Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Postawiliśmy na Boga Christianity - Articles - Temat numeru
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Postawiliśmy na Boga
   

Świadectwo,
Miłujcie się! 3/2006 → Temat numeru



Urodziłam się i wychowałam w rodzinie, w której wszyscy byli wierzący. Ja również – lecz moja wiara była powierzchowna. Myślałam, że Bóg jest bardzo daleko i nie interesuje Go nasze życie codzienne; nie zna ani naszych myśli, ani słów, ani czynów. Kiedy byłam nastolatką, zachorowałam poważnie na nieuleczalną chorobę, zaczęłam bardzo słabnąć. Mój bunt i żal do Boga były tak wielkie, że przestałam się modlić, a z czasem także chodzić do kościoła. Nawet gdy próbowałam się modlić, już nie potrafiłam – tylko zalewałam się łzami i pytałam: „Boże, dlaczego mnie tak doświadczasz?”. Lecz Pan Bóg mnie nie opuścił, choć ja myślałam już zupełnie inaczej; postawił na mojej drodze chłopca, który nie wystraszył się mojej choroby i postanowił być moim „aniołem stróżem”. Dziś jesteśmy już małżeństwem z dziesięcioletnim stażem.

Moje pretensje do Boga trwały jeszcze przez ładnych parę lat. W tym czasie szukałam pomocy u różnych zielarzy i bioenergoterapeutów – z marnym skutkiem. Aż pewnego dnia coś się zmieniło w moim podejściu do życia i do Boga.

Było lato. Jeździłam do jednego z bioenergoterapeutów, który obiecywał, że mnie wyleczy: nie miałam wtedy pojęcia, jak złe jest to, w co się angażuję. W tym samym czasie w naszej wsi z domu do domu przekazywano sobie obraz Miłosierdzia Bożego. Kiedy przyjęliśmy ten obraz do naszego domu, wprost nie mogłam od niego odejść! Przepłakałam cały dzień i pytałam: „Jezu, dlaczego muszę tak cierpieć?!”. Ten obraz zdziałał w moim życiu cuda. Parę dni po wizycie u bioenergoterapeuty zaczęłam miewać prawdziwe koszmary, śnił mi się diabeł, który się o mnie upominał, a także to, że przyjmowałam Komunię św. Zaczęłam się gorąco modlić na różańcu, odmawiałam też koronkę do Miłosierdzia Bożego. Nigdy więcej już nie pojechałam szukać pomocy u bioenergoterapeutów.

Pan Bóg zrobił generalne porządki w mojej głowie. Dziś wiem, że moja choroba jest ogromną łaską – ofiarowując swoje cierpienia Panu, mogę wymodlić wszystko, co jest zgodne z Jego wolą, i pomóc w ten sposób bardzo wielu ludziom.

Codziennie otrzymujemy wraz z mężem ogromną pomoc od ukochanego Boga. Doświadczamy bardzo intensywnie obecności Maryi Niepokalanej i Jezusa Miłosiernego w naszym życiu, w trakcie codziennych obowiązków. Koronka do Bożego Miłosierdzia o 15.00 to jest prawdziwa rozmowa z Bogiem, a słowa „Jezu, ufam Tobie”, wypowiedziane z prawdziwą ufnością, sięgają nieba. Odkąd mój mąż i ja „postawiliśmy na Boga” i zawierzyliśmy Mu siebie samych oraz nasze rodziny, zaczęło się bardzo dobrze dziać w naszym domu. Kiedy jeszcze nie ufałam Bogu i szukałam pomocy u bioenergoterapeutów, od pierwszej wizyty wszystko zaczęło się walić, bez przerwy wybuchały jakieś kłótnie i nieporozumienia między nami; mąż stracił pracę, nie można było związać końca z końcem. Teraz, kiedy obiecałam Jezusowi, że już nigdy nie będę szukać pomocy u bioenergoterapeutów, nie będę korzystała z usług wróżek, a wszystko zawierzę Jemu i Matce Bożej, mój mąż znalazł cudowną pracę, między nami panuje zgoda i omija nas wszelkie zło. Dziś wiem, że Jezus stoi obok mnie. Jeśli chodzi o cierpienie, to wprawdzie nadal choruję, ale mam do tego zupełnie inne podejście; czuję się wręcz wyróżniona przez Boga, bo zdołałam przyjąć Jego wolę i mogę teraz pomagać innym, ofiarowując za nich swój ból. Cierpienie łączy mnie z Chrystusem!

Czytelniczka

    

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: