowicie zapomnieć o sobie i za nic się mieć, bo wielki jest Pan, lecz tylko w

pokornych ma upodobanie, pysznym zawsze się sprzeciwia. (Dz 1711)

1712.

ŚW. FAUSTYNA WYKAZAŁA PEWNEJ OSOBIE, ŻE KŁAMAŁA

Gdy mnie znowu odwiedziła pewna osoba, o której wspomniałam już na innym miejscu,

kiedy poznałam, że zaczyna brnąć w kłamaniu, dałam jej poznać, że wiem, że kłamie -

zawstydziła się niezmiernie i zamilkła. Wtenczas mówiłam jej o wielkich sądach Bożych, a także

poznałam, że wciąga dusze niewinne na drogi niebezpieczne. Odkryłam jej wszystko co miała

ukryte w sercu, ponieważ musiałam się przezwyciężyć, aby z nią rozmawiać na dowód Panu

Jezusowi, że kocham nieprzyjaciół, oddałam jej swój podwieczorek. Odeszła z światłem w

duszy, ale czyn od niej daleki.. . . (Dz 1712)

1713.

PEWNA OSOBA PRZYNIOSŁA ŚW. FAUSTYNIE KŁOSY ZBOŻA

Są chwile, w których Pan Jezus spełnia moje najmniejsze życzenia. Dziś mówiłam, że

pragnę widzieć kłosy zboża, a z naszego sanatorium nie widać. Usłyszał to jednak jeden z

pacjentów, na drugi dzień wyszedł z sanatorium na pole i przyniósł mi kilka ślicznych kłosów.

Wciąż mam separatkę ubraną świeżymi kwiatami, jednak duch mój w niczym nie znajduje

zadowolenia, coraz silniej tęsknię za Bogiem. (Dz 1713)

1714.

ŚW. FAUSTYNA MODLI SIĘ ZA PEWIEN KLASZTOR DOTKNIĘTY KRZYŻEM

Prosiłam dziś gorąco Pana Jezusa za domem naszym, aby odjąć raczył ten krzyżyk, który

nawiedził klasztor. Odpowiedział mi Pan: - Modlitwy twoje są przyjęte na inne intencje, a

krzyżyka tego odjąć nie mogę, aż poznają znaczenie jego. Jednak nie przestałam się

modlić. (Dz 1714)

1715.

ZŁY DUCH POWAŻYŁ W OCZACH ŚW. FAUSTYNY WIARYGODNOŚĆ

SPOWIEDNIKA

Silna pokusa. Kiedy mi Pan dał poznać, jak miłe Mu jest serce czyste, a przez to udzieliło

mi się głębsze poznanie nędzy mojej, a kiedy zaczęłam się przygotować do spowiedzi św.,

uderzyły na mnie silne pokusy przeciw spowiednikom. Nie widziałam szatana, ale go czułam,

jego straszną złość. - Tak, to zwykły człowiek. - Ale niezwykły, bo ma moc Bożą. Tak, oskarżyć

się z grzechów, to nie jest trudno, ale odsłonić najtajniejsze tajniki serca, zdawać sprawę z

działania łaski Bożej, mówić o każdym żądaniu Bożym, to wszystko co się dzieje pomiędzy mną

a Bogiem - mówić to człowiekowi, to jest ponad siły. I czułam, że walczę z mocami i zawołałam:

-o Chryste, Ty i kapłan - to jedno, zbliżę się do spowiedzi, jako do Ciebie, a nie do człowieka.

Kiedy przystąpiłam do kratki, najpierw odkryłam swoje trudności. Kapłan powiedział, że lepiej

nie mogłam zrobić, jak nasamprzód wyjawiając te ciężkie pokusy. Jednak po spowiedzi

wszystkie gdzieś pierzchły, dusza moja cieszy się pokojem. (Dz 1715)

1716.

KTO GARDZIŁ SIOSTRAMI Z DRUGIEGO CHÓRU

Kiedy raz na rekreacji wyraziła się jedna z Sióstr dyrektorek, że Siostry konwerski nie

mają uczuć, więc można z nimi postępować sztywno. Zasmuciłam się tym, że siostry dyrektorki

tak mało znają Siostry konwerski i że sądzą tylko z pozorów. (Dz 1716)

1717.

DUSZE PUSTE NISZCZĄ W SOBIE ŻYCIE BOŻE

Dziś rozmawiałam z Panem, który mi powiedział: - są dusze, w których nie mogę nic

zdziałać, są to dusze, które ustawicznie śledzą innych, a nie wiedzą co się dzieje w ich

własnym wnętrzu. Ustawicznie mówią o innych, nawet w czasie ścisłego milczenia, które

jest przeznaczone na rozmowę ze Mną; biedne dusze, nie słyszą słów Moich, pozostają.

puste ich wnętrza, nie szukają Mnie wewnątrz własnego serca, ale, w gadulstwie, gdzie

Mnie nigdy nie ma. Czują swą pustkę, a jednak nie uznają własnej winy, a dusze, w których

w całej pełni króluję, są dla nich ustawicznym wyrzutem sumienia. One zamiast się

poprawić, jednak serce ich wzbiera zazdrością, a jeżeli się nie upamiętają - brną dalej.

Serce dotychczas zazdrosne poczyna być nienawistne. I są już bliskie przepaści, zazdroszczą

innym duszom darów Moich, a same ich przyjąć nie umieją i nie chcą. (Dz 1717)

1718.

ŚW. FAUSTYNA OPOWIEDZIAŁA O SWEJ DUCHOWEJ JEDNOŚCI Z PANEM EUCHARSTYCZNYM

Przebywać u stóp Twoich, Boże utajony,
To duszy mojej rozkosz i raj,
Tu dajesz mi się poznać, Nieogarniony,
I słodko mówisz do mnie: daj mi serce, daj.

Cicha rozmowa z Tobą, sam na sam,
Jest to przeżywać niebian chwile,
I mówić do Boga - dam Ci serce, Panie, dam,
A Ty wielki i nieogarniony przyjmujesz je mile.

Miłość, i słodycz to mej duszy życie,
I Twa obecność w mej duszy nieustanna,
Żyję na ziemi w ustawicznym zachwycie.
I jak Serafin powtarzam - Hosanna.

O Utajony, z ciałem, duszą i bóstwem,
Pod nikłymi postaciami Chleba,
Tyś mi życiem, z Ciebie mi tryska łask mnóstwo,
Ty mi przechodzisz rozkosze nieba.

Gdy w Komunii łączysz się ze mną, o Boże,
Wtenczas czuję swą wielkość niepojętą,
Która mi płynie z Ciebie, o Panie, wyznaję w pokorze,
I pomimo swej nędzy, przy Twojej pomocy, mogę zostać świętą. (Dz 1718)

1719.

ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA MARNĄ SŁUŻBĘ DUSZPASTERSKĄ PEWNEGO

KAPŁANA

+ W czasie Mszy św. poznałam, że pewien kapłan niewiele działa w duszach, dlatego, że

myśli o sobie, a więc jest sam. Łaska Boża ucieka; opiera się na błahych zewnętrznych rzeczach,

które w oczach Bożych nie mają żadnego znaczenia; a tak dumny - przelewa z pustego w próżne,

męcząc się bez pożytku. (Dz 1719)

1720.

PAN JEZUS OPIEKUJE SIĘ WIERNĄ DUSZĄ ŚW. FAUSTYNY

Są chwile, które mi daje Jezus w duszy zrozumieć, a wtenczas wszystko, cokolwiek

istnieje na ziemi, jest mi na usługi: przyjaciele i wrogowie, powodzenie i przeciwności;

wszystko, czy chce, czy nie chce, służyć mi musi. Nie myślę o nich wcale, staram się być wierna

Bogu i kochać Go, aż do całkowitego zapomnienia o sobie. A On Sam ma staranie o mnie i

walczy z nieprzyjaciółmi moimi. (Dz 1720)

1721.

ŚW. FAUSTYNA PRZYGOTOWAŁA PANU W SWYM SERCU SANKTUARIUM

Po Komunii św., gdy wprowadziłam Jezusa do serca, rzekłam do Niego: Miłości moja,

króluj w najtajniejszych tajniach serca mojego, tam, gdzie się poczynają najtajniejsze myśli moje,

gdzie tylko Ty Sam, Panie, masz wstęp w tym najgłębszym sanktuarium, gdzie myśl ludzka

sięgnąć nie jest zdolna. Ty Sam tam przebywaj, a wszystko co na zewnątrz czynię, niech

pochodzi od Ciebie. Pragnę gorąco i dążę całą mocą swej duszy, abyś się czuł Panie, w tym

sanktuarium jako u siebie. (Dz 1721)

1722.

MIŁOŚĆ ŚW. FAUSTYNY MIAŁA WIELKĄ WŁADZĘ NAD SERCEM PANA JEZUSA

Usłyszałam te słowa: - Gdybyś nie krępowała rąk Moich, wiele kar spuściłbym na

ziemię; córko Moja, spojrzenie twoje rozbraja Mój gniew; choć usta twoje milczą, wołasz

do Mnie tak potężnie, że jest poruszone Niebo całe. Nie mogę uciec przed prośbą twoją,

gdyż Mnie nie ścigasz dalekiego, ale we własnym sercu swoim. (Dz 1722)

1723

ŚW. FAUSTYNA MODLIŁA SIĘ ZA ZMARŁĄ PANNĘ

Gdy przyszła do mnie w nocy dusza pewnej panienki, dała mi odczuć swoją obecność,

dając mi poznać, że potrzebuje mojej modlitwy. Pomodliłam się chwilę, jednak duch jej nie

odstępował ode mnie. Wtem rzekłam w myśli swojej - jeżeliś jesteś ducha dobrego, to zostaw

mnie w spokoju, a jutrzejsze odpusty będą za ciebie. A w tej chwili duch ten opuścił pokój mój;

poznałam, że jest w czyśćcu. (Dz 1723)

1724.

ŚW. FAUSTYNA CIERPIAŁA ZA KONAJĄCEGO GRZESZNIKA

Dziś odczułam więcej, niżeli kiedy indziej mękę Pana w ciele swoim. Czułam, że to jest

za konającego grzesznika. (Dz 1724)

1725.

PAN JEZUS PRZYPOMNIAŁ ŚW. FAUSTYNIE, ŻE JEST OBECNY W SPOWIEDNIKU

Dziś znowuż pouczył mnie Pan, jak mam przystępować do Sakramentu Pokuty: - Córko

Moja, jak się przygotowujesz w Mojej obecności, tak się i spowiadasz przede Mną;

kapłanem się tylko zasłaniam. Nigdy nie rozbieraj, jaki jest ten kapłan, którym się

zasłoniłem, i tak się odsłaniaj w spowiedzi, jako przede Mną, a duszę twoją napełnię

światłem Moim. (Dz 1725)

1726.

W CHWILACH TRUDNYCH, ŚW. FAUSTYNA UCIEKAŁA SIĘ PO POMOC DO

SERCA BOŻEGO

Chryste i Panie, prowadzisz mnie nad takimi przepaściami, że gdy spojrzę w nie, napełnia

mnie lęk, lecz w tej samej chwili napełniam się pokojem, tuląc się do Twego Serca. Przy Twym

Sercu nie lękam się niczego. W tych chwilach niebezpiecznych postępuję jak dziecko, które jest

niesione na ręku matki; gdy ujrzy coś grożącego, chwyta się silniej szyi matki i czuje się

bezpieczne. (Dz 1726)

1727.

NIEKTÓRZE DUSZE SAME WIKŁAJĄ SIĘ W SIECI ZŁA

+ Widzę nieraz sidła zakładane na siebie przez dusze, które nie powinny czynić tego. Nie

bronię się, ale mocniej ufam Bogu, Który widzi me wnętrze i widzę, jak owe dusze same się w

nie wikłają. O Boże, jakżeś sprawiedliwy i dobry. (Dz 1727)

1728.

PAN JEZUS OPOWIEDZIAŁ ŚW. FAUSTYNIE, JAK ODNOSI SIĘ DO

GRZESZNIKÓW

Napisz: - Jestem święty po trzykroć i brzydzę się najmniejszym grzechem. Nie

mogę kochać duszy, którą plami grzech, ale kiedy żałuje, to nie ma granicy dla Mojej

hojności, jaką mam ku niej. Miłosierdzie Moje ogarnia ją i usprawiedliwia. Miłosierdziem

Swoim ścigam grzeszników na wszystkich drogach ich i raduje się Serce Moje, gdy oni

wracają do Mnie. Zapominam o goryczach, którymi poili Serce Moje, a cieszę się z ich

powrotu. Powiedz grzesznikom, że żaden nie ujdzie ręki Mojej. Jeżeli uciekają przed

miłosiernym Sercem Moim, wpadną w sprawiedliwe ręce Moje. Powiedz grzesznikom, że

zawsze czekam na nich, wsłuchuję [się] w tętno ich serca, kiedy uderzy dla Mnie. Napisz, że

przemawiam do nich przez wyrzuty sumienia, przez niepowodzenie i cierpienia, przez

burze i pioruny, przemawiam przez głos Kościoła, a jeżeli udaremnią wszystkie łaski Moje,

poczynam się gniewać na nich, zostawiając ich samym sobie i daję im czego pragną. (Dz 1728)

1729.

ŚW. FAUSTYNA WIEDZIAŁA, ŻE JEJ ŻYCIE DOBIEGAŁO KOŃCA

O mój Jezu, Ty tylko Sam jeden znasz wysiłki moje; niby jest lepiej, ale to lepiej o tyle,

że mogę chodzić na werandę, a nie leżeć w łóżku. Widzę. i zdaję sobie jasno sprawę, co się ze

mną dzieje; pomimo troskliwości Przełożonych i starań lekarzy zdrowie moje niknie i ucieka, ale

cieszę się niezmiernie z wezwania Twego, Boże mój, Miłości moja, bo wiem, że z chwilą śmierci

rozpocznie się posłannictwo moje. O, jak pragnę być rozwiązana z ciała tego. O mój Jezu, Ty

wiesz, że we wszystkich pragnieniach swoich zawsze chcę widzieć wolę Twoją. Sama ze siebie

nie chciałabym ani o minutę umrzeć wcześniej, ani też o minutę żyć dłużej, ani zmniejszenia

cierpień, ani powiększania ich, ale pragnę jedynie tak, jak jest wola Twoja św. Choć zapały moje

wielkie i pragnienia moje wielkie palą się w sercu moim, jednak nigdy ponad wolę Twoją. (Dz 1729)

1730.

ŚW. FAUSTYNA UCIEKAŁA SIĘ DO MIŁOSIERDZIA BOŻEGO

Uciekam się do Twego miłosierdzia, Boże łaskawy, Któryś Sam jeden jest tylko dobry.

Choć nędza moja wielka i przewinienia liczne, jednak ufam miłosierdziu Twemu, boś jest Bóg

miłosierdzia i od wieków nie słyszano, ani nie pamięta ziemia, ani niebo, by dusza ufająca

miłosierdziu Twemu została zawiedziona. O Boże litości, Ty Sam jeden usprawiedliwić mnie

możesz i nie odrzucisz mnie nigdy, gdy się udaję skruszona do miłosiernego Serca Twego, u

którego nikt nie doznał odmowy, choćby był największym grzesznikiem. (Dz 1730)

1731.

ŚW. FAUSTYNA KORONKĄ UCZISZYŁA BURZĘ

Dziś zbudziła mnie wielka burza; wicher szalał i deszcz, jakoby chmura była oberwana,

co chwila uderzały pioruny. Zaczęłam się modlić, aby burza nie wyrządziła żadnej szkody; wtem

usłyszałam te słowa: - Odmów tę koronkę, której cię nauczyłem, a burza ustanie. Zaraz

zaczęłam odmawiać tę koroneczkę i nawet jej nie skończyłam, a burza nagle ustała i usłyszałam

słowa: - przez nią uprosisz wszystko, jeżeli to, o co prosisz, będzie zgodne z wolą Moją. (Dz 1731)

1732.

PAN JEZUS ZAPOWIEDZIAŁ WYWYŻSZENIE POLSKI

Gdy się modliłam za Polskę, usłyszałam te słowa: - Polskę szczególnie umiłowałem, a

jeżeli posłuszna będzie woli Mojej, wywyższę ją w potędze i świętości. Z niej wyjdzie iskra,

która przygotuje świat na ostateczne przyjście Moje. (Dz 1732)

1733.

ŚW. FAUSTYNA UWIELBIŁA NAJŚWIĘTSZĄ EUCHARYSTIĘ

+ Witaj Miłości utajona, życie mej duszy. Witam Cię Jezu pod tymi nikłymi postaciami

chleba. Witaj Najsłodsze Miłosierdzie moje, które się rozlewasz na wszystkie dusze. Witaj

dobroci nieskończona, Która rozsiewasz wokoło strumienie łask. Witaj jasności przyćmiona,

światłości dusz. Witaj zdroju niewyczerpanego miłosierdzia - najczystsza krynico, z której nam

tryska życie i świętość. Witaj rozkoszy dla serc czystych. Witaj jedyna nadziejo dla dusz

grzesznych. (Dz 1733)

1734.

W CHWILACH DUCHOWEGO SMUTKU ŚW. FAUSTYNA ODNAJDYWAŁA POMOC

W AKTACH POKORY

O mój Jezu. Ty wiesz, że są chwile, gdzie nie mam ani myśli wzniosłych. ani polotu

ducha, znoszę cierpliwie sama siebie i przyznaję, że to właśnie ja jestem, bo wszystką co piękne

jest łaską Bożą. Wtenczas upokarzam Się głęboko i wzywam pomocy Twojej, a łaska

nawiedzenia nie ociąga się z przyjściem do serca pokornego. (Dz 1734)

1735.

ŚW. FAUSTYNA OPISUJE WIELKOŚĆ DARU ŻYCIA DZIEWICZEGO

O dziewico, śliczny kwiecie,
Już niedługo pozostaniesz na tym świecie,
O jak piękna śliczność twoja,
Ty czysta oblubienico Moja.

Żadna liczba cię nie zliczy:
Jak jest drogi twój kwiat dziewiczy,
Twoja jasność niczym nie przyćmiona,
Jest odważna, silna, niczym niezwyciężona.

Sam blask słońca południowego,
Gaśnie i ciemnieje wobec serca dziewiczego,
Ponad dziewiczość nie widzę nic wielkiego,
Jest to kwiat wyjęty z Serca Bożego.

O cicha dziewico, wonna różo,
Choć na ziemi krzyżów dużo
Ale ani oko nie widziało, ani wstąpiło w myśl człowieka,
Co dziewicę w niebie czeka.

O dziewico, śnieżno lilio biała,
Ty żyjesz tylko dla Jezusa cała,
A w czystym kielichu serca twego,
Jest przyjemne mieszkanie dla Boga samego.

O dziewico hymnu twego nikt nie zaśpiewa,
W pieśni twojej miłość Boża się ukrywa,
Sami Aniołowie nie pojmują,
Co dziewice Bogu wyśpiewują.

O dziewico, twój kwiat rajski,
Przyćmiewa wszystkie tego świata blaski,
Choć cię świat pojąć nie może,
Jednak chyli swe czoło przed tobą w pokorze.

Choć droga dziewicy usłana cierniami,
A życie jej najeżone różnymi krzyżami,
Lecz któż tak mężny, jak ona?
Nic jej nie złamie, jest niezwyciężona.

O dziewico, ziemski aniele,
Wielkość twa słynie w całym Kościele,
Ty przed tabernakulum trzymasz straż,
I jak Serafin cała w miłość się zmieniasz. (Dz 1735)

1736.

ŚW. FAUSTYNA USPOKOIŁA WĄTPLIWOŚCI PEWNEJ OSOBY DOTYCZĄCE TAJEMNICY SPOWIEDZI

Kiedy raz na werandzie poznałam, że pewna, osoba była trapiona ciężkimi pokusami co

do spowiedzi św. jakoby to nie była tajemnica, choć znany mi był stan duszy tej, jednak sama nie

zaczynałam rozmowy. Kiedy pozostałyśmy sam na sam, odsłoniła mi się i powiedziała o

wszystkim. Po chwili rozmowy rzekła do mnie, już jestem spokojna, wiele światła udzieliło się

mej duszy. (Dz 1736)

1737.

ŚW. FAUSTYNA Z POLECENIA PANA JEZUSA OGRANICZYŁA ROZMOWĘ Z

PEWNĄ SIOSTRĄ

Dziś daje mi poznać Jezus, abym mało mówiła z pewna zakonnicą. Szczególna łaska

Boża wspiera mnie podczas tej rozmowy, która by w innym wypadku nie była na chwałę Bożą.

(Dz 1737)

1738.

PAN JEZUS POLECIŁ ŚW. FAUSTYNIE CZĘSTĄ MODLITWĘ ZA DUSZE CZYŚĆCOWE

Powiedział mi Pan: - Wstępuj często do czyśćca, bo tam cię potrzebują. Rozumiem, o

Jezu mój, znaczenie tych słów, które mówisz do mnie, ale pozwól mi wpierw wstąpić do skarbca

miłosierdzia Twego. (Dz 1738)

1739.

PAN JEZUS JEST ZAWSZE MIŁOSIERNY

Napisz, córko Moja że Jestem miłosierdziem samym dla duszy skruszonej.

Największa nędza dyszy nie zapali Mnie gniewem, ale się wzrusza Serce Moje dla niej

miłosierdziem wielkim. (Dz 1739)

1740.

ŚW. FAUSTYNA PROSIŁA O ŁASKE CZYSTEJ INTENCJI

O Jezu mój, daj mi moc do znoszenia cierpień, aby się nie krzywiły usta moje, gdy piję

kielich goryczy. Dopomóż mi Sam, aby ofiara moja miłą Ci była; niech jej nie kazi miłość moja

własna, choć się ona przeciąga w lata. Niechaj czystość intencji czyni miłą Tobie i świeżą i żywą.

Nieustanna walka, ustawiczny wysiłek, to życie moje, by spełnić wolę Twoją św., ale niechaj Cię

wszystko chwali, o Panie, co we mnie jest i nędza i moc. (Dz 1740)

1741.

NIESKOŃCZONA DOBROĆ BOŻA W STWORZENIU ANIOŁÓW

` Boże, Któryś jest szczęściem Sam w Sobie i nie potrzebujesz do tego szczęścia żadnych

stworzeń, gdyż Sam w Sobie jesteś pełnią miłości, ale z niezgłębionego miłosierdzia Swego

powołujesz do bytu stworzenia i dajesz im udział w Swym wiekuistym szczęściu i w Swym

wiekuistym życiu wewnętrznym Bożym, jakim żyjesz, Jeden Bóg w Osobie Troistej. W

miłosierdziu Swoim niezgłębionym stworzyłeś duchy anielskie i przypuściłeś je do Swej miłości,

do Swej Bożej poufałości. Uzdolniłeś ich do wiekuistego kochania; choć obdarzyłeś ich Panie,

tak hojnie blaskiem piękna i miłości, to jednak nic nie ubyło z pełni Twojej, o Boże, ani też ich

piękno i miłość nie dopełniły Ciebie, boś Ty Sam w Sobie wszystko. A jeśli dałeś udział im w

Swym szczęściu i pozwalasz im istnieć i Siebie kochać, to jest jedynie przepaść miłosierdzia

Twego. Jest to Twoja dobroć niezgłębiona, za którą Cię wysławiają bez końca korząc się u stóp

Twego Majestatu i śpiewając swe wieczne hymny: - Święty, Święty, Święty. . . (Dz 1741)

1742.

ŚW. FAUSTYNA UWIELBIAŁA MAJESTAT TRÓJCY ŚWIĘTEJ

Bądź uwielbiony, w Trójcy Świętej Jedyny, miłosierny Boże,
Niezgłębiony, niezmierzony, niepojęty,
A zatapiając się w Tobie, umysł ich pojąć Cię nie może,
Więc powtarzają bez końca swe wieczne: Święty.

Bądź wysławiony, miłosierny nasz Stwórco i Panie,
Wszechmocny, a pełen litości, niepojęty,
Miłować Ciebie, to istnienia naszego zadanie,
Śpiewając swój wieczysty hymn - Święty...

Bądź błogosławiony, miłosierny Boże, Miłości wiekuista,
Tyś ponad niebiosa, szafiry i firmamenty,
Tak Cię wysławia rzesza duchów czysta,
Swoim wiecznym hymnem - Trzykroć Święty.

A wpatrując się twarzą w twarz, w Ciebie Boże,
Widzę, że mógłbyś powołać przed nimi inne stworzenia,
Dlatego, korząc się przed Tobą w wielkiej pokorze,
Bo dobrze widzę, że ta łaska jest z miłosierdzia jedynie. (Dz 1742)

1742a.

ROZDARCIE WŚRÓD ANIOŁÓW

Jeden z najpiękniejszych duchów, nie chciał uznać miłosierdzia Twego,
Pociąga za sobą innych, w swej pysze zaślepiony,
I staje się szatanem z Anioła tak pięknego,
I w jednym momencie z wyżyn nieba do piekieł strącony.

Wtem duchy wierne zawołały: Cześć miłosierdziu Bożemu,
I przetrwali szczęśliwie W próbie ognistej,
Cześć Jezusowi, Chrystusowi uniżonemu,
Cześć Matce Jego, Pannie pokornej, czystej.

Po walce tej pogrążyły się te czyste duchy w oceanie Bóstwa,
Rozważając, uwielbiają głębie miłosierdzia Jego,
Toną w Jego piękność i światłości mnóstwa,
Poznając Troistość Osób, lecz Jedność Bóstwa(Dz 1742)

1743.

NIESKOŃCZONA DOBROĆ BOŻA W STWORZENIU LUDZI

Boże, Któryś z miłosierdzia Swego powołać raczył z nicości do bytu rodzaj ludzki. Z

hojnością go obdarzyłeś naturą i łaską. Lecz dobroci Twojej, jakby to nie dosyć. - Ty Panie w

miłosierdziu Swoim dajesz nam, życie wiekuiste. Przypuszczasz nas do Swego szczęścia

wiekuistego i dajesz nam udział w Swym życiu wewnętrznym, a czynisz to jedynie z miłosierdzia

Swego. Tak nas darzysz łaską Swoją, jedynie dlatego, żeś dobry i pełen miłości. Nie byliśmy Ci

potrzebni wcale do szczęścia Twego, ale Ty Panie, chcesz się podzielić własnym szczęściem z

nami. Lecz podczas próby nie wytrwał człowiek; mógłbyś go ukarać, jak Aniołów wiecznym

odrzuceniem, ale tu wystąpiło miłosierdzie Twoje i wzruszyły się wnętrzności Twoje litością

wielką i przyrzekłeś Sam naprawić nasze zbawienie. Jest to niepojęta przepaść Twojej litości, żeś

nas nie ukarał, jak na to zasłużyliśmy; niech będzie uwielbione miłosierdzie Twoje o Panie; całe

wieki wysławiać je będziemy. I zdumieli się Aniołowie nad wielkością miłosierdzia, któreś

okazał ludziom. . . (Dz 1743)

1744.

UWIELBIENIE MIŁOSIERDZIA BOŻEGO

Bądź uwielbiony miłosierny nasz Boże,
Wszechmocny nasz Stwórco i Panie,
Cześć Ci oddajemy w najgłębszej pokorze,
Pogrążając się w Bóstwa Twego oceanie.

Lecz człowiek nie wytrwał w próby godzinie,
Za podszeptem złego, stał się niewierny Tobie,
Utracił łaskę i dary, a została mu nędza jedynie,
Łzy, cierpienie, ból, gorycz - dopokąd nie spocznie w grobie.

Ale Ty, miłosierny Boże, nie dopuściłeś zginąć ludzkości,
I dałeś obietnice Odkupiciela,
Nie pozwalasz rozpaczać, choć są wielkie nasze złości,
I wysyłasz proroków Swoich do Izraela.

Jednak dzień i noc woła ludzkość do Ciebie,
Z otchłani nędzy, grzechów i wszelkiej boleści,
Usłysz jęk i łzy, Który królujesz w niebie,
Boże wielkiego miłosierdzia, Boże litości.

Zawinił człowiek, lecz przeprosić nie jest w stanie,
Bo nieskończona przepaść się rozwarła między Bogiem a człowiekiem,
I woła głosem swej nędzy: - Ześlij nam zmiłowanie.
Lecz milczy Jehowa, . , i przechodzi wiek za wiekiem.

Lecz potęguje się tęsknota całej ludzkości,
Za Tym, Który był im przyobiecany:
Przyjdź Baranku Boży i zgładź nasze złości,
Przyjdź, oświeć nasze ciemności, jak promień świetlany.

I woła ludzkość bez przestanku do Ciebie, Panie nad pany,
Do niezgłębionego miłosierdzia Twego, do Twojej litości,
O wielki Jehowa, daj się być przebłagany,
Wspomnij na Twą dobroć i przebacz nasze złości. (Dz 1744)

1745.

+NIESKOŃCZONA DOBROĆ BOŻA W ZESŁANIU NAM JEDNORODZONEGO SYNA SWEGO

Boże, któryś nie zatracił człowieka po upadku; ale w miłosierdziu Swoim przebaczyłeś

mu, przebaczyłeś Boże mu, to jest, że nie tylko mu odpuściłeś winę, ale obdarzyłeś go wszelką

łaską, miłosierdzie Cię pobudziło, żeś Sam raczył zstąpić do nas i wydźwignąć nas z nędzy

naszej. Bóg zstąpi na ziemię, Pan nad pany zniży się nieśmiertelny. Ale gdzie zstąpisz, Panie, czy

do świątyni salomonowej? - czy każesz zbudować Sobie nowy przybytek, gdzie zstąpić

zamierzasz? -O Panie, jaki Ci przybytek zgotujemy, gdyż ziemia cała jest Ci podnóżkiem? - Sam

zgotowałeś Sobie przybytek świętą dziewicę. jej niepokalane wnętrzności są ci mieszaniem i

staje się niepojęty cud miłosierdzia Twego o Panie. Słowo staje się Ciałem - Bóg zamieszkał z

nami, Słowo Boże - miłosierdzie Wcielone. Podniosłeś nas do Swego Bóstwa przez swe

uniżenie; jest to zbytek Twej miłości, jest to przepaść Twego miłosierdzia, zdumiewają się

niebiosa nad tym zbytkiem miłości Twojej, teraz nikt się zbliżyć do Ciebie nie lęka. Jesteś

Bogiem miłosierdzia, masz litość dla nędzy, jesteś nam Bogiem, a my Twym ludem. Jesteś nam

Ojcem, a my Twe dzieci z łaski, niech się sławi miłosierdzie Twoje, żeś raczył zstąpić do nas. (Dz 1745)

1746.

UWIELBIENIE MIŁOSIERDZIA BOŻEGO W TAJEMNICY WCIELENIA

Bądź uwielbiony miłosierny Boże, .
Żeś się zniżyć raczył z niebios na tę ziemię,
Wielbimy Cię w wielkiej pokorze,
Żeś raczył wywyższyć całe ludzkie plemię.

W miłosierdziu Swym niezgłębiony, niepojęty,
Z miłości ku nam bierzesz Sobie Ciało,
Z Dziewicy Niepokalanej, nigdy grzechem nietkniętej,
Bo tak Ci się od wieków upodobało,

Dziewica święta, ta śnieżna Lilija,
Pierwsza wielbi wszechmoc Twego miłosierdzia,
Jej czyste Serce na przyjście Słowa - z miłością się rozchyla,
Wierzy słowom Posłańca Bożego i w ufności się utwierdza,

Zdziwiło się niebo, że Bóg się stał człowiekiem,
Że jest na ziemi serce godne Boga samego,
Czemuż nie z Serafinem łączysz się Panie, lecz z grzesznikiem,
O, bo to jest tajemnica miłosierdzia Twego,

O Tajemnico miłosierdzia Bożego, o Boże litości,
Żeś raczył opuścić tron nieba,
A zniżył się do nędzy naszej, do ludzkiej słabości,
Bo nie Aniołom, lecz człowiekowi miłosierdzia trzeba.

Aby godnie wysłowić miłosierdzie Pana,
Łączymy się z Matką Twą Niepokalaną,
Bo wtenczas hymn nasz milszym Ci się stanie –
Bo Ona jest spośród Aniołów i ludzi wybrana.

Przez Nią, jak przez czysty kryształ,
Przeszło do nas miłosierdzie Twoje,
Przez Nią, miły Bogu człowiek się stał,
Przez Nią, nam spływają wszelkich łask zdroje. (Dz 1746)

1747.

+NIESKOŃCZONA DOBROĆ BOŻA W ODKUPIENIU CZŁOWIEKA

Boże któryś jednym słowem mógł zbawić światów tysiące, jedno westchnienie Jezusa

uczyniłoby sprawiedliwości Twojej zadość, ale Ty, o Jezu, sam podjąłeś tak straszną mękę za nas

jedynie z miłości. sprawiedliwość Ojca Twego, byłaby przebłagana jednym westchnieniem

twoim, a wszystkie wyniszczenia Twoje, są jedynie dziełem miłosierdzia Twego i niepojętej

miłości. Ty, o Panie, odchodząc z tej ziemi, chciałeś pozostać z nami i pozostawiłeś Sam Siebie

w Sakramencie Ołtarza i otworzyłeś nam na rozcież miłosierdzie Swoje. Nie ma nędzy, aby Cię

wyczerpała, wezwałeś wszystkich do tej krynicy miłości, do tego źródła Bożego zmiłowania. Tu

jest przybytek Twego miłosierdzia, tu lekarstwo na nasze niemoce, do Ciebie, Żywy zdroju

miłosierdzia ciągną wszystkie dusze jedne, jak jelenie Twej miłości spragnione, inne - by obmyć

grzechów ranę; inne - by zaczerpnąć siły, życiem zmęczone. Kiedyś konał na krzyżu w tym

momencie obdarzyłeś nas życiem wiekuistym, pozwalając Sobie otworzyć Bok Swój

Najświętszy, otworzyłeś nam niewyczerpane źródło miłosierdzia Swego, dałeś nam, co miałeś

najdroższego, to jest Krew i Wodę z Serca Swego. oto wszechmoc miłosierdzia Twego, z niego

płynie nam wszelka łaska.(dz 1747)

1748.

UWIELBIENIE MIŁOSIERDZIA BOŻEGO

Bądź uwielbiony Boże w dziele miłosierdzia Twego,
Bądź błogosławiony przez wszystkie serca wierne,
Które doznają spojrzenia Twojego,
W których jest Twe życie nieśmiertelne.

O mój Jezu, miłosierdzia, bolesny był Twój na ziemi żywot święty,
I skończysz Swe dzieło w strasznej męki katuszy,
Wisząc na drzewie krzyża rozpięty,
A to wszystko, z miłości dla naszej duszy.

W miłości niepojętej pozwoliłeś otworzyć Najświętszy Bok Swój,
I wytrysły z Serca Twego strumienie Krwi i Wody,
Tu jest żywy miłosierdzia Twego zdrój,
Tu dusze doznają pociechy i ochłody.

W Najświętszym Sakramencie zostawiłeś nam miłosierdzie Swoje,
Oto Twa miłość tak zaradzić raczyła,
Bym idąc przez życie, cierpienia i znoje,
Nigdy o Twej dobroci i miłosierdziu nie wątpiła.

Bo choćby na niej duszy zaciążyły świata całego nędze,
Nie wolno nam wątpić ani na chwilę,
Ale mieć ufność w miłosierdzia Bożego potędze,
Bo Bóg duszę skruszoną przyjmuje mile.

O, niewysłowione miłosierdzie naszego Pana,
Źródło litości i wszelkiej słodyczy,
Ufaj, ufaj duszo, choć jesteś grzechem skalana,
Bo gdy się zbliżysz do Boga, nie doznasz goryczy.

Bo On jest żywym ogniem wielkiej miłości,
Gdy się do Niego szczerze zbliżymy,
Nikną nasze nędze, grzechy i złości,
On wyrówna długi nasze, gdy Mu się oddamy. (Dz 1748)

1749.

+ NIESKOŃCZONA DOBROĆ BOŻA PRZY OZDOBIENIU ŚWIATA CAŁEGO W

PIĘKNO, ABY UPRZYJEMNIĆ CZŁOWIEKOWI CZAS BYTOWANIA NA ZIEMI.

O Boże, jak hojnie rozlane jest miłosierdzie Twoje, a wszystko to uczyniłeś dla

człowieka. O, jak bardzo musisz kochać tego człowieka, kiedy Twa miłość tak czynna dla niego.

O Stwórco mój i Panie, wszędzie widzę ślady, Twej ręki i pieczęć Twego miłosierdzia, które

otacza wszystko co jest stworzone. O mój Stwórco najlitościwszy, pragnę Ci złożyć cześć w

imieniu tych wszystkich starzeń i tworów, bezdusznych, wzywam cały wszechświat da

uwielbienia miłosierdzia Twego. O, jak wielka jest dobroć Twoja Boże. (Dz 1749)

1750.

KOSMOS UWIELBIA MIŁOSIERDZIE BOŻE

Bądź uwielbiany Stwórco nasz i Panie,
Wszechświecie cały, uwielbiaj Pana w pokorze,
Dziękuj swemu Stwórcy, na ile cię sił stanie,
I wysławiaj Jego niezajęte miłosierdzie Boże.

Pójdź ziemia cała w swej zieleni,
Pójdź i niezgłębione morze,
Niech twa wdzięczność w miłą pieśń się zmieni,
I śpiewa, jak wielkie jest miłosierdzie Boże.

Pójdź słońce piękne, promieniste,
Pójdźcie i przed Nim jasne zorze,
Łączcie się w jeden hymn, niech wasze głosy czyste,
Zgodnie wyśpiewują wielkie miłosierdzie Boże.

Pójdźcie góry i doliny, szumne lasy i gęstwiny,
Pójdźcie śliczne kwiaty w rannej porze,
Niechaj zapach wasz jedyny,
Wysławia, wielbi, miłosierdzie Boże.

Pójdźcie ziemi wszystkie, śliczności,
Którym człowiek nadziwić, się dosyć nie może,
Pójdźcie wielbić Boga w swej zgodności,
Wysławiając niepojęte miłosierdzie Boże.

Pójdź piękno całej ziemi niezatarte,
I uwielbiaj Stwórcę swego w wielkiej pokorze,
Bo wszystko jest w Jego miłosierdziu zawarte,
Wszystko potężnym głosem woła, jak wielkie jest miłosierdzie Boże.

Lecz ponad wszystkie te piękności,
Milszym jest dla Boga uwielbieniem,
Dusza niewinna i pełna dziecięcej ufności,
Która przez łaskę ściśle jednoczy się z Nim. (Dz 1750)

1751.

ŚW. FAUSTYN UFAŁA MIŁOSIERDZIU BOŻEMU

+ O Jezu utajony w Najświętszym Sakramencie Ołtarza, miłości i miłosierdzie jedyne

moje, polecam Ci wszystkie potrzeby duszy i ciała mojego. Ty możesz mnie wspomóc, bo jesteś

miłosierdziem samym, w Tobie cała moja nadzieja. (Dz 1751)

[W oryginale dłuższa przerwa - cała strona wolna]

1752.

KRAKÓW - PRĄDNIK, 2 VI 1938

REKOLEKCJE TRZYDNIOWE

+
J.M.J.

Pod kierownictwem Mistrza Jezusa, Który mi Sam te rekolekcje odprawić rozkazał i Sam

wyznaczył dni, w których mam odprawiać, to jest trzy dni przed przyjściem Ducha Świętego i

Sam mi przewodniczył w nich.

Jednak prosiłam spowiednika, czy mogę takie rekolekcje odprawić i otrzymałam

pozwolenie. Prosiłam także Matkę Przełożoną i również otrzymałam pozwolenie, chociaż

postanowiłam sobie, że jeżeli nie będę miała pozwolenia przełożonych, to nie będę ich

odprawiać. Rozpoczęłam nowennę do Ducha Świętego i czekałam na odpowiedź M. Przełożonej.

Dziś należałoby się rozpocząć rekolekcje, a ja nie mam żadnej wiadomości jakie jest

zdanie Matki Przełożonej.

Wieczorem, kiedy poszłam na nabożeństwo, podczas litanii ujrzałam Pana Jezusa: -

Córko Moja, rozpoczynamy rekolekcje. Odpowiedziałam: - Jezu, Mistrzu Najdroższy mój,

przepraszam Cię bardzo, ale nie będę odprawiać, bo nie mam wiadomości, czy mi M. Przełożona

pozwala, czy nie. – Bądź spokojna córko Moja, Przełożona ci pozwoliła, dowiesz się o tym

jutro rano, jednak dziś wieczorem rozpoczynamy rekolekcje. . .

I rzeczywiście Matka Przełożona telefonowała wieczorem do Siostry, która mnie

pielęgnuje w tej chorobie, żeby mi powiedziała, że poawa1a na rekolekcje, lecz Siostra ta zapomniała

mi powiedzieć, dopiero powiedziała mi na drugi dzień rano i bardzo mnie przepraszała, że

mi wczoraj nie powiedziała. Odpowiedziałam jej: Proszę być spokojną, ja już rozpoczęłam

rekolekcje według życzenia przełożonej(Dz 1752)

1753.

ŚW. FAUSTYNA CIESZYŁA SIĘ SZCZEGÓLNYMI WZGLĘDAMI PANA JEZUSA

+ Dzień pierwszy

Wieczorem Jezus podał mi temat rozmyślania. W pierwszej chwili przeniknęło mi serce

lęk i radość. Wtem przytuliłam się do Jego Serca i znikła trwoga, pozostała radość. Uczulam się

na, wskroś dzieckiem Bożym i rzekł mi Pan: - Nie lękaj niczego, to co innym jest

niedozwolone, tobie jest dane; łaski, które innym duszom nie są dane nawet ich widzieć i

nawet z daleka, ty się nimi. karmisz codziennie, jak chlebem powszednim. (Dz 1753)

1754.

PAN JEZUS UKOCHAŁ ŚW. FAUSTYNĘ MIŁOŚCIĄ ODWIECZNĄ

- Zastanów się, córko Moja, kto jest Ten, z Którym serce twoje jest ściśle złączone

przez śluby... Nim stworzyłem świat, kochałem cię miłością. jakiej serce twoje dziś

doświadcza i przez wieki całe miłość Moja się nigdy nie zmieni. (Dz 1754)

1755.

ŚW. FAUSTYNA ROZMYŚLA O TYM SZCZEGÓLNYM WYRÓŻNIENIU

Zastosowanie. Na samo wspomnienie, z kim serce moje jest zaślubione, dusza moja

weszła w głębsze skupienie i godzina przeszła mi jako minuta. W tym skupieniu poznałam

przymięty Boga. W tym wewnętrznym rozpaleniu miłością wyszłam do ogrodu, aby się

ochłodzić, gdy spojrzałam w niebo, nowy płomień miłości zalał mi serce. Wtem usłyszałam te

słowa(Dz 1755)

1756.

DUSZA MIŁUJĄCA BOGA NOSI W SOBIE PRZEDSMAK RAJU

- Córko Moja, czy wyczerpałaś temat ci podany? - Ta ci podam nowe słowa. -

Odpowiedziałam: - O Majestacie nieogarniony, wieczności mi będzie za mało, aby Cię poznać. . .

Jednak miłość moja ku Tobie spotęgowała się. Jako wdzięczność składam serce swoje pod stopy

Twe, jako pączek róży, niech woń jego zachwyca Twe Boskie Serce teraz i w wieczności. . . Co

za raj w duszy, gdy serce czuje, że jest przez Boga tak bardzo kochane... (Dz 1756)

1757.

PAN JEZUS POLECIŁ ŚW. FAUSTYNIE LEKTURĘ EWANGELII ŚW. JANA ROZDZIAŁ 15

Dziś przeczytasz sobie Ewangelię św. Jana rozdział piętnasty. Pragnę, abyś czytała bardzo powoli. (Dz 1757)

Medytacja druga

1758.

PAN JEZUS POLECIŁ ŚW. FAUSTYNIE ROZWAŻENIE ROLI KOŚCIOŁA W ZBAWIANIU DUSZ

- Córko Maja, rozważ o życiu Bożym, jakie jest w Kościele zawarte dla zbawienia i

uświęcenia duszy twojej. Rozważ jak korzystasz z tych skarbów łask, z tych wysiłków Mojej

miłości. (Dz 1758)

1759.

ŚW. FAUSTNA POSTANOWIŁA PRZYJMOWAĆ Z RĄK KOŚCIOŁA WSZYSTKIE ŁASKI BOŻE

Zastosowanie: O Jezu najlitościwszy, nie zawsze umiałam wykorzystać te nieocenione

dary, bo nie uważałam na sam dar, lecz za wiele zwracałam uwagi na naczynie, w którym mi

podawałeś swe dary. Mistrzu mój najsłodszy, już teraz będzie inaczej, wykorzystam Twą łaskę,

tak jak tylko dusza moja będzie zdolna. Wiara żywa będzie mnie wspomagać, pod jakąkolwiek

postacią przyślesz mi łaskę, przyjmę ją wprost od Ciebie, nie zastanawiając się nad naczyniem, w

którym mi ją przysyłasz. Jeżeli nie zawsze będzie w mej mocy przyjąć ją z radością, to zawsze z

poddaniem się św. woli Twojej. (Dz 1759)

1760.

+ KONFERENCJA O WALCE DUCHOWEJ

- Córka Moja, chcę cię pouczyć o walce duchowej. Nigdy nie ufaj sobie, ale

całkowicie zdaj się na wolę Mają. W opuszczeniu, ciemności i różnych wątpliwościach

uciekaj się da Mnie i da kierownika swego, on ci odpowie zawsze w Moim imieniu. Nie

wchodź w targ z żadną pokusą, zaraz zamykaj się w Sercu Moim, a przy pierwszej

sposobności odkryj ją przed spowiednikiem. Miłość własną postaw na ostatnim miejscu,

aby nie kaziła uczynków twoich. Z wielką cierpliwością znoś sama siebie. Nie zaniedbuj

umartwień wewnętrznych. Zdanie przełożonych i spowiednika, zawsze usprawiedliwiaj w

sobie. Uciekaj od szemrzących, jak od zarazy. Niech wszyscy postępują, jak im się podoba,

ty postępuj tak, jak żądam od ciebie. Zachowuj jak najwierniej regułę. Po doznanych

przykrościach myśl, co byś mogła uczynić dobrego dla osoby, która ci cierpienie zadała. Nie

wylewaj się na zewnątrz. Milcz kiedy cię upominają; nie pytaj o zdanie wszystkich, ale

swego kierownika; przed nim bądź szczera i prosta jak dziecko. Nie zniechęcaj się

niewdzięcznością; nie badaj ciekawie dróg, którymi cię prowadzę; gdy znudzenie i

zniechęcenie zakołacze do twego serca, uciekaj sama od siebie i kryj się w Sercu Moim. Nie

lękaj się walki, sama odwaga często odstrasza pokusy i nie śmią na nas uderzać. Walcz

zawsze z tym głębokim przekonaniem, że Ja jestem przy tobie. Nie kieruj się uczuciem, bo

ono nie zawsze jest w twej mocy, ale cała zasługa w woli się mieści. Bądź zawsze zależna w

rzeczach najdrobniejszych od przełożonych. Nie łudzę cię pokojem i pociechami, ale gotuj

się do wielkich walk. Wiedz o tym, że jesteś obecnie na scenie, gdzie ci się przypatruje

ziemia i niebo całe; walcz jako rycerz, abym Cię mógł nagradzać; nie lękaj się zbytecznie,

bo nie jesteś sama. (Dz 1760)

Dzień drugi.

1761.

PAN JEZUS POLECIŁ ŚW. FAUSTYNIE ROZWAŻYĆ JEGO MĘKĘ

- Córko Moja, dziś rozważ Moją bolesną mękę, cały jej ogrom; rozważaj w ten

sposób, jakoby ona była wyłącznie dla ciebie podjęta. (Dz 1761)

1762.

ŚW. FAUSTYNA POSTANOWIŁA ŁĄCZYĆ SWOJE CIERPIENIA Z MĘKĄ PAŃSKĄ

Zastosowanie: Kiedy zaczęłam zatapiać się w męce Bożej, odsłoniła mi się wielka

wartość duszy ludzkiej i cała złość grzechu i poznałam, jak nie umiem cierpieć. Abym miała

zasługę za cierpienie, łączyć się będę w cierpieniu ściśle z Męką Pana Jezusa, prosząc o łaskę dla

dusz konających, aby miłosierdzie Boże ogarnęło ich w tym ważnym momencie. (Dz 1762)

Medytacja druga

1763.

PAN JEZUS POLECIŁ ŚW. FAUSTYNIE ROZWAŻENIE REGUŁY I ŚLUBÓW

- Córko Moja, rozważ regułę i śluby, któreś Mi złożyła. Ty wiesz, jak Ja je cenię, a

wszystkie łaski, jakie mam dla dusz zakonnych, są w związku z regułą i ślubami. (Dz 1763)

1764.

ŚW. FAUSTYNA ZACHOWYWAŁA WIERNIE REGUŁĘ I ZŁOŻONE ŚLUBY

Zastosowanie: O mój Jezu, wiele tu czuję uchybień, ale za łaską Twoją nie przypominam

sobie świadomego i dobrowolne go przekroczenia reguły lub ślubów zakonnych; strzeż mnie

nadal, o mój dobry Jezu, bo sama z siebie jestem słaba. (Dz 1764)

1765.

PAN JEZUS POLECIŁ ŚW. FAUSTYNIE MEDYTACJĘ ROZDZIAŁU 19-TEGO EWANGELII ŚW. JANA

- Dziś córko Moja, na czytanie weźmiesz z Ewangelii św., Jana rozdział

dziewiętnasty i czytaj nie tylko ustami, ale sercem. . . (Dz 1765)

1766.

ŚW. FAUSTYNA PROSIŁA O ŁASKĘ UWOLNIENIA OD ZAŚLEPIENIA UMYSŁU

Podczas tego czytania dusza moja byłą przepełniona głębokim żalem. Poznałam całą

niewdzięczność stworzeń względem Stwórcy i Pana swego, prosiłam, aby mnie Bóg ochronił od

zaślepienia umysłu. (Dz 1766)

1767.

KONFERENCJA O OFIERZE I MODLITWIE

Córko Moja, chcę cię pouczyć, ja masz ratować dusze ofiarą i modlitwą. Modlitwą i

cierpieniem więcej zbawisz dusz, aniżeli misjonarz przez same tylko nauki i kazania. Chcę

cię widzieć, jako ofiarę żywej miłości, która dopiero wtenczas ma moc przede Mną. Musisz

być unicestwiona, zniszczona, żyjąca jakoby umarła w najtajniejszym jestestwie swoim.

Musisz być zniszczona w tej tajni, gdzie oko ludzkie nigdy nie sięga, a wtenczas będziesz Mi

ofiarą miłą, całopalną, pełną słodyczy i woni, a moc twoja będzie potężna, za kim prosić

będziesz. Na zewnątrz ofiara twoja tak ma wyglądać: ukryta, cicha, przesiąknięta miłością,

przepojona modlitwą. Żądam od ciebie, córko Moja, aby ofiara twoja była czysta i pełna

pokory, abym mógł mieć w niej upodobanie. Nie będę szczędził ci łaski Swojej, abyś mogła

spełnić to, czego żądam od ciebie. Teraz cię pouczę, z czego się będzie składać ta całopalna

ofiara w życiu codziennym, aby cię ustrzec od złudzenia. Wszystkie cierpienia przyjmiesz z

miłością; nie trap się tym, jeżeli serce twoje często będzie doznawać odrazy i niechęci do tej

ofiary. Cała moc jej jest zawarta w woli, a więc te uczucia przeciwne, nie tylko nie obniżą w

oczach Moich tej ofiary, ale ją spotęgują. Wiedz o tym, że ciało i dusza twoja często będzie

w ogniu. Chociaż w niektórych godzinach nie będziesz Mnie czuć, ale Ja będę przy tobie.

Nie bój się, łaska Moja będzie z tobą. . . (Dz 1767)

Dzień trzeci

1768.

PAN JEZUS POLECIŁ ŚW. FAUSTYNIE ROZWAŻYĆ, JAKA JEST JEJ MIŁOŚĆ KU BLIŹNIM

- Córko Moja, w tej medytacji rozważ miłość bliźniego, czy miłością twoją ku

bliźnim kieruje miłość Moja, czy modlisz się za nieprzyjaciół'? - Czy życzysz dobrze tym,

którzy w jakikolwiek sposób cię zasmucili, albo obrazili?

- Wiedz o tym, że cokolwiek dobrego uczynisz jakiejkolwiek duszy, przyjmuję,

jakobyś Mnie Samemu to uczyniła. (Dz 1768)

1769.

ŚW. FAUSTYNA STWIERDZIŁA, ŻE JUŻ OD PEWNEGO CZASU WYPEŁNIA GŁĘBIEJ PRZYKAZANIE MIŁOŚCI BLIŹNIEGO

Zastosowanie: O Jezu, miłości moja, Ty wiesz, że dopiero od niedawna tak postępuję,

abym się kierowała wyłącznie miłością Twoją w stosunku do bliźnich. Tobie są tylko wiadome

wysiłki moje, jakie robiłam w tym kierunku. Dziś przychodzi mi łatwiej, ale gdybyś Sam nie

zapalał w duszy mojej tej miłości, nie umiałabym w niej wytrwać. Sprawia to Twoja miłość

Eucharystyczna, która mnie codziennie zapala. (Dz 1769)

Medytacja druga

1710.

PAN JEZU POLECIŁ ŚW. FAUSTYNIE ROZWAŻENIE TAJEMNICY JEGO OBECNOŚCI W NAJŚWIĘTSZYM SAKRAMENCIE

- Teraz rozważysz o Mojej miłości w Najświętszym Sakramencie. Tu jestem cały dla

ciebie z Duszą, Ciałem i Bóstwem, jako Oblubieniec twój. Ty wiesz czego żąda Miłość -

jednej tylko rzeczy, to jest wzajemności. . . (Dz 1710)

1771.

ŚW. FAUSTYNA MIŁOWAŁA PANA JEZUSA OD LAT DZIECIĘCYCH

Zastosowanie: O Jezu mój, Ty wiesz, że pragnę Cię kochać taką miłością, jak jeszcze Cię

dotąd żadna dusza nie kochała. Pragnęłabym aby świat cały zamienił się w miłość ku Tobie,

Oblubieńcze mój, Ty mnie karmisz mlekiem i miodem Serca Swego; od najwcześniejszych lat

wychowywałeś mnie Sam dla Siebie, abym umiała Cię teraz kochać. Ty wiesz, że Cię miłuję, bo

Ty Sam tylko znasz głębokość ofiary, którą Ci codziennie składam. (Dz 1771)

1772.

W ŁASCE BOŻEJ ŚW. FAUSTYNA ZGŁĘBIAŁA TAJEMNICE WIARY

Rzekł do mnie Jezus: - Córko Moja, czy nie masz jakich trudności w tych

rekolekcjach'? - Odpowiedziałam, że nie mam. Umysł mój jest w tych rekolekcjach, jak

błyskawica. Z wielką łatwością przenikam wszystkie tajemnice wiary, Mistrzu i Wodzu mój; pod

promieniem Twego światła wszelka ciemność ustępuje z umysłu mojego. (Dz 1772)

1773.

PAN JEZUS POLECIŁ ŚW. FAYSTYNIE ROZWAŻANIE ROZDZIAŁU 21 EWANGELII ŚW. JANA

- Dziś na czytanie duchowne weźmiesz Ewangelię św. zapisaną u Jana rozdział 21.

Więcej ją przeżyj sercem niż umysłem. (Dz 1773)

1774.

NA USTANOWIENIE EUCHARTYSTII W WIELKI CZWARTEK MIAŁA TAKŻE WPŁYNĄĆ MYŚL PANA JEZUSA O ŚW. FAUSTYNEJ

(127) + Podczas nabożeństwa czerwcowego powiedział Pan: - Córko Moja, w sercu

twoim założyłem upodobanie Swoje. Gdym się zostawiał w Najświętszym Sakramencie w

Wielki Czwartek, zaważyłaś bardzo w umyśle Moim. (Dz 1774)

1775.

PAN JEZUS PRZYJĄŁ NĘDZĘ ŚW. FAUSTYNY

Po tych słowach siliła się miłość moja, aby Mu wyrazić czym jest On dla mnie i nie

mogłam znaleźć słów i rozpłakałam się w niemocy swojej. A Jezus rzekł: - Jestem dla ciebie

miłosierdziem samym, przeto proszę cię, ofiaruj Mi nędzę i tę niemoc swoją, a ucieszysz tym

Serce Moje. (Dz 1775)

1776.

SERCE ŚW. FAUSTYNY ZOSTAŁO PRZEBITE STRZAŁAMI MIŁOŚCI BOŻEJ

Dziś w duszę moją wstąpił tak żywy płomień miłości Bożej, że gdyby to dłużej trwało,

spłonęłabym w tym żarze, wyzwalając się z więzów teraźniejszości. Zdawało mi się, że jeszcze

chwilka, a już zatopię w oceanie miłości. Nie umiem opisać tych strzałów miłości, które

przebijają duszę moją. (Dz 1776)

1777.

+ KONFERENCJA O MIŁOSIERDZIU

- Wiedz, córko Moja, że Serce Moje jest miłosierdziem samym. Z tego morza

miłosierdzia rozlewają się łaski na świat cały. Żadna dusza, która się do mnie zbliżyła, nie

odeszła bez pociech. Wszelka nędza tonie w Moim miłosierdziu, a wszelka łaska tryska z

tego źródła - zbawcza i uświęcająca. Córko Moja, pragnę, aby serce twoje było siedliskiem

miłosierdzia Mojego. Pragnę, aby to miłosierdzie rozlało się na świat cały przez serce twoje.

Ktokolwiek się zbliży do ciebie, niech nie odejdzie bez tej ufności w miłosierdzie Moje,

której tak bardzo pragnę dla dusz. Módl się ile możesz za konających, wypraszaj im ufność

w Moje miłosierdzie, bo oni najwięcej potrzebują ufności, a najmniej jej mają. Wiedz o

tym, że łaska wiecznego zbawienia niektórych dusz w ostatniej chwili, zawisła od twojej

modlitwy. Ty znasz całą przepaść Mojego miłosierdzia, więc czerp z niego dla siebie; a

szczególnie dla biednych grzeszników. Prędzej niebo i ziemia obróciłyby się w nicość, aniżeli

by duszę ufającą nie ogarnęło miłosierdzie Moje. (Dz 1777)

1178.

ŚW. FAUSTYNA POSTANAWIA STAŁĄ ŁĄCZNOŚĆ Z PANEM JEZUSEM

Postanowienie moje w dalszym ciągu to samo: jednoczenie się z Chrystusem - Miłosierdziem. (Dz 1178)

1179.

OSTATNIA ROZMOWA REKOLEKCYJNA

Zakończenie rekolekcji - Ostatnia rozmowa z Panem Dziękuję Ci, Wiekuista Miłości, za

Twoją niepojętą łaskawość dla mnie, iż Sam bezpośrednio zajmujesz się uświęceniem moim. -

Córko Moja, trzy cnoty niech cię zdobią szczególnie: pokora, czystość intencji i miłość. Nic

więcej nie czyń, tylko to, czego żądam od ciebie i przyjmij wszystko co ci podaje Moja ręka;

staraj się żyć w skupieniu, abyś słyszała głos Mój, który jest cichy tak, że tylko dusze

skupione go słyszeć mogą... (Dz 1179)

1780.

BEZSENNA NOC SW. FAUSTYNY PRZED ODNOWIENIEM ŚLUBÓW

Dziś do godziny dwunastej wieczorem nie mogłam zasnąć, tak byłam przejęta jutrzejszym

odnowieniem ślubów. Ta wielkość Boża ogarniała całą istotę moją. (Dz 1780)

1781.

ZIELONE ŚWIĄTKI. ODNOWIENIE ŚLUBÓW

Wstałam o ile wcześniej jak zwykle i poszłam do kaplicy zatapiając się w miłości Bożej.

Przed przyjęciem Komunii św. odnowiłam sobie po cichu swoje śluby zakonne. Po Komunii św.

ogarnęła mnie niepojęta miłość Boża. Dusza moja obcowała z Duchem Świętym, Który jest tym

samym Panem, jak i Ojciec i Syn. Jego tchnienie napełnia duszę Moją taką rozkoszą, że próżno

bym się wysilała, aby choć w części dać pojęcie o tym, co przeżywało serce moje. Przez dzień

cały, wszędzie, gdziekolwiek byłam, z kimkolwiek rozmawiałam, towarzyszyła mi żywa

obecność Boża; dusza moja tonęła w dziękczynieniu za te wielkie łaski. (Dz 1781)

1782.

PAN JEZUS OSOBIŚCIE POLECIŁ ŚW. FAUSTYNIE PISANIE DZIENNIKA

+ Dziś, gdy wyszłam do ogrodu, rzekł do mnie Pan: - Wróć się do swej separatki, bo

tam na ciebie czekać będę. Gdy wróciłam, natychmiast ujrzałam Pana Jezusa, Który siedział

przy stole i czekał na mnie. Z łaskawym spojrzeniem rzekł do mnie: - Córko Moja, pragnę,

abyś pisała teraz, bo spacer ten nie byłby zgodny z wolą Moją. Pozostałam sama i wzięłam się

zaraz do pisania. (Dz 1782)

1783.

ŚW. FAUSTYNA SWOJĄ MODLITWĄ WYPRASZAŁA GRZESZNIKOM

ZBAWIENNE ŁASKI

+ Gdy się pogrążyłam w modlitwie i połączyłam ze wszystkimi Mszami, jakie się w tej

chwili odprawiają na całym świecie, błagałam Boga, przez te wszystkie Msze św. o miłosierdzie

dla świata, a szczególnie dla biednych grzeszników, którzy w tej chwili zostają w skonaniu. I w

tej chwili otrzymałam Bożą odpowiedź wewnętrzną, że tysiąc dusz otrzymał o łaskę, za

pośrednictwem modlitwy, którą do Boga zanosiłam. Nie wiemy, jaką liczbę dusz zbawić mamy

swymi modlitwami i ofiarą, dlatego módlmy się zawsze za grzeszników. (Dz 1783)

1784.

PAN JEZUS PRAGNIE ROZLEWAĆ SWOJE MIŁOSIERDZIE

Dziś w dłuższej rozmowie z Panem powiedział mi: - Jak bardzo pragnę zbawienia

dusz. - Moja najmilsza sekretarko, napisz, że pragnę przelewać Swe Boskie życie w dusze

ludzkie i uświęcać je, byle one zechciały przyjąć Moją łaskę. Najwięksi grzesznicy

dochodzili by do wielkiej świętości, gdyby tylko zaufali Mojemu miłosierdziu. Przepełnione

są wnętrzności Moje miłosierdziem i rozlane jest na wszystko com stworzył. Moją rozkoszą

jest działać w duszy ludzkiej, napełniać Ją Swoim miłosierdziem i usprawiedliwiać ją.

Królestwo Moje na ziemi jest - życie Moje w duszy ludzkiej. Napisz, sekretarko Moja, że

kierownikiem dusz jestem Ja Sam, bezpośrednio - a pośrednio prowadzę je przez kapłana i

każdą prowadzę do świętości drogą Mnie tylko wiadomą. (Dz 1784)

1785.

NIC NIE MOGŁO POMIENJESZYĆ OFIARY ŚW. FAUSTYNY

Odwiedziła mnie dziś Matka Przełożona lecz na bardzo krótką chwilę. Kiedy się

rozejrzała, powiedziała mi, że mam za ładnie. I rzeczywiście, że Siostry starają się mi

uprzyjemnić mój pobyt w tym sanatorium. Jednak to wszystko piękno nie zmniejsza ofiary

mojej, którą jedynie Bóg widzi, a która dopiero ustanie z chwilą, gdy serce moje bić przestanie.

Żadne piękno całej ziemi, ni nawet nieba samego, nie zatrze męki duszy mojej, która jest żywa na

każdy moment, choć tak wewnętrzna. Skończy się wtenczas, gdy Ty Sam powiesz: dosyć, -

Sprawco mej męki. Nic nie zdoła obniżyć ofiary mojej. (Dz 1785)

1786-1787.

ŚW. FAUSTYNA OPISAŁA GWAŁTOWNE ZASŁABNIĘCIE

Pierwszy piątek po Bożym Ciele [17.VI.1938]

Zaraz w piątek po Bożym Ciele uczułam się tak źle, te myślałam, iż zbliża się chwila

upragniona. Wystąpiła silna gorączka, a w nocy większe odplucie krwią. Poszłam jednak rano

przyjąć Pana Jezusa, ale na Mszy świętej już być nie mogłam. Po południu nagłe spadnięcie'

temperatury do 35,8. Czułam się tak słaba, że czułam, jakoby we mnie wszystko zamierało.

Jednak gdy się pogrążyłam w głębszej modlitwie poznałam, że jednak nie jest jeszcze chwila

wyzwolenia, ale bliższe wezwanie Oblubieńca. Kiedy się spotkałam z Panem, powiedziałam Mu

- zwodzisz mnie Jezu, ukazujesz mi bramę otwartą nieba i znowu pozostawiasz mnie na ziemi. I

rzekł mi Pan: - gdy ujrzysz w niebie dni swoje obecne, rozradujesz się i chciałabyś ich widzieć

jak najwięcej. Nie dziwię ci się córko Moja, że nie możesz teraz pojąć tego, bo serce twoje jest

przepełnione bólem i tęsknotą za Mną. Podoba Mi się czujność twoja; niech ci wystarczy słowo

Moje, - że już niedługo.

I dusza moja znowu znalazła się wśród wygnania. Złączyłam się w miłości z wolą Bożą,

poddając się jej miłościwym wyrokom. (Dz 1786-1787)

1788.

ŚW. FAUSTYNĘ MĘCZYŁY ROZMOWY PENSJONARIUSZY

+ Rozmowy o rzeczach światowych, które tu słyszę, tak mnie męczą, że czuję się bliską

zemdlenia. Zauważyły to siostry, które mnie pielęgnują, gdyż odbija się to zewnątrz. (Dz 1788)

1789.

ŚW. FAUSTYNA WIDZIAŁA ŁASKI PŁYNĄCE Z OBRAZU MIŁOSIERDZIA BOŻEGO

+ Dziś ujrzałam chwałę Bożą, która płynie z obrazu tego. Wiele dusz doznaje łask, choć o

nich głośno nie mówią. Choć różne są koleje jego, Bóg otrzymuje chwałę przezeń i wysiłki

szatana i złych ludzi rozbijają się i obracają w nicość. Mimo złości szatana, miłosierdzie Boże

zatriumfuje nad całym światem i czczone będzie przez wszystkie dusze. (Dz 1789)

1190.

DUSZA WYBRANA MUSI WYRZEC SIĘ WŁASNEJ WOLI

Poznałam, aby Bóg mógł działać w duszy, musi ona wyrzec się działania na własną rękę,

inaczej Bóg nie przeprowadzi w niej Swej woli. (Dz 1190)

1191.

ŚW. FAUSTYNA PO RAZ KOLEJNY POZNAŁA MOC KORONKI ODMAWIANEJ W

CZASIE BURZY

Gdy się zbliżała wielka burza, zaczęłam odmawiać tę koroneczkę. Wtem usłyszałam głos

Anioła: - Nie mogę się zbliżać w burzy, gdyż jasność wychodząca z ust jej odtrąca mnie i burzę, -

żalił się Anioł Bogu. Wtem poznałam, jak wielkiego spustoszenia miał dokonać przez tę burzę,

lecz również poznałam, że miła była bogu modlitwa ta i jak wielka jest moc tej koroneczki. (Dz 1191)

1192.

PEWNĄ DUSZĘ PAN JEZUS WPROWADZIŁ W ŻYCIE WYŻSZE

Poznałam, że pewna dusza, która jest bardzo miła Bogu, mimo prześladowali różnych,

Bóg ją przyobleka w nowa wyższą godność, czym się ucieszyło serce moje bardzo. (Dz 1192)

1793.

PAN JEZUS CHĘTNIE ROZMAWIA Z NAMI W NASZYCH DUSZACH

Najmilsze chwile są dla mnie, gdy jestem na rozmowie z Panem we własnym wnętrz.

Staram się, o ile to jest w mojej mocy, aby nie był sam; On lubi być zawsze z nami. . . . (Dz 1793)

1794.

CAŁE ŻYCIE ŚW. FAUSTYNY BYŁO HYMNEM WIELBIĄCYM MIŁOSIERDZIE BOŻE

+ O Jezu, Boże wiekuisty, dziękuję Ci za niezliczone łaski i dobrodziejstwa Twoje. Niech

każde uderzenie serca mojego będzie nowym Hymnem dziękczynienia ku Tobie Boże. Każda

kropla krwi mojej, niech krąży dla Ciebie Panie; dusza moja - to jeden hymn uwielbienia

miłosierdzia Twego. Kocham Cię Boże dla Ciebie Samego. (Dz 1794)

1795.

ŚW. FAUSTYNA PRZYJMOWAŁA Z RĄK PAŃSKICH KAŻDE CIERPIENIE

Boże mój, chociaż cierpienia są wielkie i przeciągające się, przyjmuję je z ręki Twojej,

jako dary wspaniałe. Przyjmuję je wszystkie, nawet te, które inne dusze przyjąć nie chciały.

Możesz przyjść do mnie Jezu, ze wszystkim, nie odmówię Ci niczego; o jedno błagam - daj mi

moc do znoszenia ich i uczyń je zasługującymi. Oto masz całą istotę moją, czyń ze mną co Ci się

podoba. (Dz 1795)

1796.

ŚW. FAUSTYNA WIDZIAŁA PROMIENIE WYCHODZĄCE Z SERCA PAŃSKIEGO

Dziś widziałam Najświętsze Serce Jezusa na niebie w wielkiej jasności; z Rany

wychodziły te promienie i rozchodziły się na świat cały. (Dz 1796)

1797.

PAN JEZUS PROSIŁ ŚW. FAUSTYNĘ, BY PRZEZ ODMAWIANIE KORONKI POMOGŁA MU ZBAWIAĆ DUSZE

Dziś wszedł do mnie Pan i rzekł: - Córko Moja, dopomóż Mi zbawiać dusze. Pójdziesz

do konającego grzesznika i będziesz odmawiać tę koroneczkę, a przez to wyprosisz mu

ufność w Moje miłosierdzie, gdyż już jest w rozpaczy. (Dz 1797)

1798.

ŚW. FAUSTYNA OPISUJE ŁASKĘ BILOKACJI – TO ZNACZY FAKT PRZEBYWANIA W DWÓCH MIEJSCACH ROWNOCZEŚNIE

Nagle znalazłam się w nieznanej chacie, gdzie konał starszy już człowiek w strasznych

mękach. Wkoło łoża było mnóstwo szatanów i płacząca rodzina. Gdym się zaczęła modlić,

rozpierzchły się duchy ciemności z sykiem i odgrażaniem mi; dusza ta uspokoiła się i pełna

ufności spoczęła w Panu.

W tej samej chwili ujrzałam się w swym pokoju. Jak się to dzieje - nie wiem. (Dz 1798)

1799.

ŚW. FAUSTYNA BYŁA STALE POD OPIEKĄ MOCY BOŻEJ

+J.M.J. Czuję, że broni mnie jakaś moc i osłania przeciwko pociskom nieprzyjaciela.

Strzeże mnie i broni, czuję to nadto dobrze, jestem osłonięta, jakby cieniem Jego skrzydeł. (Dz 1799)

1800.

LUDZKIE SŁOWO NIE WYPOWIE CAŁEJ PRAWDY O MIŁOSIERDZIU PAŃSKIM

Jezu mój, Tyś jest sam jeden dobry. Choć by się siliło serce moje, aby choć w cząstce

napisać o Twojej dobroci, nie zdołam - to przechodzi wszelkie pomyślenie nasze. (Dz 1800)

1801-1802.

SZATAN WPROWADZIŁ W DUSZE ŚW. FAUSTYNY NIEPOKÓJ, ROZWIANY NATYCHMIAST ŁASKĄ BOŻĄ

W pewnym dniu podczas Mszy świętej dał mi Pan poznać głębiej Swoją świętość i

Majestat, a zarazem poznałam swą nędzę. Cieszyłam się tym poznaniem, a dusza moja cała

tonęła w miłosierdziu Jego; czuję się niezmiernie szczęśliwa. Na drugi dzień, czuję wyraźne

słowa: - widzisz, Bóg jest tak święty, a ty jesteś grzeszna. Nie przystępuj do Niego, a spowiadaj

się codziennie. - l rzeczywiście, com pomyślała, zdawało mi się grzechem. Jednak nie opuściłam

Komunii świętej a do spowiedzi postanowiłam iść w swoim czasie, nie mając wyraźnej

przeszkody. Jednak, gdy się zbliżył dzień spowiedzi, przygotowałam całą furę tych grzechów, by

się z nich oskarżyć. Jednak gdy się zbliżyłam do kratki z dwóch niedoskonałości pozwolił mi się

oskarżyć Bóg, choć się siliłam, aby się tak spowiadać, jak byłam przygotowana. Gdy odeszłam

od konfesjonału powiedział mi Pan: - Córko Moja, te wszystkie grzechy, z których się chciałaś

spowiadać, nie są grzechami w oczach Moich, dlatego odjąłem ci możność wypowiedzenia ich.

Poznałam, że szatan chcąc zamącić mój spokój, daje mi myśli przesadne. - O Zbawicielu, jak

wielka jest dobroć Twoja. (Dz 1801-1802)

1803.

ŚW. FAUSTYNA PROSIŁA O ŁASKĘ WIERNOŚCI SWEMU OBLUBIEŃCOWI

Gdy w pewnym dniu przygotowywałam się do Komunii św. i spostrzegłam, że nic nie

mam, co bym mu ofiarować mogła, upadłam do Jego stóp, przyzywając całe miłosierdzie Jego

dla biednej duszy swojej. - Niechaj łaska Twoja, która spływa na mnie z litościwego Serca

Twego umocni mnie do walki i cierpień, bym pozostała Ci wierna, a choć taką nędzą jestem, nie

lękam się Ciebie, bo znam dobrze miłosierdzie Twoje. Nic mnie nie odstraszy od Ciebie Boże, bo

wszystko jest mniejsze nad poznanie moje - widzę to jasno. (Dz 1803)

[ Na tym kończy się szósty i ostatni zeszyt zapisków Siostry Faustyny Kowalskiej - zakonnicy, profeski wieczystej ze Zgromadzenia SS. Matki Bożej Miłosierdzia. ]


[ Powrót do treści książki: "Miłosierdzie Boże w duszy mojej" ]

[ Download: "Miłosierdzie Boże w duszy mojej" - Dzienniczek św. Siostry Faustyny Kowalskiej ]


Top

Poleć tę stronę znajomemu!

Przeczytaj teraz: