Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Trzeba umieć czekać Christianity - Articles - Młodzież
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Trzeba umieć czekać
   

Świadectwo,
Miłujcie się! 3/2002 → Młodzież



Od pięciu lat doświadczam rozmaitych łask sakramentu małżeństwa. Nasza ukochana córeczka, którą uważamy za najpiękniejszy dar Pana Boga, ma dwa lata. Wierzę, że to Jezus poprowadził nas przez czas „chodzenia ze sobą”, a następnie narzeczeństwa w taki sposób, że wytrwaliśmy dla siebie w czystości aż do chwili ślubu.

Chciałam napisać o tym, czym dochowanie czystości zaowocowało w naszym małżeństwie. Nasze doświadczenie pokazuje, że umiejętność czekania na siebie, powściągania się ze względu na drugą osobę jest w małżeństwie czymś nieodzownym. Czas po urodzeniu Lidzi był dla nas takim sprawdzianem. Mój mąż okazał się prawdziwym mężczyzną – wytrwałym i delikatnym. Wiedząc, że długi jeszcze czas po zakończonym połogu doświadcza

łam bolesności, czekał na mnie, nie pośpieszając w niczym, czekał, aż sama wyjdę z zaproszeniem do ogrodu małżeńskiej miłości.

Myślę, że ci, którzy propagują współżycie przedmałżeńskie, przyczyniają się potem do współżycia pozamałżeńskiego, do zdrady, wynikłej z braku zaufania oraz nieumiejętności czekania na zgodę małżonka. Nie bez powodu św. Paweł wymienia wśród przymiotów miłości jako pierwszą – cierpliwość. Jak wiele cierpliwości i opanowania muszą wykazać te

małżeństwa, które ze względu na dobro dziecka, po to, aby „donosić ciążę” muszą powstrzymać się od współżycia przez cały jej okres!

Jedynie Bóg zna właściwy czas poczęcia, rodzenia i umierania. Nasza córeczka urodziła się ponad dwa tygodnie po terminie. Zżerała mnie niecierpliwość, nie potrafiłam zaufać Bogu, dziękować Mu za ten czas czekania, ale przecież także rozwoju naszego dzieciątka. Nieważny był dla mnie trud towarzyszący rodzeniu, bo wsłuchiwałam się z uwagą w bicie serduszka naszego dziecka. Dla niego pragnęłam znosić wszystko z cierpliwością. Myśl o naszej córeczce dodawała mi sił, swoim zachowaniem chciałam pomagać jej rodzić się w miłości i skupieniu. Wspierał mnie w tym, z całą czułością i usłużnością, mój ukochany mąż.

Dla mnie bycie mamą, karmienie piersią, wymaga daru z siebie, poniekąd zapomnienia o sobie. To nic, że bolały popękane brodawki przez pierwszy tydzień karmienia, to nieważne w porównaniu z błogim spokojem sytego maleństwa. Można w ten sposób dziecku dawać najcenniejszy pokarm i siebie zarazem. Doświadczałam uczucia, jak każda mama, że jestem przez własne dziecko zjadana, pochłaniana, wręcz wykorzystywana dla zaspokajania jego fizycznych i psychicznych potrzeb. Ale czy nie na tym właśnie polega miłość, aby być sługą, aby być radosnym darem?

Rozmawiamy często z innymi mamami o tym, że każdy nasz dzień wygląda tak samo. Nie pracuję zawodowo, jestem w domu i właściwie głównie opiekuję się Lidzią, dbam o dom. Takie to zwykłe, codziennie te same obowiązki, nawet niedziela nie zwalnia z wielu z nich. I co mam robić? Nudzić się? Narzekać? Szukać coraz to nowych rozrywek? Nie, dziękuję Bogu za każdy dzień, za posiłek, który mogę ugotować, za nową zabawę, którą wymyśliłam dla dziecka, za to, że mąż szczęśliwie wrócił z pracy i że tęsknił za nami, za przyjaciółkę, która mi się zwierzyła. Wydaje mi się, że jeszcze za mało dziękuję Panu Bogu, za mało też ludziom i dlatego brakuje mi niejednokrotnie radości, energii,

uczucia pokoju. Za mało modlę się w potrzebach ludzi, z którymi się spotykam, zamiast rozpowiadać o nich naokoło.

Życzę sobie i Wam, abyśmy niestrudzenie uczyli się przepraszać 77 razy na dzień i tylekroć wybaczać.

Iza

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: