Articles for Christians at TrueChristianity.Info. Płodność, czyli normalność Christianity - Articles - Ruch Czystych Serc
Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną.                Nie będziesz wzywał imienia Boga twego nadaremno.                Pamiętaj, abyś dzień święty święcił.                Czcij ojca swego i matkę swoją.                Nie zabijaj.                Nie cudzołóż.                Nie kradnij.                Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu.                Nie pożądaj żony bliźniego swego.                Ani żadnej rzeczy, która jego (bliźniego) jest.               
Portal ChrześcijańskiPortal Chrześcijański

Chrześcijańskie materiały

 
Płodność, czyli normalność
   

Autor: ks. M. Piotrowski TChr z zespołem redakcyjnym,
Miłujcie się! 4/2013 → Ruch Czystych Serc Małżeństw



Znany ginekolog, lek. med. Tomasz Dmochowski, odwołując się do definicji Światowej Organizacji Zdrowia, podkreśla, że zdrowie to nie tylko brak choroby, ale całokształt dobrostanu psychicznego i fizycznego. Ponieważ płodność stanowi ważną część naszego zdrowia, z pozycji medycyny działanie, które ubezpładnia, zawsze będzie uszkadzaniem zdrowia.

Pan Bóg jednoznacznie uważa dar płodności za największe błogosławieństwo, jakie tylko mógł dać człowiekowi. Z Pisma św. dowiadujemy się, jak brzmiały pierwsze słowa błogosławieństwa wypowiedziane nad dopiero co stworzonym człowiekiem: „...Stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: »Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię«” (Księga Rodzaju 1,27-28). 
Dzisiaj „cywilizacja śmierci” usiłuje nam wmówić, że płodność przestała być wartością, a jej miejsce zajął seks – pusty, bo ubezpłodniony i skoncentrowany na doznaniach, sprowadzony do zwierzęcej kopulacji, często „ubogaconej” o jakieś zboczenia. Wszechobecna pornografia i demoralizująca ideologia gender wpajają do naszej wyobraźni wzorce sprzeczne z naszą naturą, założoną od samego początku przez dobrego Boga. A popularne media, próbując zagłuszyć głos zdrowego rozsądku, trąbią na każdym rogu, że tradycyjne wartości nikomu już nie są potrzebne.

Rzeczywistość jest jednak inna. Po ustanowieniu fundamentalnych praw określających cel i sens ludzkiego istnienia „Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre” (Rdz 1,31). Widząc grzech człowieka i zniewolenie go przez zło, Bóg wyszedł z propozycją wyzwolenia nas ze szponów rozpusty, kłamstwa i nieuczciwości i zapłacił za to wysoką cenę: „zostaliście wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy” (1 List św. Piotra 1,18-19). Dlatego nadal nie brakuje ludzi dążących do tego, co było dobre od początku i pozostanie dobre do końca świata.

„Wciąż przychodzą do mnie piękne, inteligentne kobiety – pisze pani ginekolog-położnik Monika Małecka-Holerek w książce Płodność. Powrót do źródeł – dla których płeć i płodność jest w pełni akceptowanym wyposażeniem. One promieniują kobiecością! Realizują nie tylko swoje plany związane z nauką, zawodem, ale poważnie myślą o sobie jako przyszłej żonie, matce. Wciąż spotykam mężczyzn, dla których ważni są nie tylko oni sami, ale także ich kobiety, na które czekają do dnia ślubu, potem wspólnie przygotowują się do poczęcia dziecka, razem rodzą, karmią i wychowują swoje pociechy. Wciąż przychodzą małżeństwa, dla których sprawy płodności, jedności, troska o sferę płci są ważnym zadaniem życiowym”. Tacy ludzie nie są kimś wyjątkowym. Są po prostu normalni.

Jeśli użyjemy odrobinę rozumu, bez trudu zauważymy, jak bardzo sprzeczne same w sobie są rozwiązania proponowane nam przez ten świat. Niemożność poczęcia dziecka uważana jest powszechnie za ciężką chorobę. Umyślne bądź nieumyślne pozbawienie płodności jest karalne. Niepłodność powstała w wyniku działania czynników związanych z pracą lub na skutek wypadku jest traktowana jako kalectwo. Z drugiej strony rzesze naukowców dzień i noc rozmyślają nad „legalnym” ubezpładnianiem. Szeroko reklamuje się środki powodujące niepłodność. Owszem, obowiązkiem lekarza jest poszukiwanie możliwie najskuteczniejszych sposobów terapeutycznych o minimalnym działaniu ubocznym, ale czy w przypadku płodności mamy do czynienia z chorobą, którą trzeba leczyć? Przecież za chorobę uważamy właśnie niemożność poczęcia dziecka! Logicznie rzecz biorąc, serwuje się nam zniszczenie naszego zdrowia za nasze pieniądze.

Druga strona tego problemu jest jeszcze bardziej drastyczna. „Cywilizacja śmierci” zamiast leczenia niepłodności proponuje nam sztuczne, niezgodne z naturą i uwłaczające godności ludzkiej poczęcie dziecka w probówce – in vitro. Małżonkowie Patrycja i Michał, którzy szukali pomocy u różnych lekarzy, opisują to następująco: „Gdzie się nie pojawiliśmy, tam zagadnienie sprowadzało się do tego, że konieczne jest in vitro. Na początku, zanim zaczęliśmy zgłębiać temat, nie wykluczaliśmy z góry możliwości skorzystania z tej procedury. Ale chcieliśmy znać przyczynę naszego problemu z poczęciem dziecka, tymczasem nikt, z wyjątkiem nas samych, nie był zainteresowany tym, żeby ją ustalić” (Płodność. Powrót do źródeł, Bielsko-Biała 2012, s. 147). Później dowiedzieli się, że kliniki stosujące program in vitro „nie mają interesu w tym, żeby diagnozować i leczyć pacjentów całymi latami, bo to pieniędzy po prostu nie przynosi. Pieniądze są z szybkiego in vitro, a nie z długotrwałego leczenia i dochodzenia przyczyn problemu” (tamże).

Człowiek został zaproszony do panowania nad ziemią, ale zapomniał, że jego zdolności, wiedza, umiejętności – to w rzeczywistości dar Stwórcy. Bóg zaprasza nas do współwładania ziemią, czyni człowieka panem nad wszelkim stworzeniem, ale nie czyni go panem życia i śmierci. Człowiekowi może się wydawać, że posiadł władzę nad życiem i stał się „jak Bóg” (por. Księga Rodzaju 3,5), ale w rzeczywistości może tylko współdziałać z planem Bożym lub sprzeciwić się temu planowi. W pierwszym przypadku osiągamy życie, w drugim czeka nas śmierć.

Właśnie dlatego lek. med. Tadeusz Wasilewski zrezygnował z niemałych pieniędzy, jakie zarabiał w programie in vitro, i zajął się naprotechnologią (zob. artykuły w „Miłujcie się!” nr 1/2010 i 4/2010). Właśnie dlatego „w naprotechnologii chcemy traktować z godnością każdego człowieka” – wyjaśnia lekarz rodzinny Adam Kuźnik w książce Płodność. Powrót do źródeł. „Uważamy, że godność człowieka, godność dziecka i godność małżeństwa wymaga tego, aby współżycie małżeńskie było jedyną, niepowtarzalną sytuacją, kiedy to poczyna się nowy człowiek, nowa istota ludzka”. Boga Stwórcę bowiem nie interesuje, jakie są osiągnięcia naszej nauki i najnowsze technologie oraz jak zapatrują się media na kwestie moralności. Pan Jezus mówi: „Na początku tak nie było” (Mt 19,8) – i zaprasza nas do powrotu do źródeł; On, który był na początku u Boga i przez którego wszystko się stało. Nie idźmy za szatanem, który „od początku był zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma” (Ewangelia wg św. Jana 8,44).

Wybitny profesor Włodzimierz Fijałkowski uważał, że „małżeństwa otwarte na płodność – małżeństwa mające bramy płodności szeroko otwarte” są perspektywą i przyszłością całej ludzkości. Nieprzypadkowo mężczyzna i kobieta, składając przysięgę małżeńską, uroczyście zapewniają, że chcą przyjąć i po katolicku wychować potomstwo, którym ich Bóg obdarzy. W czasie ceremonii powitania Papież Franciszek przypomniał Brazylijczykom: „rodzice mówią: »Dzieci są źrenicą naszego oka«. Jakże piękny jest ten wyraz brazylijskiej mądrości (...). Co by się z nami stało, gdybyśmy nie dbali o nasze oczy? Jak moglibyśmy iść naprzód?” (Rio de Janeiro, pałac Guanabara, 22 lipca 2013 r.).

Zadbajmy więc o nasze dzieci: by godnie przychodziły na ten świat, by wzrastały w miłości i trosce, by miały mamę i tatę, których miłość ukazałaby im nieskończenie dobrego Boga, by uczyły się kochać i szanować innych, by potrafiły i chciały budować to, co bł. Jan Paweł II nazywał cywilizacją miłości – świat, w którym Boża miłość ogarnia każdego.

Mirosław Rucki

Jezus zaprasza małżonków pragnących realizować Boży plan w swoim życiu, do włączenia się w codzienny program życia łaską sakramentu małżeństwa w Ruchu Czystych Serc Małżeństw. Aby to uczynić, podejmijcie dialog małżeński i wspólnie zrezygnujcie z antykoncepcji i innych pomysłów „księcia tego świata” na niszczenie jedności małżeńskiej, a przede wszystkim z egoizmu, pychy, hedonizmu. Odrzućcie grzechy, wyznajcie je w sakramencie pojednania, a po przyjęciu Jezusa w Komunii św. wspólnie odmówcie Modlitwę zawierzenia RCSM:

Panie Jezu, dziękujemy Ci, że ukochałeś nas miłością bez granic, nie wahając się nawet oddać życie za nas. Dziękujemy Ci za to, że  Twoja miłość chroni nas od zła, podnosi z największych upadków i  leczy najboleśniejsze rany. Dziękujemy Ci za Twoją obecność w  sakramencie małżeństwa i  za to, że  u Ciebie zawsze możemy znaleźć lekarstwo na każde zło i siłę do  pokonywania wszelkich trudności i  kryzysów. Oddajemy Ci swoją pamięć, rozum, wolę, dusze i  ciała wraz ze  swoją płciowością. Przyrzekamy codziennie spotykać się z  Tobą na  wspólnej modlitwie i w lekturze Pisma św., w częstym przyjmowaniu Komunii św. i adoracji Najświętszego Sakramentu. Postanawiamy regularnie przystępować do  sakramentu pojednania, nie ulegać zniechęceniu i natychmiast podnosić się z  każdego grzechu.

Postanawiamy nie kupować, nie czytać i nie oglądać czasopism, programów ani filmów o treściach pornograficznych. Przyrzekamy nie używać żadnych środków antykoncepcyjnych i rezygnujemy z samej postawy antykoncepcyjnej. Przyrzekamy być zawsze gotowymi na przyjęcie każdego dziecka, które Ty, Panie, pragniesz powołać do istnienia. Pragniemy być dla nich dobrymi wycho
wawcami, aby własną postawą i świadectwem ukazywać im drogę do Ciebie.Panie Jezu, ucz nas systematycznej pracy nad sobą, umiejętności kontrolowania naszych pobudzeń seksualnych i emocji. Prosimy Cię o odwagę w codziennym przeciwstawianiu się złu, abyśmy unikali wszystkiego, co uzależnia i zniewala, a przede wszystkim narkotyków, alkoholu i nikotyny. Ucz nas tak postępować, aby w naszym życiu najważniejsza była miłość.Maryjo, Matko nasza, prowadź nas drogami wiary do samego źródła miłości – do Jezusa.

Za błogosławionym Janem Pawłem II pragniemy całkowicie zawierzyć się Tobie: »Totus Tuus, Maryjo«! W Twoim Niepokalanym Sercu składamy całych siebie, wszystko, czym jesteśmy, każdy swój krok, każdą chwilę swojego życia. Amen!

Poinformujcie redakcję o Waszym przystąpieniu do RCSM, przysyłając nam swój adres, daty urodzenia oraz datę przystąpienia do RCSM. Wpiszemy Was do Księgi czystych serc i prześlemy Wam specjalne błogosławieństwo.

Z Chrystusowym błogosławieństwem
ks. M. Piotrowski z zespołem redakcyjnym

Zamów w sklepie

sklep.milujciesie.org.pl

Zamów prenumeratę

Jeśli jesteś zainteresowany prenumeratą papierową kliknij tutaj



Artykuł opublikowany za zgodą Miłujcie się! w styczniu 2017 r.


Czytaj inne artykuły Chrześcijańskie po Polsku


Top

Poleć tę stronę znajomemu!


Przeczytaj teraz: