Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Być trzeźwym Christianity - Articles - Ruch Czystych Serc
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Być trzeźwym
   

Świadectwo,
Miłujcie się! 1/2010 → Ruch Czystych Serc



Gdy skończyłem szkołę podstawową, zacząłem chodzić na pierwsze dyskoteki. Oczywiście, żeby mieć tzw. dobre gadane, wypijało się drinki, by dodać sobie odwagi wobec dziewcząt. Ale nie zdawałem sobie sprawy, że popadam w nałóg alkoholizmu – po kilku latach musiałem już specjalnie jechać do sklepu, żeby napić się za sklepem piwa, i to już z rana.

Później miałem ładną, spokojną dziewczynę i ograniczałem się z piciem, ale głód alkoholu okazał się niestety silniejszy... Zerwałem ze swoją dziewczyną, a właściwie to gorzej – przepiłem ją. Wybrałem kumpli od kieliszka…

Gdy się rozstaliśmy, to już tak piłem, że tego nie kontrolowałem w ogóle – budziłem się w szpitalu i lekarz rano mnie pytał, czy wiem, czemu tutaj jestem. Odpowiadałem, że nie, bo naprawdę nie wiedziałem. Wtedy lekarz odpowiadał: „Miał pan atak padaczki alkoholowej”. Zaproponowano mi leczenie z nałogu, bo powiedziano mi, że jeśli tak dalej będę postępował, to nie wróżą mi dożycia czterdziestki.

Alkohol niósł ze sobą inne grzeszne konsekwencje – mianowicie onanizm i zaliczanie panienek z domów publicznych. Szczerze powiedziawszy, to z tych dwóch ostatnich grzechów się nie spowiadałem – z obawy, wstydu i jakiegoś oporu, który wzbudzał we mnie szatan. Dopiero gdy otrzymałem od księdza wikarego z mojej parafii Wasze czasopismo, zdałem sobie sprawę ze swojego nagannego postępowania i zacząłem się modlić koronką do Bożego Miłosierdzia, a po pewnym czasie wstąpiłem do Ruchu Czystych Serc. Była to dla mnie trudna decyzja – ci, który mnie znali, śmiali się ze mnie i mówili: „Ty do Ruchu Czystych Serc?… Weź i wstydu se oszczędź!”.

Gdy zacząłem czytać Pismo św. i je rozważać, to zdałem sobie sprawę, że miłosierny Bóg nikogo nie przekreślił i nie wyłączył z udziału w swojej chwale, a wręcz przeciwnie – On szuka zagubionych owiec i każdego, kto z ochotnym i skruszonym sercem wyzna swoje grzechy i zwróci się do Jego miłosierdzia, chętnie przyjmuje.

Wstąpiłem do RCS i szczerze wyznałem wszystkie swoje grzechy, także te najbardziej wstydliwe. Pierwszy raz od iluś tam lat zrobiłem rachunek sumienia i spisałem wszystkie winy na kartce. Kiedyś moja spowiedź była mechaniczna, bez skruchy i żalu; teraz – gdy jestem w RCS – ta spowiedź wygląda całkiem inaczej, częściej też przyjmuję Komunię św. Zdarzają mi się jeszcze upadki, ale umiem też świadczyć odważnie o Chrystusie i Jego miłości, co kiedyś w moim życiu było nie do pomyślenia.

Trudno mi wybaczyć tym, którzy reklamują piwo, twierdząc, że tylko to najbardziej się w życiu liczy itp. Nie mają pojęcia, ilu ludzi im uwierzyło i zmarnowało przez to swoje życie, tak jak ja. Popaść w nałóg jest bardzo łatwo, ale trudno się pozbierać, żeby z niego wyjść.

Ja osobiście zbieram się kilka lat; już nie sięgam po alkohol przy każdej okazji, trwam w trzeźwości dzięki pomocy Jezusa i Matki Najświętszej. Postanowiłem odprawiać nabożeństwo do Serca Pana Jezusa i ufam, że On mnie wyleczy ze wszystkich niedomagań. Zdarzają mi się wpadki, ale z Bożą łaską powstaję, ofiarowuję Bogu każdy dzień na modlitwie i cieszę się radością, którą On mi daje.

Przyrzekam modlić się koronką i różańcem za wszystkich uzależnionych, a także za wszystkich członków Ruchu Czystych Serc.

Marzę o tym, by już nigdy nie zapić. Wiem, że do końca życia będę alkoholikiem – ale chcę być trzeźwym alkoholikiem.

Roman

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany pobraniem całego Numeru w formacie PDF



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w listopadzie 2010 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: